[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. 67[II]Zaczyna się wywód o 6l/2 łanach Jeszka i Mojka, synów Dzierżysława.lW niniejszym drugim wywodzie ma być mowa o 6 / łanach Jeszka2i Mojka, synów Dzierżysława z Byczenia.O tym Dzierżysławie krótkonależy zaznaczyć, iż pochodził on z Czech, a pojął żonę z ziemibudziszyńskiej, siostrę przesławnego męża, pana Bernarda z Kamieńca,pózniej biskupa miśnieńskiego.Ten Dzierżysław z pomienioną żonąswoją spłodził trzech synów: Dzierżka, Jeszka i Mojka.Gdy zaś pomie-niony Dzierżysław wieś swoją Czerńczyce, którą pospolicie nazywa sięwsią Frowina, zasiedlił na prawie niemieckim, zatrzymał sobie pozalpomiarem tejże wsi w części bardziej oddalonej 6 / dużych łanów2w polach i lasach i z pomienionej wsi za pośrednictwem pana biskupazapewnił tytułem dziesięciny na rzecz plebana swego w Krzelkowie opłatęjedego wiardunka z każdego łana co roku na święto św.Marcina.W j a k i sposób pomienioną ł any przeszły do r ą k klasz-toru.Po zabiciu zaś pomienionego Dzierżysława, gdy synowie jegoDzierżko, Jeszko i Mojko podzielili między siebie majątek, te 61/2 łanaprzypadły w udziale Jeszkowi i Mojkowi, którzy obaj w następnym czasiewycięli cały las, jaki dotąd stał na jednej części pomienionych łanów,zostawiając tylko same pniaki.Dokonawszy tego, te łany za wspólnąradą, a także z dołączeniem zgody ze strony ich brata Dzierżka, sprzedalipanu opatowi i konwentowi tego klasztoru, mianowicie Jeszko swójdział, który był większy, za 100 grzywien, a Mojko swój za 50 grzywienbieżącej monety i wagi, dodając, że z poszczególnych łanów już wtedywykarczowanych pan opat winien płacić wiardunki dziesięcinne corocz-nie wspomnianemu poprzednio plebanowi, tak samo jak i chłopi ze wsiFrowina zwykli byli płacić.Gdy to wszystko opublikowano wobeczacnego księcia Henryka IV, sam książę wszystko w szczegółach zatwier-dził, przekazując te łany panu opatowi i konwentowi do swobodnegoposiadania, a niemniej zatwierdzając powyżej opisaną sprzedaż i kupnoze wszystkimi ich okolicznościami otwartym dokumentem w te słowa:Przywilej dotyczą cy działu Jeszka.W imię Pańskie.Amen.Wypada nam przychylać się do słusznych życzeń naszych poddanychi okazywać życzliwość w potwierdzaniu kontraktów, dotyczących ichspraw, by tak jak my czujnie zważamy na ich korzyści, oni takżeokazywali się czujnymi w pomnażaniu honoru naszego.My przeto,Henryk, z łaski Bożej książę Zląska i pan Wrocławia, zeznajemy niniej-szym, iż stanąwszy w naszej obecności Jeszko, syn niegdyś Dzierżysławaz Byczenia, oświadczył, że 4 łany duże położone koło wsi Muszko-wic, które do niego należały prawdziwym tytułem własności, poboż- 68nemu mężowi, panu Fryderykowi, opatowi z Henrykowa i jego klasz-torowi za zgodą braci swoich, mianowicie Dzierżka i Mojka, sprzedał za100 grzywien używalnej monety i wagi, a ponadto nadwyżkę wartościtych łanów, ponad wspomnianą sumę pieniędzy, tenże Jeszko temużopatowi i jego już wspomnianemu klasztorowi dał i przekazał zazbawienie duszy ojca swego i odpuszczenie swoich grzechów za przy-zwoleniem i zgodą swoich braci.Dodał także tenże Jeszko, iż pomienionypan opat i jego konwent obowiązani są dawać tytułem dziesięciny coroku z każdego łanu wykarczowanego wiardunek srebra proboszczowikościoła w Krzelkowie.Obie strony prosiły, byśmy łaskawie zatwierdzilitę sprzedaż i to przekazanie własności.My przeto, nakłonieni prośbamitak sprzedawcy jak i nabywców, niniejszą sprzedaż, przekazanie i zrzecze-nie się, ogłoszone wobec nas przepisowo i z należytym uzasadnieniem,przyjmując wdzięcznie do wiadomości, zatwierdzamy niniejszym zezwykłej łaskawości.Na świadectwo tej rzeczy i pełniejszą dowodnośćpoleciliśmy spisać niniejszy dokument umocniony naszą pieczęcią.Działosię we Wrocławiu r.P.1288, w obecności niniejszych świadków w tymcelu wezwanych: Piotra, prepozyta kościoła św.Krzyża, Jakuba, kustoszatamże, Szymona Gallika, Pakosława, marszałka, Hermana z Eichelburne,Henryka Biesów.Dan przez ręce magistra Ludwika, notariusza naszegodworu, 17 marca.Przywilej dotyczący zrębu Mojka, syna Dzierżysława.W imię Pańskie.Amen.Wypada nam skłaniać się ku słusznym życzeniomnaszych poddanych i okazywać życzliwość w potwierdzaniu kontraktówdotyczących ich spraw, by tak jak my czujnie zważamy na ich korzyści,oni także okazywali się czujnymi w pomnażaniu honoru naszego.Myprzeto, Henryk, z łaski Bożej książę Zląska i pan Wrocławia, zeznajemyniniejszym, iż stanąwszy w naszej obecności Mojko, syn niegdyś Dzier-żysława z Byczenia, oświadczył, że 21/2 łana wielkiego, położone kołoMuszkowic, które do niego należały prawdziwym tytułem własności, zazgodą braci swoich Dzierżka i Jeszka sprzedał pobożnemu mężowi, panuFryderykowi, opatowi z Henrykowa, i jego klasztorowi za 50 grzywienwrocławskiej wagi i srebra.Ponadto nadwyżkę wartości tych łanów,przewyższającą tę sumę pieniędzy, tenże Mojko dał i przekazał temużopatowi i jego już wspomnianemu klasztorowi za zbawienie duszy ojcaswego i odpuszczenie swoich grzechów, za przyzwoleniem i zgodą braciswoich, z tym zastrzeżeniem, że z każdego z tych łanów wykarczowanychma być płacony corocznie wiardunek srebra tytułem dziesięciny probosz-czowi kościoła w Krzelkowie przez pomienionego opata i jego konwent.Obie strony prosiły naszą łaskawość o zatwierdzenie tej sprzedaży.Myprzeto, nakłonieni prośbami tak sprzedawcy jak i nabywców, niniejszą 69sprzedaż, przekazanie i zrzeczenie się ogłoszone wobec nas przepisowoi z należytym uzasadnieniem przyjmując wdzięcznie do wiadomości,zatwierdzamy niniejszym ze zwykłej łaskawości.Na świadectwo tej rzeczyniniejsze pismo zatwierdziliśmy naszą pieczęcią.Działo się we Wrocławiu,r.P.1288, w obecności następujących świadków: Piotra, prepozytakościoła św.Krzyża, Jakuba, kustosza tamże, Szymona Gallika, Pakos-ława, marszałka, Hermana z Eichelburn, Henryka Biesów.Dan przezręce magistra Ludwika, notariusza naszego dworu, 17 marca.O dziesięcinie z tych łanów.O tych wyżej wspomnianychłanach należy zaznaczyć, że z nich trzy, na których las został świeżowyrąbany i pozostały pniaki, zachowane zostały, by na nich las z po-lwrotem odrósł
[ Pobierz całość w formacie PDF ]