[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie szczÄ™dziÅ‚em jej skóry na plecach.Kantem dÅ‚oni biczowaÅ‚em poÅ›ladki.SyczaÅ‚a. Mocniej! Pozwól mi siÄ™ poÅ‚ożyć na plecy.Jeżykiem.Jeżyka z gumy używaÅ‚em wyjÄ…tkowo, na wyrazne życzenie, do masażu plecówi bioder.Brzuch i uda nie poddawaÅ‚em temu bolesnemu zabiegowi.Poza wszystkimgroziÅ‚ pozostawieniem rozstÄ™pów na skórze.UwolniÅ‚em jÄ… z wiÄ™zów, by siÄ™ mogÅ‚a odwrócić.ZacisnÄ…Å‚em rzemienneuchwyty. Za rÄ™ce trzymaÅ‚y mnie dziewczyny wróciÅ‚a do zwierzeÅ„. Nie pomogÅ‚o, żewierzgaÅ‚am i na nie pluÅ‚am.Tyle, że mi wsadziÅ‚y na poczÄ…tek coÅ› bolesnego wkrocze.ÿ Jeszcze ci nie dosyć?
ÿ krzyczaÅ‚y. Niejasne.Dziewczyny?OżywiÅ‚a siÄ™. Zrób mi magiel.Cycki siÄ™ proszÄ….MuszÄ™ siÄ™ wyżyć.ZrobiÅ‚em jej to, co normalnie jest zagrożone paragrafem o dziaÅ‚aniu zeszczególnym okrucieÅ„stwem.JezdziÅ‚em piÄ™ciu centymetrowymi kolcami z lanejgumy bez znieczulenia po brzuchu.Rzemienie w takich razach sÄ… niezbÄ™dne.Masowana delikwentka, bowiem zazwyczaj próbuje uciec ze stoÅ‚u.ZaÅ‚apaÅ‚a oddech. UrzÄ…dziÅ‚am rozgrywki siatkówki.Nasi contra ci ze wsi.DziewczÄ™ta contrachÅ‚opcy.Normalka.Marek pożeraÅ‚ mnie wzrokiem.W siatkówce cyce, dlaponiektórych stanowiÄ… szczególnÄ… atrakcjÄ™.UmiaÅ‚am je demonstrować, i wiesz sam,że mam, co.MogÅ‚em zaÅ›wiadczyć, że miaÅ‚a.Po ekstremalnych pieszczotach, gÅ‚adziÅ‚em jejpiersi, jak główki grzecznych dzieci. GdybyÅ› mógÅ‚ mnie przed chwilÄ… widzieć.Tracisz.Też by ciÄ™ wzięło.OczywychodziÅ‚y mi z orbit.Dajesz popalić powiedziaÅ‚a w tak zwanym miÄ™dzyczasie izamyÅ›liÅ‚a siÄ™.WróciÅ‚a do wspomnieÅ„ z obozu. ChÅ‚opcy wymieniali spojrzenia, a mnie to podniecaÅ‚o.ZlekceważyÅ‚am nienawistne spojrzenia dziewczyn. WiÄ™c je sprowokowaÅ‚aÅ›.Czy Marek miaÅ‚ swojÄ… dziewczynÄ™? Nie da siÄ™ ukryć, że miaÅ‚.W nocy przez niedomkniÄ™te okno usÅ‚yszaÅ‚am jegogÅ‚os z dworu. Pani profesor, chodzmy siÄ™ kÄ…pać! WyskoczyÅ‚am z łóżka goÅ‚a.Marek nie odwróciÅ‚ wzroku i przyglÄ…daÅ‚ mi siÄ™ wjasnej poÅ›wiacie księżyca.WÅ‚ożyÅ‚am kostium.PobiegliÅ›my nad brzeg jeziora. W nocy kÄ…piemy siÄ™ nago.WyskoczyÅ‚ z kÄ…pielówek, zobaczyÅ‚am jegogotowÄ… mÄ™skość. A jeÅ›li ktoÅ› przyjdzie? Nie przyjdzie.Piecuchy.Za zimno.ZresztÄ… wtedy odpÅ‚yniemy w bok iwrócimy.ZrzuciÅ‚am kostium i skoczyÅ‚am za nim, trzymajÄ…c pewien dystans.NiemaluwierzyÅ‚am, że nagość w wodzie, to radość sama w sobie.Jednak zbliżyliÅ›my siÄ™.MilczeliÅ›my, bo echo niosÅ‚o rozmowy po caÅ‚ym jeziorze.PodpÅ‚ynÄ…Å‚ do mnie ihuÅ›taliÅ›my siÄ™ niezdecydowanie naprzeciw siebie.Drobne fale muskaÅ‚y jegoowÅ‚osione piersi i ramiona, zaÅ‚amywaÅ‚y odblask nocnej, Å›wietlistej kuli na niebie.Wolno przesunÄ™liÅ›my siÄ™ w kierunku brzegu, aż poczuÅ‚am pod nogami grunt.Markowi woda siÄ™gaÅ‚a ramion, mnie po szyjÄ™.Wiatr wzmógÅ‚ fale i w odpÅ‚ywachodsÅ‚aniaÅ‚ mu pierÅ› i brzuch pokryty czarnym zarostem.ByÅ‚am tym widokiem takpochÅ‚oniÄ™ta, że zapomniaÅ‚am, że sama stojÄ™ oto przecież przed nim naga niemal dopasa. Nie jestem już dzieckiem zadeklarowaÅ‚ siÄ™. MiaÅ‚em nie jednÄ….LecÄ… namnie. ZauważyÅ‚am.Fajnie! powiedziaÅ‚am to trochÄ™ bez sensu. PiÄ™kne ciaÅ‚o! parsknÄ…Å‚ wodÄ…. Twoje.Na myÅ›l o tobie, ciÄ…gle mi stoi. SzedÅ‚ ostrym kursem.PodnieciÅ‚ mnie do żywego.PrzysiadÅ‚ i dotknÄ…Å‚ podwodÄ… ustami mego Å‚ona.ByÅ‚am gotowa na wszystko. Chodzmy na pomost powiedziaÅ‚am.ZbliżyÅ‚ siÄ™ i fala rzuciÅ‚a nas ku sobie.W zimnej wodzie czuÅ‚am twardegoczÅ‚onka na udach.DotykaliÅ›my siÄ™.PrzyciÄ…gnÄ…Å‚ mnie.Nie wierzyÅ‚am w takÄ…możliwość, ale oplotÅ‚am go nogami w biodrach.WtargnÄ…Å‚ bez trudu, a wraz z nimwoda.DoznaÅ‚am cudownego uczucia.BÄ…belkowaÅ‚a woda.TrysnÄ…Å‚ i byÅ‚ ogromniezawstydzony. Dobrze, że nie miaÅ‚am orgazmu uspokoiÅ‚am go. MogÅ‚a być ciąża.Chodzna pomost.Mam prezerwatywÄ™. Dotknęłam jego Å›licznego instrumentu, który znowu skamieniaÅ‚.Wzięłamgo gÅ‚Ä™boko do ust.Mój kochanek dygotaÅ‚, wiÄ™c siÄ™ przestraszyÅ‚am, że zostanÄ™osamotniona.NaciÄ…gnęłam mu prezerwatywÄ™.Objęłam garÅ›ciÄ… i wprowadziÅ‚am sobieto cudo w szparkÄ™.DosiadÅ‚am go
[ Pobierz całość w formacie PDF ]