[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dziękuję Ci Boże, za łaskę powołaniaDo wyłącznej służby Swojej,Dając mi możność wyłącznego Ciebie kochania,Wielki to zaszczyt dla duszy mojej.Dziękuję Ci Panie, za śluby wieczyste,Za ten związek czystej miłości,Żeś raczył złączyć z moim swe Serce czyste,I zjednoczyłeś me serce ze Swoim wiązką nieskazitelności.Dziękuję Ci Panie, za Sakrament namaszczenia,Który mnie umacniać będzie w ostatniej chwili,Do walki i pomoże do zbawienia,I da siły duszy, byśmy się wiecznie weselili.Dzięki Ci Boże za wszystkie natchnienia,Którymi dobroć Twoja mnie obsypuje,Za te wewnętrzne duszy oświecenia,Co się wypowiedzieć nie da, lecz serce to czujeDzięki Ci Trójco Święta za ten ogrom łask,Którymi mnie nieustannie obsypywałeś przez życie całe,Wdzięczność ma spotęguje się, kiedy zawita wieczny brzask,Kiedy po raz pierwszy zanucę na Twoją chwałę.(Dz 1286)1287.ŚW.FAUSTYNA STALE PROWADZIŁA WALKĘ ZE ZŁYM DUCHEMODWIECZNYM WROGIEM DUSZY LUDZKIEJ+ Pomimo ciszy duszy prowadzę nieustanny bój z wrogiem duszy.Coraz toodkrywam nowe jego zasadzki i znowuż walka wre.Ćwiczę się w czasie pokoju i czuwam,aby mnie wróg nie zastał nieprzygotowaną, a kiedy widzę wielką jego złość, wtenczaspozostaję w twierdzy, to jest w Najświętszym Sercu Jezusowym.(Dz 1287)3301288.PAN JEZUS ŻALIŁ SIĘ ŚW.FAUSTYNIE NA OZIĘBŁOŚĆ DUSZ ZAKONNYCH,KTÓRE DO SAKRAMENTY MIŁOŚCI PRZYSTĘPUJĄ Z PRZYZWYCZAJENIA19.IX.1937 roku.Dziś powiedział mi Pan: córko Moja, napisz, że bardzo Mnie toboli, jak dusze zakonne przystępują do Sakramentu Miłości tylko z przyzwyczajenia,jakoby nie rozróżniały tego pokarmu, ani wiary, ani miłości nie znajduję w ich sercach,do takich dusz idę z wielką niechęcią, lepiej, aby Mnie nie przyjmowały.(Dz 1288)1289.ŚW.FAUSTYNA PROSIŁA PANA JEZUSA O PRZEBÓSTWIENIE JEJ SERCA WKOMUNII ŚWIĘTEJNajsłodszy Jezu, rozpal moją miłość ku sobie i przemień mnie w siebie, przebóstwijmnie, aby czyny moje miłe Ci były, niech to sprawi moc Komunii świętej, którą codziennieprzyjmuję.(Dz 1289)1290.ŚW.FAUSTYNA OPISUJE POBYT W KLASZTORZE JEJ RODZONEGO BRATASTANISŁAWA19.IX.I937 roku.Dziś odwiedził mnie brat rodzony Stasio.Ucieszyłam się niezmiernietą piękną duszyczką, która zamierza także oddać się na służbę Bogu, czyli Bóg sam ją pociągado Swej miłości.Długo rozmawialiśmy o Bogu, o Jego dobroci.Podczas rozmowy z nimpoznałam, jak bardzo miła Bogu jest ta duszyczka.Otrzymałam od Mateczki Przełożonejpozwolenie na częstsze widzenie się z nim.Kiedy mnie pytał o radę, co do wstąpienia,odpowiedziałam mu, że przecież ty najlepiej wiesz, co Pan od ciebie żąda.Wskazałam muzakon Jezuitów, ale wstąp, gdzie ci się podoba.Obiecałam, że będę się modlić za niego ipostanowiłam odprawić nowennę do Serca Bożego za przyczyną księdza Piotra Skargi, zobietnicą ogłoszenia w Posłańcu Serca Jezusowego, ponieważ ma wielkie trudności w tejsprawie.Zrozumiałam, że w tej sprawie pożyteczniejsza jest usilna modlitwa, niżeli rada.(Dz 1290)1291.ŚW.FAUSTYNA NAWET W NOCY PO PRZEBUDZENIU DZIĘKOWAŁA ZAOTRZYMANE ŁASKI21.IX.1937 roku.Kiedy się przebudziłam dziś kilka razy w nocy, choć krótko, ale zserca całego dziękowałam Bogu za wszystkie łaski udzielone mnie i Zgromadzeniu naszemu,rozważałam Jego wielką dobroć.(Dz 1291)1292.ŚW.FAUSTYNA PRZYJMUJĄC KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ POZNAŁA JAK BARDZOPAN JEZUS JĄ MIŁUJEKiedy przyjęłam Komunię św.powiedziałam Mu: Jezu tyle razy myślałam dziś wnocy o Tobie, a Jezus mi odpowiedział: i Ja myślałem o tobie nim cię powołałem do bytu.Jezu, w jaki sposób myślałeś o mnie? - W sposób przypuszczenia cię do wiekuistegoszczęścia Mojego.Po tych słowach duszę moją zalała miłość Boża, nie mogłam wyjść zpodziwu, jak nas Bóg miłuje.(Dz 1292)3311293.W UPADKU ŚW.FAUSTYNY PAN JEZUS PRZEBACZYŁ JEJ NIEDOSKONAŁOŚĆKiedy znowuż upadłam w ten sam błąd mimo szczerego postanowienia, chociażupadek ten był: drobna niedoskonałość i raczej mimowolną, jednak uczułam w duszy takżywy ból, że przerwałam swoje zajęcia i na chwilę poszłam do kaplicy padając do stópJezusa, z miłością i wielkim bólem przepraszałam Pana, wstydząc się tym więcej, że rano poKomunii świętej w rozmowie z Nim przyrzekłam Mu wierność.Wtem usłyszałam te słowa:gdyby nie było tej drobnej niedoskonałości, nie przyszłabyś do Mnie.Wiedz, ile razyprzychodzisz do Mnie uniżając się i prosisz o przebaczenie, tyle razy wylewam całyogrom łask na twą duszę, a niedoskonałość twoja niknie przede Mną, a widzę tylko twąmiłość i pokorę, nic nie tracisz, ale wiele zyskujesz.(Dz 1293)1294.ŁASKI ODRZUCONE PRZEZ DUSZĘ, PAN JEZUS ODDAJE INNEJDał mi Pan Jezus poznać, że dusza, która nie przyjmuje łask, które są dla niejprzeznaczone, w tej samej chwili otrzymuje je inna dusza.O mój Jezu, uczyń mnie godnąna przyjęcie łask, bo sama z siebie nic uczynić nie mogę, nawet godnie bez pomocy Twojejnie wypowiem Imienia Twego.(Dz 1294)1295.PAN JEZUS ZAPEWNIŁ ŚW.FAUSTYNĘ, ŻE ON SAM PROWADZI DZIEŁOMIŁOSIERDZIA SWEGO25.IX.1937 roku.Kiedy poznałam, jak wielkie są trudności w całej tej sprawie,poszłam do Pana i mówię: Jezu, czy Ty nie widzisz, jak utrudniają dziełu Twemu? Iusłyszałam głos w duszy: czyń, co jest w twej mocy, a o resztę nie troszcz się; trudności tewykazują, że dzieło to Moim jest.Bądź spokojna, jeżeli zrobisz wszystko, co w twojejmocy.(Dz 1295)1296.MATKA PRZEŁOŻONA WŁĄCZYŁA SIĘ W ROZWÓJ DZIEŁA MIŁOSIERDZIADziś otworzyłam furtę Matce Przełożonej i poznałam, że idzie do miasta w sprawieBożego Miłosierdzia.Ta Przełożona najwięcej się przyczyniła w całym tym dzielemiłosierdzia.(Dz 1296)1297.ŚW.FAUSTYNA NAKARMIŁA DWOJE UBOGICH DZIECIDziś nieostrożnie zapytałam się ubogich dwóch dzieci, czy naprawdę w domu niemają, co jeść? Dzieci te nic mi nie odpowiadając, odeszły od furty.Zrozumiałam, jak imtrudno mówić o swej nędzy, więc spiesznie poszłam za nimi i wróciłam ich, dając im, comogłam i na co miałam pozwolenie.(Dz 1297)1298.ŚW.FAUSTYNA W SERCU SWYM WYCHWALA MIŁOSIEDRDZIE BOŻEOkaż mi Boże, miłosierdzie Swoje,Według litości Serca Jezusowego,332Usłysz wzdychania i prośby mojeI łzy serca skruszonego.O Wszechmogący, zawsze miłosierny Boże,Twa litość nigdy niewyczerpana,Choć nędza moja wielka, jak morze,Mam ufność zupełną w miłosierdziu Pana.O Trójco Wiekuista, lecz zawsze łaskawy Boże,Twa litość nigdy nie policzona,A więc ufam w miłosierdzia morze,I czuję Cię, Panie, choć dzieli mnie zasłona
[ Pobierz całość w formacie PDF ]