[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trzeba stale nadawaćkomunikaty przéz radio i w telewizji.Proszę mi wierzyć, że__bez trudu dadzą się namówić do opuszczenia tego_ I tak zresztą w nocy nie ma tam prawie nikogo.-odezwałem się do Hardangera - Weź swoich dwustudobrych policjantów i daj im broń.Dla mnie też załatwpistolet i.nóż.Dokładnie wiem, co chce zrobić Gre-gori dziś w nocy i co ma nadzieję osiągnąć.Poza tym bardzo.wiem, w jaki sposób zamierza opuścić Anglię i gdzieweesz, mój chłopcze? - spytał Generał tak cicho, żeledwo go słyszałem poprzez szum deszczu.jak Gregori prędzej czy później zawsze się wyga-da._ on jest przebieglejszy od innych.Bo nawet kiedyprzekonany, że wkrótce zginiemy, powiedział bardzo¨AIe mnie to wystarczyło.Faktycznie domyślałemsię wszystkiego już od chwili, gdy znaleźliśmy ciało MacDo-nalda.Miałeś słyszeć coś, czego ja nie słyszałem - kwaśnorzekł Hardanger.Wszyscy słyszeliśmy, jak mówił, że jedzie do Londynu.Naprawdę chciał użyć tych wirusów w Londynié żebyzniszczenie zakładu, to by został w Mordon iobserwował rozwój wypadków, a do Londynu wysłałbyiego.Ale on wcale nie jest zainteresowany zniszcze-niem Mordon.odkâ.Nigdy nie miał takiego zamiaru.On chce cośw Londynie.Inny zręczny manewr z sŐrii jego nieych się podstępów, idzie mi oczywiście o tę aferę z,tami, był rezultatem szczęśliwego zbiegu okoli-czności a on nie przyłożył do tego ręki.To po pierwsze a po254 255drugie.akurat dzisiejszej nocy ma zaspokoić jakieś swojewielkie ambicje.Po trzecie.dwukrotnie uratował Henri-quesa od krzesła elektrycznego, a nie sądzę, żeby to zrobiłjako adwokat.Z tego widać, kim jest Gregori.Mogę sięzałożyć o nie wiem co, że nie tylko figuruje w kartotekachInterpolu, ale jest również byłym amerykańskim gangstéremdużego kalibru, którego deportowano do Włoch, a to wczym się specjalizował, może się okazać dla nas bardzo inte-resująçe, bo nawet największe gangsterskie rekiny rzadkozmieniają branżę.Po czwarte, on spodziewa się opuścićAnglię za dwanaście godzin, a po piąte, dziś jest sobota.Wystarczy, że się złoży to wszystko do kupy, i zrozumiecie.Może jednak,nam powiesz niecierpliwie dopraszał sięHardanger.Powiedziałem.Wciąż padał rzęsisty deszcz jak przed kilkoma godzinami,gdy uléwa i szybka ucieczka pozwoliły nam uniknąć losutego nieszczęsnego policjanta, który na naszych oczachumierał Iak straszną śmiercią.Teraz, dwadzieścia po trzeciejnad ranem, deszcz był zimny jak lód, alé właściwie tego nieczułem.Miałem jedynie świadomość ogromnego wyczerpa-nia, przy każdym oddechu czułem ostry, przeszywający bólw boku, a do tego męczyła mnie obawa że mimo pewnościsiebie, jaką udawałem przed Generałem i Hardangerem,mogę się jednak mylić i stracę Mary na zawsze.A nawetgdybym się nie mylił, to też niewykluczone, że ją utracę.Rozpaczliwym wysiłkiem woli skierowałem swoje myśli nainne sprawy.Podwórko jak studnia, na którym tkwiłem od trzechgodzin, było ciemne i puste jak całe centrum Londynu.Ewa-kuacja chwilowo bezdomnych mieszkańców tego obszaru dozawczasu przygotowanych hal, teatrów i sal balowychzaczęła się po południu, tuż po szóstej, gdy zamknięto -biura,sklepy i urzędy.Przyśpieszył ją komunikat ogłoszony przezradio o dziewiątej, że teren zostaje skażony wirusami nie oczwartej, lecz o pół do trzeciej.Nie było jednak paniki niktsię nie śpieszył i nie rozpaczał.Właściwie nie odnosiłoby sięwrażenia, że działo się coś niezwykłego, gdyby nie te ogrom=ne tłumy ludzi z walizkami flegmatyczni londyńczycyktórzy widzieli już City w ogniu i przeżyli wiele nocy podbombami w czasie wojny, nigdy nie wpadali w popłoch.I tak między dziewiątą a dziesiątą ponad tysiąc żołnierzy meto-dycznie przeczesało centrum miasta sprawdzając, czywszyscy mieszkańcy znaleźli bezpieczne schronienie i czynikogo mimo woli nie przeoczono.O pół do dwunastej poli-cyjna motorówka z wygaszonymi światłami cichutko dobiłado północnego brzegu Tamizy, gdzie wysiadłem.Znajdowa-łem _ się na Embankment, tuż pod mostem Hungerford.O_ůocy uzbrojeni żołnierze i policjanci szczelnym kordo-nem otoczyli śródmieście, nie wyłączając mostów.O pier-wszej poważna awaria sieci elektrycznej pogrążyła w ciem-nośCiach większą część tego obszaru - rejon otoczony kor-doném policji i wojska
[ Pobierz całość w formacie PDF ]