[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poszedłem do Toleda, który oświadczył, że zaprowadzi mnie naobiad do księżniczki Avila, gdzie będzie także księżna Sidonia.Za-uważył, że jestem roztargniony, i zapytał o przyczynę.W istocie, by-łem zamyślony i odpowiadałem bez związku na pytania.Obiad uksiężniczki nie rozproszył mego smutku, jednakże wesołość Toleda iobu dam była tak żywa, że nareszcie rozchmurzyłem czoło.Podczas obiadu dostrzegłem znaki porozumiewawcze i uśmiechy,które zdawały się mnie dotyczyć.Wstaliśmy od stołu, ale zamiast udać się do bawialnej komnaty, przeszliśmy do dalszych pokojów.WówczasToledo zamknął drzwi na klucz i rzekł:– Szlachetny kawalerze Calatravy, klęknij przed księżniczką, którajuż od przeszło roku jest twoją żoną.Spodziewam się, iż nie powiesz, żeś się tego domyślał.Ludzie, którym byś chciał opowiedzieć twojeprzygody, mogliby odgadnąć tajemnicę, najwięcej nam jednak zależało na tym, aby podejrzenia dusić w zarodku, i dotąd usiłowania nasze po-myślny skutek uwieńczał.Prawda, tajemnice dumnego księcia Avilawybornie nam posłużyły.W istocie, miał on syna, którego chciał przyznać, ale syn ów umarł, książę zaś naówczas zażądał od córki, ażeby nigdy nie wchodziła w małżeńskie związki i tym sposobem zostawiłacały majątek Sorrientom, którzy są młodszą linią Avilów.Wyniosła nasza księżniczka za nic w świecie nie byłaby przyjęłaniczyjej władzy, ale od chwili naszego powrotu z Malty wyniosłość ta mocno się zniżyła i groziło jej zupełne rozbicie.Na szczęście księż-niczka Avila ma przyjaciółkę, która jest także twoją, kochany Avadoro.Zwierzyła się jej ze swymi uczuciami i wtedy złożyliśmy we troje wal-ną radę.Wynaleźliśmy, a raczej wymyśliliśmy Leonorę, córkę-nieboszczyka księcia i infantki, która była po prostu księżniczką, przybraną w jasną perukę, wybieloną i rozrosłą za pomocą sukni.Ty jednak ani mo-NASK IFPUG544Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UGgłeś poznać dumnej twojej władczyni w skromnej wychowanicy kar-melitanek.Byłem obecny przy kilku próbach tej roli i wyznam, żerównież dałbym się omamić.Księżniczka widząc, że odrzucasz najświetniejsze związki jedyniedla chęci służenia jej, postanowiła cię zaślubić.Jesteście pożenieni przed Bogiem i Kościołem, ale nie przed ludźmi, a przynajmniej napróżno usiłowalibyście udowodnić wasze małżeństwo.Tym sposobemksiężniczka dotrzymała przyjętych zobowiązań.Połączyliście się świętym związkiem, skutkiem czego księżniczkamusiała przepędzić kilka miesięcy na wsi, dla ukrycia się przed wzrokiem ogółu.Busqueros przybył do Madrytu, kazałem mu, aby cię śle-dził, i pod pozorem uniknięcia przenikliwości szpiega wyprawiliśmyLeonorę na wieś.Następnie wypadło nam wysłać cię do Neapolu, niewiedzieliśmy bowiem, jak cię uspokoić względem twojej żony, księż-niczka zaś wtedy dopiero chciała dać ci się poznać, gdy żywy dowódwaszej miłości ustali twoje do niej prawa.Teraz, kochany Avadoro, błagam cię o przebaczenie.Utopiłemsztylet w twym sercu, donosząc ci o śmierci osoby, która nigdy nie istniała.Wszelako szczery twój żal nie był stracony.Księżniczka zewzruszeniem przekonała się, że kochałeś ją pod dwiema tak różnymi postaciami.Od tygodnia pragnie koniecznie wszystko ci wyjawić, ale tu znowucala wina spada na mnie.Uparłem się, aby z tamtego świata przywołać Leonorę.Księżniczka zgodziła się przybrać na siebie rolę kobiety w bieli, ale nie ona to z taką lekkością biegała po dachu.Leonorą tą byłmały kominiarczyk, rodem z Sabaudii.Ten sam hultaj następnej nocyprzyszedł udawać kulawego diabła.Usiadł na oknie i spuścił się na ulicę za pomocą sznura przywiązanego do zasuwy od okna.Nie wiem, co się działo na podwórzu u karme-litanek, ale dzisiejszego poranku znowu kazałem cię śledzić i dowiedziałem się, że długo klęczałeś przy konfesjonale.Nie lubię mieć do czynienia z Kościołem i lękałem się, aby żart nie był za daleko posunięty.Nie sprzeciwiałem się już zatem życzeniom księżniczki i postanowiliśmy, że dziś dowiesz się o wszystkim
[ Pobierz całość w formacie PDF ]