[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do pokoju wniść Francuzowi zawsze wolno, a Polak u drzwi musi i pół dnia stać; zgoła sroga i zbyteczna powaga.I to między inszymi ich licencyami3 przypomnieć muszę.Pozwolono im in theatro publico w Warszawie tryumf czynić z otrzymanej nad cesarzem wiktoryej.Kiedy indukowano4 osoby na theatrum, muzyki i ognie do tryumfu, zeszło się ludzi kupa i na koniach pozjeżdżało na owo tak cudowne spectaculum; jedni z Warszawy wyjeżdżają, drudzy przyjeżdżają: kto obaczył, to się też zatrzymał na owo dziwowisko, choć mu pilno było.I ja też tam byłem, bom wyjeżdżał z Warszawy i wyjechawszy z gospody stanąłem też tak i z czeladzią na koniach, na owe patrząc dziwy.Stali tedy circa hoc spectaculum1 Ominować - wróżyć.2 Ognie Cerberowe - ognie piekielne.3 Licencja - tu - swoboda.4 Indukować - wprowadzać.ludzie różnego gatunku i różnej fantazyej.Kiedy już insze odprawiły się indukcye1, jako się potykali, jako się piechoty zwierali, jako komunnik, jako strona stronie z placu ustępowała, jako brano więźniów niemieckich, szyje ucinano, jako do fortece szturmowano i one odbierano; zgoła, z wielkim kosztem i magnificencyą2 te rzeczy odprawowały się.Skoro już, jakoby po zniesieniu wojska i położeniu na placu nieprzyjaciela, prowadzą w łańcuchu cesarza w ubierze cesarskim, koronę cesarską już nie na głowie mającego, ale w rękach niosącego i w ręce królowi francuskiemu one oddającego - wiedzieliż tedy, że to był Francuz znaczny, który osobę cesarską reprezentowal w łańcuchu idącą, umiał potrafiąc physim jego i wargę tak też, jako cesarz, wywracał - począł jeden z Polaków konnych wołać na Francuzów: „Zabijcie tego takiego syna, kiedyście już porwali; nie żywcie go, bo jak go wypuścicie, będzie się mścił, będzie wojnę młożył, będzie krew ludzką rozlewał, a tak nie będzie nigdy miał świat pokoju; skoro zaś zabijecie, król JMść francuski osiągnie imperium, będzie cesarzem, będzie, da Pan Bóg, i naszym królem polskim.W ostatku, jeżeli wy go nie zabijecie, ja go zabiję".Porwie się do łuku; nałożywszy strzałę, jak wytnie pana cesarza w bok, aż drugim bokiem żeleźce wyszło, zabił.Drudzy Polacy do łuków; kiedy wezmą szyć w owe kupę, naszpikowano Francuzów, samego, co siedział in persona króla, postrzelono na ostatek na łeb i z majestatu spadł pod theatrum i z inszymi Francuzami uciekł.Stał się tedy po Warszawie wielki rozruch.Owi, co strzelali, pojechał każdy w swą i ja sam wyjechałem zaraz, żebym napaści jakiej nie miał, żem też to tam stał w tej kupie.Pół mile za Warszawę wyjechawszy ku Tarczynowi3, zostawiłem u pana Łączyńskiego łuk, żebym uszedł podobieństwa i jechałem powoli, wziąwszy na się guldynkę, bom się spodziewał pogoni; jakoż i była, bo królowa Ludwika - lubo była1 Indukacja - scena.2 Magnificencja - tu - okazałość.3 Tarczyn - miasteczko pod Warszawą, na drodze Warszawa-Radom.riosus mulier, o której mogłoby się bezpiecznie mówić ow,o o jednym też monarsze practicatum axioma: Rex erat Heilsabeth lerum, regina Jacobus, imperiosus mulier1 - złożywszy hardość z serca, padła królowi do nóg, prosząc, żeby gonić, łapać.Kazał tedy król skoczyć na gościńce, kto tylko mógł ptzyj^ć naprędce do sprawy, aleć sine effectu; bo kogo tylko dogoniono, spytano: „Skąd jedziesz? Nie tyś cesarza zabił i króla francuskiego postrzelił?" - „Nie ja"; i dano mu pokój.Którego też pytania dostało się i mnie, ale aż nazajutrz.Wstąpiłem do pana Okunia; rad mi, powiedam mu o tej tra-gedyej, aż ich przyjechało kilkanaście koni na wieś i pytają: ,,Jechał tu kto od Warszawy?" Powiedzą im, że „jechał, ale nie wiemy kto, samoszóst i wstąpił tu do naszego pana, do dwora".Przyjechaliż oni, wnidą do izby: „Służba" - „Służba".Prosił siedzieć gospodarz.I pytają mię tedy: „WM M Pan skąd jedziesz? Powiedam: „Z Warszawy".„Kiedyś Wść wyjechał?" Powiadam: „Po śmierci cesarza chrześcijańskiego i króla francuskiego".- „Patrzałeś Waść na to, kiedy się to stało?" - „Patrzałem".- „Co za osoba był, który najpierwej do cesarza strzelił?" Powiedziałem: „Taki, jako Wść i jako ja".Rzecze śmiejąc się: „Czy nie Wść sam?" Odpowiem: „Wszak tam strzelano z łuku, a jam tu bez sahajdaku przyjechał".Rzecze: „Choćby i Wść i ktokolwiek to uczynił, ma od Pana Boga odpust za to, że się ujął o takie srogie scandala i król JMść w oczy tylko królowej kondolencyą czyni, a w sercu z tego się śmieje".Naśmiawszy się tedy, z owego dialogu nacieszywszy, wypiłi beczkę piwa gospodarzowi i drugą i pojechali.To to taką Francuzowie mieli w Polszcze powagę za Ludwiki, że im pozwolono, co tylko zamyślili.Przyszedszy na pałac do pokojów królewskich rzadko obaczyć było czuprynę, tylko łby jako pudła największe aż jasność okien zasłoniły.W tych tedy okazyach widząc niektórzy sarkali na to, że się tak dwór rozmiłował w tym narodzie i już ministri status podrygali ad Galli1 Mowa tu o królowej angielskiej Elżbiecie, zm
[ Pobierz całość w formacie PDF ]