X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nikt o tem nie wiedzia�.LudzkoS�, zagnana szybkim p�dem �ycia, sz�a wydeptan� od wieków Scie�k� bezimien-nych bohaterów i m�czenników, patrz�c oboj�tnie na wiechy zmursza�ych, zbutwia�ych idej,nie widz�c przed sob� innego celu, oprócz ciemnej czeluSci grobu.Dawno wyzby�a si� wiary i nadziei, nie marzy�a o nowych Mesjaszach i nie s�ysza�a kro-ków cz�owieka o skoSnych oczach nienawidz�cych, o zaci�tych w uporze wargach, zwartychniez�omnem postanowieniem.Lenin zbli�a� si� do Poronina.Spostrzeg� samotn� posta�, stoj�c� na drodze.Wymin�� j�, przygl�daj�c si� bacznie.Ujrza� m�odego m�czyzn�.Na twarzy pi�knej, uduchowionej p�on�y w bladem Swietlewschodz�cego ksi�yca, oczy natchnione. Przepraszam. doszed� Lenina cichy okrzyk. Czy mam przyjemnoS� widzie� towa-rzysza W�odzimierza Iljicza Uljanowa Lenina?W�odzimierz przystan��, podejrzliwie patrz�c na nieznajomego. Jestem Lenin  odpar� i przybra� czujn�, gotow� do obrony postaw�. Przys�ano mnie do was, towarzyszu,  rzek� m�odzieniec. DziS przyby�em z Rosji.Jestem cz�onkiem centralnego komitetu socjal-rewolucjonistów, Sielaninow, Micha� Paw�o-wicz Sielaninow, partyjne imi�  Muromiec.Widzicie, �e mam zupe�ne zaufanie? Prosi�bymo to samo ze strony waszej, towarzyszu!Lenin ogl�da� go bacznie, nieufnie i milcza�.118 Nieznajomy uSmiecha� si� nieznacznie i szepn��: Nie mam przy sobie �adnej broni.Gotów jestem podda� si� rewizji osobistej.Przyby-�em tu nie dla zamachu terorystycznego na was, lecz dla rozmowy powa�nej.ostatecznej.Lenin potrz�sn�� g�ow� i spyta�: JesteSmy blisko domu.Mo�e zechcecie wst�pi� do mnie? Wola�bym pomówi� z wami tu.W domu nie jesteScie sami. odpar� Sielaninow. Jak chcecie?  wzruszy� ramionami Lenin. Usi�dxmy tedy.Powracam z gór.Znu�onyjestem.Usiedli obok siebie na stosie kamieni i milczeli d�ugo.Lenin ze zdziwieniem podniós� oczy na nieznajomego. Zaraz. szepn�� Sielaninow, odpowiadaj�c na nieme pytanie. Chc� jak najwyraxniejsformu�owa� swoje pytania i ��dania. ��dania?  powtórzy� W�odzimierz i zmru�y� oczy,Nagle zrozumia� cel przybycia pos�a.Sielaninow zada� pierwsze pytanie: Zamierzacie rozpocz�� rewolucj� w okresie wojny? Tak! Zamierzacie odda� w�adz� polityczn� masie robotniczej? Tak! Zamierzacie postawi� proletarjat zdeklasowany na czele ludo rolnego?  dopytywa� Sie-laninow. Tak! Wiecie o tem, bo pisa�em nieraz o naszym programie partyjnym na okres rewolu-cyjny,  odpar� Lenin. Wiemy!  potwierdzi� m�odzieniec. W tej w�aSnie sprawie partja moja pos�a�a mniedla porozumienia si� z wami, towarzyszu. O có� chodzi? Proponujemy wspó�prac� na ca�ej linji rewolucyjnej. Na ca�ej? Czy dobrze s�ysza�em?  wyrwa�o si� Leninowi szydercze pytanie. Tak, lecz.do chwili zwyci�stwa rewolucji  odpowiedzia� Sielaninow. To zabawne!  zaSmia� si� W�odzimierz. Mo�e b�dziecie uprzejmi wyjaSni� szczegó�ytak niezwyk�ej propozycji? W�aSnie w tym celu przybywam  odpowiedzia� m�odzieniec. Centralny Komitet so-cjal-rewolucjonistów b�dzie wspó�dzia�a� z wami do chwili obalenia dynastji, zniesienia mo-narchji i wyw�aszczenia ziemi.B�dzie dopomaga� wam w uregulowaniu �ycia pracuj�cegoproletarjatu, ��da jednak niemieszania si� do polityki w�oScia�stwa.Ma on bowiem swojeidea�y i tradycje. Tradycje drobnych bur�ujów, stokro� gorszych od wielkich, bo w�oScianie s� ciemnii bierni!  przerwa� mu Lenin z pasj�.Sielaninow zajrza� g��boko w jarz�ce si� xrenice W�odzimierza i Powtórzy� z si��: W�oScia�stwo ma swoje idea�y i tradycje klasowe! Partja nasza potrafi z tych stu miljo-nów ludzi uczyni� najpot�niejszy od�am spo�ecze�stwa, który pokieruje dalszemi losamiRosji. Chcecie rewolucji ch�opskiej, drobno bur�uazyjnej, a my mamy przelewa� dla niej nasz�krew, �eby wpaS� pod nowe jarzmo i, kto wie, czy nie ci�sze i nie trudniejsze do zrzucenia?119  Dopomo�emy wam do zatwierdzenia sprawiedliwoSci  zawo�a� Sielaninow. Nie! SprawiedliwoS� zapanuje wtedy, gdy my j� ustanowimy, my  pracuj�cy proletar-jat!  wybuchn�� Lenin. Zginiecie!  szepn�� m�odzieniec. WczeSniej czy póxniej �ywio�owa si�a ludzi ziemizmiecie was, jak przyniesione z obcego kraju suche liScie! Bardzo poetyczne porównanie, lecz nie przekonywuj�ce bynajmniej!  zaSmia� si� Le-nin szyderczo. Damy sobie rad� z owemi stu miljonami ciemnych, chciwych ludzi.Estmodus in rebus, towarzyszu! Trudne zadanie!  uSmiechn�� si� Sielaninow. Nie doko�czyliScie �aci�skiego tekstu,W�odzimierzu Iljiczu, a, mo�e, nie znacie go? Rzymski poeta powiedzia� dalej:  suni certidenique fines, quod ultra citraque nequit consistere rectum! Niez�omna prawda ca�ej spra-wy tkwi w mi�oSci do ziemi, w�asnym potem zlanej, towarzyszu! Jej nie oddamy nikomu!Mówi� o rosyjskiej ziemi, gdzie od prawieków pokolenia przodków naszych odwala�y skibyi ci�y brózdy!Lenin sycz�cym g�osem mówi�: My te wasze sto miljonów podzielimy na trzy  cztery od�amy i rzucimy je do walkipomi�dzy sob�! Wielka to zasada i m�dra:  divide et impera! Zginiecie!  powtórzy� z naciskiem Sielaninow. Doprowadzimy do ko�ca nasz plan! W Rosji uda si� socjalna rewolucja. Zginiecie!  jak echo, rozleg� si� szept gor�cy. Zwyci�ymy!  odpowiedzia� sycz�cy g�os. Nie przyjmiecie wi�c naszej pomocy i naszych warunków? Nie! Postokro� nie!  krzykn�� Lenin i lask� uderzy� w kamie� z rozmachem.P�k�ai okuty koniec jej zary� si� w g��boki piasek i lotny kurz. Tak samo si� stanie z wami!  zauwa�y� Sielaninow. Wasza bro� rozprySnie si� i zie-mia pokryje j�. Nie bawcie si� w gus�a, towarzyszu!  oburzy� si� Lenin. Zapami�tajcie sobie dobrze dzisiejszy wypadek z lask� i moje s�owa!  rzek� m�odzie-niec wstaj�c i patrz�c na W�odzimierza. Nie udawajcie wieszczbiarza lub czarownika!  odpowiedzia� Lenin zmy� g�osem i, po-chylaj�c g�ow�, doda�: Powiedzcie waszym towarzyszom, �e za ich usi�owania odwieS� mnie od mego celupartja nasza poSle ich na stryczek, czego i wam, Czernowowi i Sawinkowowi z duszy �ycz�!Zawróci� si� i poszed� w kierunku domu. Zginiecie!  doszed� go zdaleka dxwi�czny, natchniony g�os. Zginiecie i wy, i partjawasza!Lenin szed� do domu i zaciera� r�ce. Wybornie! Boj� si� mnie i ju� podsy�aj�c kusicieli  mySla�. Wielkie, prawdziwe po-wodzenie!W domu zasta� niemal wszystkich towarzyszy i przyby�ych z Rosji emisarjuszy.Pokój by�ca�y przesi�kni�ty dymem.Rozlega�y si� wzburzone g�osy spieraj�cych si� ludzi.Ujrzawszy wchodz�cego, rzucili si� do niego obst�pili. Nie czytaliScie dziS  Vorwaertsa , Iljiczu? Kl�ska! Niemiecka socjal-demokracja posta-nowi�a uchwali� kredyty na wojn�! W Reichstagu tylko jeden Liebknecht, b�dzie protesto-120 wa�, ale nikt nie w�tpi, �e pozostanie samotny! Kl�ska! Zdrada! Za nic maj� niemieccy towa-rzysze rezolucje Stuttgarck� i jej potwierdzenie na zjexdzie w Bazylei!Lenin skoczy� naprzód, roztr�ci� otaczaj�cych go towarzyszy i, porwawszy  Vorwaerst ,przeczyta� sprawozdanie z posiedzenia niemieckiego parlamentu.Zblad� strasznie.Tar� spocone czo�o i patrza� na zebranych nieprzytomnych wzrokiem.Wreszcie zacisn�� z�by i wykrztusi�: Tego nie mo�e by�! To nacjonaliSci wydali sfa�szowany numer  Vorwaertsa.Rekinyimperjalizmu zdolne s� do wszystkiego!Omawiali d�ugo niepokoj�c� wiadomoS�.Nikt nie mySla� tej nocy o Snie.Przed pó�noc�dostarczono Leninowi depesz� z Berlina.Telegrafowa�a Klara Apfelbaum.Odczytawszy krótkie doniesienie, Lenin, ci�ko oddychaj�c, usiad�, jakgdyby si�y opuSci-�y go nagle.W�tpliwoSci nie by�o.Parlamentarne trakcje socjalistów niemieckich, francuskich i angiel-skich by�y zdecydowane uchwali� kredyty na wojn�.W pokoju zapanowa�o g�uche milczenie.Wszyscy wpatrywali si� w twarz Lenina.Stawa�a si� coraz �ó�tsza i bardziej ponura [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.