X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Fakt, że w wielu kościo�łach kradziono tabernakula wraz z hostiami, zdradza nadto specjalne zabarwieniei charakter owych zbrodni.Niepodobna, oczywiście, odgadnąć, co by się dziś działo w którymkolwiek kraju, gdyby rząd i policja zawiesiły całkowicie swojądziałalność, nie dopuszczając wszakże przez sam fakt swego istnienia do utwo�rzenia jakiegoś rządu prowizorycznego; to jednak, co w podobnych warunkachdziało się we Włoszech, nosi odrębny charakter, nacechowany zemstą.W ogóle ma się wrażenie, jak by we Włoszech w dobie Odrodzenia, nawetw czasach spokojnych, wielkie zbrodnie były częstsze niż w innych krajach.Mogłaby nas wprawdzie wprowadzić w błąd okoliczność, że sprawy te znanenam są we Włoszech stosunkowo znacznie dokładniej niż gdzie indziej i że tasama wyobraznia, która popycha do zbrodni, tworzyć też może fikcję.Być mo�że, iż ogólna suma zbrodni nie była większa niż w innych krajach.Trudno stwier�dzić, czy np.w bogatych, silnych Niemczech około roku 1500, z całą tą zgrająśmiałych włóczęgów, zuchwałych żebraków, czatujących po drogach rycerzy-roz�bójników, stosunki były na ogół lepsze i czy życiu ludzkiemu mniejsze zagrażałoniebezpieczeństwo.To wszakże jest pewne, że zbrodnie z premedytacji, płatne,popełniane przez trzecie osoby, a także przestępczość jako rzemiosło, przybraływe Włoszech rozmiary przerażające.Rozpatrując przede wszystkim rozbójnictwo, dochodzimy do przekonania, żewe Włoszech ówczesnych, zwłaszcza w prowincjach szczęśliwszych, np.w To�skanii, było ono mniej rozpowszechnione niż w większości krajów północnych.Istnieją jednak typy zbrodniarzy czysto włoskie.Trudno byłoby chyba napotkaćw innym kraju takiego duchownego, zdziczałego pod wpływem namiętności i stop�niowo przedzierzgającego się w herszta rozbójników, o jakim zachował się27z owych czasów przykład następujący: Dnia 12 sierpnia 1495 roku wystawionow żelaznej klatce przed wieżą kościoła S.Giuliano w Ferrarze księdza, DonNiccola de'Pelegati z Figarolo.Osobnik ten dwa razy odprawiał prymicje; zapierwszym razem tego samego dnia popełnił morderstwo, lecz w Rzymie udzie�lono mu absolucji; pózniej uśmiercił czworo ludzi i pojął za żony dwie kobiety,z którymi się włóczył.Następnie brał udział w wielu morderstwach, gwałcił ko�biety, inne uprowadzał przemocą, dopuścił się jeszcze najrozmaitszych mordówi rabunków, po czym ze zbrojną bandą przebraną w mundury grasował w księ�stwie ferraryjskim, mordem i gwałtem zdobywając schronienie i żywność.Jeślisobie jeszcze dopowiemy szczegóły nieznane, to jak na księdza była to sumazbrodni zaiste niezwykła.Wśród ówczesnego duchowieństwa i mnichów, zażywa�jących tak wielkich przywilejów i tak mało krępowanych w swej swobodzie,było wszędzie dość morderców i innych przestępców, ale nie zdarzył się drugiPelegati.Co innego, choć i to nie przynosi chluby, jeśli rozmaici straceńcywkładają suknię zakonną, by w ten sposób ujść przed sprawiedliwością, jak np.2 8ów korsarz, którego Masuccio poznaje w jakimś klasztorze w Neapolu.Bliższe29szczegóły o podobnych losach papieża Jana XXIII są nam nieznane.Okres głośnych hersztów zbójeckich zaczyna się zresztą znacznie pózniej,w wieku XVII, kiedy waśnie gwelfów i gibelinów, Hiszpanów i Francuzów niezakłócały już spokoju kraju; rozbójnik zajmuje miejsce stronnika politycznego. W niektórych okolicach Włoch, dokąd jeszcze nie dotarła kultura, miejscowaludność stale dybała na życie i mienie każdego obcego przybysza.Odnosi się tow pierwszym rzędzie do odleglejszych części królestwa Neapolu, gdzie zacho�wało się prastare zdziczenie, może jeszcze z czasów rzymskich latyfundiów,i gdzie nie odróżniano człowieka obcego od nieprzyjaciela, a określenia hospesi hostis z całą naiwnością uważano za jednoznaczne.Ludzie ci nie byli niereli�gijni; zdarzało się, że pasterz pełen lęku przystępował do konfesjonału, by wy�znać, że w czasie postu przy robieniu sera prysnęło mu do ust kilka kropel mle�ka.Oczywiście, spowiednik znający miejscowe obyczaje umiał też przy sposob�ności wydobyć z niego wyznanie, że często wraz z towarzyszami ograbiał i mor�dował podróżnych, co jednak, jako rzecz w tym kraju zwyczajna, nie budziło30w nim wyrzutów sumienia.Wspomnieliśmy już poprzednio (str.331 przyp.14),do jakiego stanu zdziczenia dochodzili wieśniacy w czasach politycznych niepoko�jów także w innych krajach.Objawem gorszym od rozbójnictwa były częste zbrodnie popełniane za zapłatąprzez ludzi wynajętych.Pod tym względem, jak wiadomo, Neapol przodowałwszystkim innym miastom. Najtaniej ze wszystkiego można tu kupić życie3 1ludzkie", mówi Pontano.Jednakże i inne miejscowości wykazują przerażającąliczbę podobnych zbrodni.Trudno je, oczywiście, rozdzielić podług motywów,gdyż cele polityczne, nienawiść partyjna, urazy osobiste, zemsta i trwoga wzajem�nie się tu splatały.Najwyższą chlubę przynosiło florentyńczykom, że u nich,najkulturalniejszych mieszkańców ówczesnych Włoch, wypadki takie zdarzają3 2się najrzadziej , może dlatego, że skargi uzasadnione mogły tu liczyć nasądy, których wyroki uznawano, albo może z tej racji, że dzięki wyższej kul�turze, ludzie mieli inne poglądy na zbrodnicze krzyżowanie zrządzeń losu.Jeśligdziekolwiek, to przede wszystkim we Florencji zdawano sobie sprawę, że roz�lew krwi pociąga za sobą nieobliczalne następstwa, a sprawca nawet tzw.poży�tecznej zbrodni rzadko może liczyć na korzyść trwałą i znaczną.Po utracie wol�ności szybko się we Florencji rozpowszechniły skrytobójstwa, zwłaszcza płatne,a stan ten trwał aż do czasu, kiedy rządy Kosmy I na tyle się umocniły, że33policja jego mogła sobie poradzić z wszelką zbrodnią.W innych częściach Włoch płatne zbrodnie zdarzały się częściej lub rzadziej,zależnie od liczby możnych podżegaczy, wynajmujących zbrodniarzy.Niepodo�bieństwem byłoby przeprowadzić tu obliczenia statystyczne, jeśli jednak z tychlicznych wypadków śmierci, powszechnie kładzionych na karb zbrodni, bodajmała cząstka istotnie była wynikiem czynów zbrodniczych, to bądz co bądz sta�nowi to już liczbę pokazną.Najgorszy przykład co prawda dawali książętai rządy, bez wszelkich skrupułów zaliczając morderstwo do arsenału środków,na których opierało się ich panowanie.Nie trzeba było na to Cezara Borgii;także Sforzowie, Aragoni, a pózniej i agenci Karola V pozwalali sobie nawszystko, co zdawało się prowadzić do celu.Stopniowo wyobraznia narodowa tak się oswoiła z faktami gwałtownej śmier- ci, że wcale już nie wierzono w naturalną śmierć wybitnych jednostek.Co praw�da istniały wówczas bajeczne wprost wyobrażenia o sile działania trucizny.Przy�puśćmy, że ów straszliwy biały proszek Borgiów (p.str.64) mógł istotniedziałać w pewnym określonym terminie, a trucizna, którą książę Salerno podałkardynałowi aragońskiemu mówiąc:  Umrzesz za kilka dni, ponieważ ojciec twój,3 4król Ferrante, wszystkich nas chciał zdeptać" , była istotnie venenum attermi�natum.Nie możemy atoli uwierzyć, by zatruty list, który Katarzyna Riario wy�3 5słała do papieża Aleksandra VI, spowodował jego śmierć, gdyby go nawet byłprzeczytał; niewątpliwie też miał słuszność Alfons Wielki, kiedy na przestrogilekarzy, by nie czytał Liwiusza, ofiarowanego mu przez Cosima de'Medici, od�3 6powiedział:  Przestańcież mówić podobne głupstwa" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.