[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.DokÅ‚adnie pod zejÅ›ciem leżaÅ‚o coÅ›, co przypominaÅ‚o Å‚yżkÄ™ peÅ‚nÄ… naroÅ›li, a obokniej widać byÅ‚o dolnÄ…, mosiężnÄ… część lampy olejowej, obroÅ›niÄ™tÄ… drobnymi Å›limaka-mi, do poÅ‚owy zagrzebanÄ… w kupce piasku, który wsypywaÅ‚ siÄ™ przez przegniÅ‚e pokryciestatku.ZataczajÄ…c Å‚uk latarkÄ…, Coy zobaczyÅ‚ w kÄ…cie resztki czegoÅ›, co mogÅ‚o być szaf-kÄ… Å›ciennÄ…; a miÄ™dzy stosem poÅ‚amanych desek mógÅ‚ podziwiać zwoje lin, najeżone753szarymi włóknami, a także przedmioty metalowe i fajans: dzbany cynowe, wazy, kilkatalerzy i butelek, wszystko pokryte cieniutkÄ… warstwÄ… osadu.Jednak pod innymi wzglÄ™-dami widok nie byÅ‚ zbyt zachÄ™cajÄ…cy: kolumny podtrzymujÄ…ce górny pokÅ‚ad w wielumiejscach puÅ›ciÅ‚y i poÅ‚owa kabiny byÅ‚a zawalona deskami i zasypana górami piasku,który przedostaÅ‚ siÄ™ przez dziurawe poszycie kadÅ‚uba.Snop Å›wiatÅ‚a latarki oÅ›wietlaÅ‚fragmenty wolnej przestrzeni, gdzie można by siÄ™ poruszać bardzo ostrożnie, o ile niezawaliÅ‚yby siÄ™ kolumny i elementy podtrzymujÄ…ce strukturÄ™ kadÅ‚uba.StwierdziÅ‚, że by-Å‚oby rozsÄ…dniej zdjąć możliwie jak najwiÄ™cej desek z górnej części rufy i pracować nazewnÄ…trz wraku, usuwajÄ…c drewniane części za pomocÄ… pneumatycznych pÅ‚ywaków, coznacznie zmniejszyÅ‚oby wysiÅ‚ek.Przez to prace posuwaÅ‚yby siÄ™ wolniej, ale ani Pilot,ani on, nie ryzykowaliby znalezienia siÄ™ w potrzasku przy najmniejszej nieuwadze.Bardzo ostrożnie zdjÄ…Å‚ z pleców butlÄ™, przenoszÄ…c jÄ… do przodu ponad gÅ‚owÄ…; nabraÅ‚duży haust powietrza na zapas i odÅ‚ożyÅ‚ butlÄ™ na pokÅ‚ad, mocujÄ…c ustnik pod zawora-mi.Potem wsunÄ…Å‚ poÅ‚owÄ™ ciaÅ‚a przez otwór, uważajÄ…c, by o nic nie zaczepić, i Å›wiecÄ…clatarkÄ…, zbliżyÅ‚ siÄ™ do na wpół zakopanej lampy, aż udaÅ‚o mu siÄ™ jej dosiÄ™gnąć.ByÅ‚abardzo lekka i bez trudu oderwaÅ‚ jÄ… od dna.W tej chwili natknÄ…Å‚ siÄ™ na wzrok wielkiego754granika, który obserwowaÅ‚ go z otwartÄ… paszczÄ… przez dziurÄ™ w grodzi.PozdrowiÅ‚ goruchem rÄ™ki, a nastÄ™pnie wycofaÅ‚ siÄ™ powoli tyÅ‚em, aż znów znalazÅ‚ siÄ™ przy pokÅ‚adzie,uważajÄ…c, by nie umknÄ…Å‚ mu ani gram powietrza, którego bÄ™dzie potrzebowaÅ‚ do opróż-nienia ustnika reduktora, zanim odetchnie na nowo.ZagryzÅ‚ ustnik, dmuchnÄ…Å‚ w wy-puszczajÄ…cy bÄ…belki reduktor i bez problemu nabraÅ‚ Å›wieżego powietrza; potem znównaÅ‚ożyÅ‚ butlÄ™ na plecy i przypiÄ…Å‚ jÄ… pasami.Na nadgarstku wodoodporny zegarek SeikoPilota wskazywaÅ‚, że spÄ™dziÅ‚ na dole już 35 minut.Pora wynurzać siÄ™, żeby móc jesz-cze zatrzymać siÄ™ przy wÄ™zle oznaczajÄ…cym trzy metry zanurzenia i odczekać siedemminut zalecane w tablicach dekompresyjnych.PociÄ…gnÄ…Å‚ wiÄ™c pięć razy za kewlarowÄ…linÄ™ Å‚Ä…czÄ…cÄ… go z knagÄ… na Carpancie i zaczÄ…Å‚ powoli wznosić siÄ™ z lampÄ… w rÄ™kach,z szybkoÅ›ciÄ… mniejszÄ… niż bÄ…belki wydychanego powietrza, patrzÄ…c, jak woda rozjaÅ›niasiÄ™ od zielonego półmroku do zieleni, a potem bÅ‚Ä™kitu.Zanim siÄ™ wynurzyÅ‚, zatrzymaÅ‚siÄ™ na oznaczeniu trzech metrów, chwytajÄ…c siÄ™ wÄ™zÅ‚a na linie, z czarnym cieniem jachtunad gÅ‚owÄ…, pod powierzchniÄ…, której odbicie przypominaÅ‚o matowe szkÅ‚o.Nagle szkla-na tafla pÄ™kÅ‚a w pianie skoku do wody i Tánger, w masce do nurkowania i z wÅ‚osamifalujÄ…cymi w wodzie, popÅ‚ynęła w dół do Coya.PÅ‚ywaÅ‚a wokół jak niezwykÅ‚a syrena,755a Å›wiatÅ‚o przenikajÄ…ce z góry rozjaÅ›niaÅ‚o jej piegowatÄ… skórÄ™, sprawiajÄ…c, że wydawaÅ‚asiÄ™ niezwykle naga i krucha.PokazaÅ‚ jej lampÄ™ z Dei Gloria i zobaczyÅ‚, jak jej oczyrozszerzajÄ… siÄ™, zachwycone, za szybÄ… maski.* * *Przez cztery dni, nurkujÄ…c na zmianÄ™, Coy z Pilotem zdjÄ™li część pokÅ‚adu bryganty-ny na wysokoÅ›ci kabiny.Usuwali szczÄ…tki przegniÅ‚ego poszycia z góry do doÅ‚u, Å‚amiÄ…cje żelaznymi dzwigniami i kilofami, starajÄ…c siÄ™ jednak nie uszkodzić struktury wrÄ™gi kolumn, która podtrzymywaÅ‚a konstrukcjÄ™ kadÅ‚uba przy kasztelu rufowym.%7Å‚eby usu-nąć duże kawaÅ‚ki drewna, wykorzystywali twierdzenie Archimedesa, dostarczajÄ…c takÄ…ilość powietrza, która równoważyÅ‚a objÄ™tość podnoszonego przedmiotu; kiedy już usu-nÄ™li grube deski, używali pÅ‚ywaków przypominajÄ…cych plastikowe spadochrony z pla-stikowymi rurkami, przez które napeÅ‚niali je sprężonym powietrzem z rezerwowychbutli spuszczonych pionowo z Carpanty na linie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]