[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podobnie jak siostra i brat, uczy ł się w domu, ale wprzeciwieństwie do Nasha i Philadelphii nie konty nuował nauki w placówkach państwowy ch, byuzy skać dy plom pracownika socjalnego.W przeciwieństwie do starszej od niego o trzy naście lat siostry Selmy nie podróżował, bypotem osiąść gdzieś daleko i założy ć rodzinę.Kiedy weszła Peabody, Eve podniosła palec, by Delia zaczekała chwilkę, i konty nuowałarozmowę telefoniczną. Dziękuję za pomoc, sierżant Owusu. Cieszę się, że mogłam by ć pomocna.Peabody przechy liła głowę, by zobaczy ć twarz kobiety o tak melody jny m głosie. Porozmawiam ze swoim dziadkiem i wujem.Jeśli uzy skam więcej informacji, skontaktujęsię z panią.Dobranoc, pani porucznik. Dobranoc, pani sierżant. Co to by ło? Kto to by ł? Sierżant Alika Owusu z wy działu policji i bezpieczeństwa Republiki Zimbabwe. Nie mów! Rozmawiałaś z Afry ką? Tak. Która tam godzina? Sły szałaś jakieś lwy, słonie czy coś w ty m rodzaju? Ona pracuje dziś na nocną zmianę.Miałam szczęście, bo nie mam pojęcia, która tam terazgodzina.Nie sły szałam żadny ch ry ków ani nikogo, kto by wrzeszczał, zaatakowany przezmiejscową faunę. Chciałaby m zobaczy ć słonia powiedziała Peabody, zamy śliwszy się. Nie w rezerwacie dzikiej przy rody, ty lko w jego naturalny m środowisku.I chciałaby musły szeć śmiech hieny, chociaż ponoć są wściekłe i wredne.Chciałaby m.Pochwy ciła kamienne spojrzenie Eve. Dość o ty m.Czy li Montclair Jones nie daje ci spokoju. Chcę mieć jasność w tej kwestii i ty le.Udało mi się dotrzeć do tej sierżant Owusu.By ładziewczy nką, kiedy wy darzy ła się ta cała historia z pożarciem człowieka przez lwa.Trochępamięta Jonesa a jeszcze lepiej to, co z niego zostało po spotkaniu z lwem, którego zabił jejdziadek. Aj. Wy obrażenie romanty cznego safari, majaczące w głowie Peabody, pry sło. Wiem,ludojad, ale przecież taka jest natura dzikich bestii, prawda? Lew samotnik, zjadający łudzi, mała wioska z malutkimi dziećmi, stary mi, powolny mikobietami i nieszczęsny mi zwierzakami domowy mi.Lew przegrał. Domy ślam się.Ale potwierdziła, że lew pożarł Jonesa? Potwierdziła, że by ł taki przy padek, misjonarz Montclair Jones, działający w tamty chokolicach, został zaatakowany i pożarty przez lwa. Co zgadza się z opowieścią brata i siostry oraz oficjalny mi informacjami. Tak, tak. Eve zaczęła bębnić palcami w biurko. Po prostu wkurza mnie to i ty le.Najstarsza siostra, Selma, wy jeżdża z misją, znajduje swoje miejsce w Australii, poślubiahodowcę owiec.Dlaczego ludzie hodują owce? Nosisz wełnianą mary narkę. Naprawdę? Jest taka miękka powiedziała z zachwy tem Peabody, gładząc rękaw mary narki Eve. Aapy przy sobie.Tak czy owak, hoduje owce, rodzi dzieci, a młodszy brat i siostrazdoby wają wy ższe wy kształcenie, mają swoją misję, potem wspólnie kupują budy nek przyDziewiątej Ulicy i zakładają Azy l. Dla twojej informacji, część ty ch środków pochodziła z niewielkiego spadku, pieniędzyuzy skany ch ze sprzedaży rodzinnego domu po ty m, jak matka popełniła samobójstwo, a ojciecwy jechał z misją. Widziałam wzmiankę o jej samobójstwie w aktach powiedziała Delia. Wszy stkowskazuje na to, że od ostatniej ciąży miewała okresy depresji. Urodzenie dziecka, kiedy ma się już ich troje, w ty m jedno nastoletnie, a samej się zbliża dopięćdziesiątki, to dla mnie wy starczający powód do depresji. Nie.Jak się zastanowić powiedziała Peabody chy ba masz rację. Czy li zarówno matka, jak i najmłodszy sy n by li leczeni na depresję, miewali okresowespadki nastroju.I najmłodszy braciszek trzy mał się blisko domu, póki mamusia nie podcięła sobieży ł.Potem zamieszkał z Nashem i Philadelphią.Nie zdoby ł wy ższego wy kształcenia ani nieukończy ł żadny ch specjalisty czny ch kursów.Jako osiemnastolatek wy jechał z grupą młody chmisjonarzy na Haiti.Jeden jedy ny raz. To też wy gląda przy gnębiająco. Prawdopodobnie tak.Matka miała za sobą wiele emocjonalny ch i psy chiczny ch wy zwań,ostatecznie skończy ła ze sobą w klasy czny sposób, podcinając sobie ży ły w wannie. To nie takie kłopotliwe, poza ty m gorąca woda powoduje odrętwienie.Wanna. W oczach Peabody pojawił się bły sk. Nie cofnęłam się aż tak daleko. To ty powy sposób odbierania sobie ży cia, szczególnie przez kobiety, ale wanna daje trochędo my ślenia.Z tego, co ustaliłam, wy nika, że w Azy lu wy kony wał głównie proste prace.Gotował, sprzątał, naprawiał, pomagał podczas zajęć.Nie cieszy ł się specjalny m autory tetem.Wstała i stuknęła palcem w stare zdjęcie Montclaira Jonesa, które przy czepiła do tablicy. Potem, mniej więcej wtedy, kiedy dwanaście martwy ch dziewcząt ukry to międzyścianami w budy nku Azy lu, rodzeństwo wy sy ła go do Afry ki. Wcześniej wy jeżdżał już na misje, ale nigdy poza granice kraju, pomijając Haiti, nigdysam, nigdy bez kogoś z rodzeństwa albo doświadczonego towarzy sza podróży. Eve pokręciłagłową. Naprawdę ciekawa zbieżność dat. Ale gdy by wiedzieli, pozby liby się zwłok upierała się Peabody. I nie wiem, jak przezcały ten czas mogli siedzieć cicho i dalej działać, wiedząc, że te dziewczy ny wciąż znajdują się wstary m budy nku. Też trochę mnie to zastanawia.Ale kolejność wy darzeń.Gdy by tu by ł, gdy by nadal ży ł itu pracował, by łby pierwszy na mojej liście podejrzany ch.A na razie jest na pierwszy mmiejscu listy osób, który m należy się bliżej przy jrzeć.Co ustaliłaś? Nic.Nie udało mi się znalezć żadnego powiązania między dwiema ostatnimizidenty fikowany mi ofiarami a oby dwoma ośrodkami, Nashem, Philadelphią, kimkolwiek z nich.Eve skinęła głową, bo też nic nie miała. Właściciel koreańskiego sklepu powiązał Shelby z Linh.Znajdziemy inne powiązania,choćby mgliste.Popracuję nad ty m w domu.Muszę na to popatrzeć z różny ch punktów widzenia. Zawiadomiłaś najbliższy ch krewny ch ostatniej ofiary ? Rozmawiałam z jej matką.Nie wiedziała nic o inny ch ofiarach, nigdy nie sły szała o Azy lu. Jak to przy jęła? Trochę się rozkleiła powiedziała Eve, pakując to, co będzie jej potrzebne. Ale pózniejwzięła się w garść.Zgłosi się po szczątki, kiedy skończy my je badać.Znalazłam też informacje oJubalu Crainie.%7łona go zabiła, podpaliła stodołę z nim w środku. Musiała by ć bardzo zdenerwowana. Widocznie trochę ją poniosło, gdy została kolejny raz skatowana.Ale z tego, co ustaliłam,by ł cały i zdrów, lecz aż w cholernej Nebrasce we wrześniu czterdziestego piątego roku.Aponieważ jego córka nie urwała się ze smy czy aż do listopada tamtego roku, nie miał powodu, bytu przy jeżdżać. Nie my ślisz poważnie, że je zabił? Nie.Głównie dlatego, że nie sądzę, by spędził aż ty le czasu w bezbożny m Nowy m Jorku.Ale jeśli tak, każda z ty ch dziewczy n poszłaby z nim, nie opierając się zby tnio. Włoży ła płaszcz. Lecz okazało się, że to zły trop. McNab szuka DeLonny i T Bone a.Prawdopodobnie też popracujemy nad ty m w domu. Jeśli znajdzie któreś z nich, chcę naty chmiast o ty m wiedzieć.Eve wzięła dy skietki z informacjami i wy szła z gabinetu.Specjalnie pojechała do domu przez Times Square, wieczorem przy pominającyzwariowany cy rk.Przy glądała się grupkom nastolatków, dziewczętom, które według niejosiągnęły wiek ofiar.Jej nigdy nie ciągnęło do żadny ch grup, wolała by ć sama
[ Pobierz całość w formacie PDF ]