[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest taki czÅ‚owiek, przy któÂrego boku stanÄ™, ale nie bÄ™dÄ™ nikomu sÅ‚użyć.Mat zaÅ›miaÅ‚ siÄ™ nerwowo.- OczywiÅ›cie, że nie."Krew i popioÅ‚y, Sprzymierzeniec CiemnoÅ›ci nie powie o sobie, że jest SprzymierzeÅ„cem CiemnoÅ›ci.Jeżeli jednak należy do nich, na pewno ma przy sobie zatrute ostrze".Przed oczyma stanęło mu niejasne wspomnienie kobiety ubranej jak szlachetnie urodzona, SprzymierzeÅ„ca CiemnoÂÅ›ci ze Å›miercionoÅ›nym sztyletem w wysmukÅ‚ej dÅ‚oni.- Wcale nie to miaÅ‚em na myÅ›li.WyglÄ…dasz.WyglÄ…Âdasz jak królowa.To wÅ‚aÅ›nie chciaÅ‚em powiedzieć.Czy jesteÅ› damÄ…?- Mat, Mat, musisz siÄ™ nauczyć mi ufać.Och, ja rówÂnież ciÄ™ wykorzystam.masz zbyt podejrzliwÄ… naturÄ™, szczególnie od czasu gdy nosiÅ‚eÅ› ten sztylet, abym spróboÂwaÅ‚a siÄ™ do tego nie przyznać.ale sposób, w jaki ciÄ™ wyÂkorzystam zapewni ci i bogactwo, i wÅ‚adzÄ™, i sÅ‚awÄ™.Nie bÄ™dÄ™ ciÄ™ niewolić, już dawno przekonaÅ‚am siÄ™, że mężczyźni dziaÅ‚ajÄ… skuteczniej wtedy raczej, gdy sÄ… przekonani, niż wówczas kiedy siÄ™ ich zmusza.Te Aes Sedai nawet sobie nie wyobrażajÄ…, jaki jesteÅ› ważny, a on bÄ™dzie staraÅ‚ siÄ™ odwieść ciÄ™ od twych zamiarów lub zabić, lecz ja mogÄ™ dać ci to, czego pragniesz.- On? - wyrzuciÅ‚ z siebie Mat."Zabić mnie? ÅšwiatÅ‚oÅ›ci, to o Runda im chodzi, nie o mnie.W jaki sposób dowiedziaÅ‚a siÄ™ o sztylecie? PrzypuÂszczam, że już caÅ‚a Wieża wie."- Kto chce mnie zabić?Usta Selene zacisnęły siÄ™, jakby zrozumiaÅ‚a, że powieÂdziaÅ‚a zbyt wiele.- Wiesz, czego chcesz, Mat, a ja wiem o tym tak saÂmo dokÅ‚adnie jak ty.Musisz wybrać, komu zaufać, żeby osiÄ…gnąć swój cel.PrzyznajÄ™, iż mam zamiar ciÄ™ wykorzyÂstać.Te Aes Sedai nigdy nie powiedzÄ… ci nawet tyle.Ja poÂprowadzÄ™ ciÄ™ do bogactwa i chwaÅ‚y.One uwiążą ciÄ™ na smyczy, na której pozostaniesz do czasu aż sczeźniesz.- Dużo mówisz - wtrÄ…ciÅ‚ Mat - ale skÄ…d mam wiedzieć, ile z tego jest prawdÄ…? W jaki sposób mam siÄ™ przekonać, że mogÄ™ zaufać ci w wiÄ™kszym stopniu niż im?- SÅ‚uchaj tego, co ci mówiÄ… i bacznie zwracaj uwagÄ™ na to, co zatajajÄ….Czy powiedziaÅ‚y ci, że twój ojciec przybyÅ‚ do Tar Valon?- Mój tata byÅ‚ tutaj?- ByÅ‚ tu czÅ‚owiek nazywajÄ…cy siÄ™ Abell Cauthon wraz z drugim noszÄ…cym imiÄ™ Tam al'Thor.SÅ‚yszaÅ‚am, że naÂprzykrzali siÄ™ wszystkim tak dÅ‚ugo, dopóki nie uzyskali auÂdiencji, chcÄ…c dowiedzieć siÄ™, gdzie jesteÅ› ty i twoi przyjaÂciele.A Siuan Sanche odesÅ‚aÅ‚a ich z pustymi rÄ™kami, z poÂwrotem do Dwu Rzek, nie informujÄ…c ich nawet, czy jesteÅ›cie jeszcze wÅ›ród żywych, czy nie.Czy powiedzÄ… ci o tym, jeÅ›li nie zapytasz? Przypuszczalnie nawet wtedy nie, bowiem mógÅ‚byÅ› zechcieć uciec do domu.- Mój tata myÅ›li, że nie żyjÄ™? - zapytaÅ‚ powoli Mat.- Można go powiadomić o tym, jak siÄ™ sprawy majÄ….Jestem w stanie tego dopatrzyć.PomyÅ›l jednak o tym, komu zaufać, Macie Cauthon.Czy powiedziaÅ‚y ci, że nawet teraz Rand al'Thor usiÅ‚uje uciec, a ta, którÄ… zwÄ… Moiraine, Å›ciga go? Czy powiedziaÅ‚y ci, że Czarne Ajah zalÄ™gÅ‚y siÄ™ w tej ich drogocennej BiaÅ‚ej Wieży? Czy powiedziaÅ‚y ci chociaż, w jaki sposób chcÄ… ciÄ™ wykorzystać?- Rand usiÅ‚uje uciec? Ale.- "Może ona wie, że Rand proklamowaÅ‚ siÄ™ Odrodzonym Smokiem, a może nie wie, on na pewno jej tego nie powie"."Czarne Ajah! Krew i krwawe popioÅ‚y!"- Kim jesteÅ›, Selene? JeÅ›li nie jesteÅ› Aes Sedai, to czym jesteÅ›?UÅ›miechnęła siÄ™ tajemniczo.- PamiÄ™taj tylko, że jest jeszcze inna droga wyjÅ›cia.Nie musisz być kukieÅ‚kÄ… Tar Valon albo zwierzynÄ… Å‚ownÄ… dla SprzymierzeÅ„ców CiemnoÅ›ci Ba'alzamona.Åšwiat jest bardziej zÅ‚ożony, niźli potrafisz sobie wyobrazić.Na razie możesz robić to, czego od ciebie bÄ™dÄ… chciaÅ‚y owe Aes Sedai, pamiÄ™taj jednak, jakie możliwoÅ›ci stojÄ… przed tobÄ… otworem.Nie zapomnisz?- Nie wydaje mi siÄ™, żebym w ogóle miaÅ‚ wiele moÂżliwoÅ›ci wyboru - oznajmiÅ‚ posÄ™pnie.- Przypuszczam wiÄ™c, że nie zapomnÄ™.WyglÄ…d Selene zmieniÅ‚ siÄ™ nagle, staÅ‚a siÄ™ bardziej zdeÂcydowana, twardsza.Jej gÅ‚os straciÅ‚ przyjacielskie tony, jak wąż zrzuca starÄ… skórÄ™.- Przypuszczam? Nie przyszÅ‚am do ciebie w taki spoÂsób, nie rozmawiaÅ‚am tak dÅ‚ugo po to tylko, żeby uzyskać jakieÅ› przypuszczenia, Macie Cauthon.WyciÄ…gnęła przed siebie szczupÅ‚Ä… rÄ™kÄ™.Jej dÅ‚oÅ„ byÅ‚a pusta, ona sama staÅ‚a tak, że oddzielaÅ‚a go od niej odlegÅ‚ość równa poÅ‚owie szerokoÅ›ci pokoju, nieÂmniej przechyliÅ‚ siÄ™ do tyÅ‚u, jakby unikajÄ…c tej dÅ‚oni, jakby byÅ‚a tuż przy nim i pochylaÅ‚a siÄ™ nad nim, dzierżąc sztylet.Nie rozumiaÅ‚ dlaczego, naprawdÄ™, wyjÄ…wszy groźbÄ™, jaka rozbÅ‚ysÅ‚a w jej oczach, o której pewien byÅ‚, iż nie jest udaÂwana.SkórÄ™ pokryÅ‚a gÄ™sia skórka, powróciÅ‚ ból gÅ‚owy.Znienacka i gÄ™sia skórka, i ból zniknęły równoczeÅ›nie.Selene przekrzywiÅ‚a gÅ‚owÄ™, jakby nasÅ‚uchujÄ…c czegoÅ› przez Å›ciany.Niewielka zmarszczka wypeÅ‚zÅ‚a na jej czoÅ‚o, opuÂÅ›ciÅ‚a dÅ‚oÅ„.Zmarszczka zniknęła.- Porozmawiamy jeszcze, Mat.Mam ci dużo do poÂwiedzenia.PamiÄ™taj o swoich możliwoÅ›ciach wyboru.PaÂmiÄ™taj, że jest wiele rÄ…k, chcÄ…cych ciÄ™ zabić: Tylko ja mogÄ™ zagwarantować ci bezpieczeÅ„stwo i wszystko, czego praÂgniesz, wtedy jednakże tylko, gdy postÄ…pisz tak, jak mówiÄ™.Wymknęła siÄ™ przez drzwi równie bezszelestnie i wdziÄ™Âcznie, jak przedtem przez nie weszÅ‚a.Mat wypuÅ›ciÅ‚ dÅ‚ugo wstrzymywany oddech.Po twarzy spÅ‚ywaÅ‚y mu strużki potu."Kimże, na ÅšwiatÅ‚ość, jest ta kobieta?"Zapewne SprzymierzeÅ„cem CiemnoÅ›ci.Z tÄ… różnicÄ…, że wyrażaÅ‚a siÄ™ o Ba'alzamonie równie pogardliwie jak o Aes Sedai.SprzymierzeÅ„cy CiemnoÅ›ci imiÄ™ Ba'alzamona wyÂmieniali z takim szacunkiem, z jakim inni ludzie wyrażali siÄ™ o Stwórcy.Ponadto nie prosiÅ‚a go, by zataiÅ‚ jej wizytÄ™ przed Aes Sedai."WÅ‚aÅ›nie - pomyÅ›laÅ‚ kwaÅ›no.- Wybaczcie mi, Aes Sedai, ale ta kobieta przyszÅ‚a siÄ™ ze mnÄ… zobaczyć.Nie byÅ‚a Aes Sedai, ale sÄ…dzÄ™, że zaczęła używać przeciwko mnie Jedynej Mocy, powiedziaÅ‚a też, że nie jest SprzymierzeÅ„cem CiemnoÅ›ci, ale poinformowaÅ‚a mnie, że chcecie mnie wykorzystać, a w waszej Wieży przyczaiÅ‚y siÄ™ Czarne Ajah.Och, powiedziaÅ‚a też, że jestem ważny.Nie mam pojÄ™cia, w jaki sposób.Nie bÄ™dziecie miaÅ‚y nic przeciwko temu, że już siÄ™ pożegnam, nieprawdaż?"Ucieczka z każdÄ… chwilÄ… zdawaÅ‚a mu siÄ™ coraz lepszym pomysÅ‚em
[ Pobierz całość w formacie PDF ]