[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie jest bowiem intencją tej pani wnowym kraju rozpoczynać rządy od surowości i to jest, co ci niezawodnie ratunek przyniesie.Zresztą, obaczymy jeszcze za dni kilka, niech no jeszcze się z tamtymi panami obaczę ipogadam. Proszęż pana rzekłem na to a czy nie mógłbym się tą drogą ratować, żeby zapłacićfamilię zmarłego kaprala i żeby ona odstąpiła od oskarżenia? Według naszych praw to nie można i na nic by się nie zdało. Więc gdzież ratunek? bo ja, przyznam się panu, ze jeżeli mi przyjdzie rok posiedzieć wkałauzie, to moja głowa już niewiele znaczyć będzie, i cale dbać o nią nie będę. Cierpliwości tylko, cierpliwości! rzekł na to Holmfels ja tu znowu będę u pana za dnikilka i dam wiadomość o wszystkim, a wtedy, mając pewne data205 o tym, co jest, będziemymogli się naradzić nad tym, co począć na przyszłość. Panie drogi rzekłem ja znowu jemu kiedyż już tak grzeczny jesteś, że się mojąsprawą interesujesz, to ci i to powiem, że ja przecież.Panu Bogu niech będzie chwała za to,nie jestem już tak całkiem zdesperowany, boć na najgorszy wypadek człowiek jeszcze i samw sobie znajdzie jaki ratunek. Jakiż to? spytał baron. Uciec stąd brevi manu206. Uciec? o! tym się nie łudz, bo stąd nie uciekniesz.Jakżeż? kraty potrójne w oknie, murygrube, drzwi żelazne, odwach pod nosem, szyldwachy naokoło, to niepodobna! Przepiłuję kratę i wyjdę oknem. Daj pokój, na miłość Boga, daj pokój! bo choćby ci się tu udało niepostrzeżenieprzepiłować kratę, to ani kroku nie zrobisz za oknem; żołnierz zaraz wystrzeli. Ba! wystrzeli, ale czy trafi? To prawda, że może nie trafić po nocy, ale zrobi się zaraz hałas, tumult i złapią cię wmieście. Złapią albo i nie złapią, bo i na to jest głowa, przecieby się to jakoś do tegoprzygotowało. Ale dobrze, dobrze, wierzę, że ucieczka udać się może; jednakże zmiłuj się, nie czyńtego, przynajmniej poty, póki ja z wiadomościami nie wrócę.Kto wie, może to tylko postrachna ciebie i na szlachtę waszą, może to wszystko nic nie jest i lada dzień oni sami cię puszczą.Bo za to ci ręczę, że pewno zaraz na drugi dzień po twoim uwięzieniu wiadomość o tymposłano do Wiednia, a lubo tutaj robią teraz śledztwa z tobą i protokoły piszą, to jednak towszystko nic nie znaczy i aż dopiero dyspozycja stamtąd los twój rozstrzygnie.Musiałem tedy dać słowo Holmfelsowi, że żadnego kroku samoistnie nie zrobię poty, pókion się drugi raz u mnie nie zjawi; przez przezorność jednak wymówiłem sobie, żeby tozjawienie się jego nie pózniej nastąpiło jak za dni ośm.Po czym, odłożywszy tę sprawę naStronę, rozmawialiśmy o owym fatalnym pani stolnikowej wypadku, który nie tylko rozgłosiłsię, już był po całej okolicy, ale stał się nawet powodem najgłupszych w świecie plotek idomysłów.Przy rozmowie o tym Holmfels wypytywał mnie dokładniej o tę familię, o jejpochodzenie, znaczenie i majątkowe stosunki, często przy tym napomykając o Zuzi, z czegoja asumpt biorąc, zażartowałem sobie, że mu się pewno Zuzia podobała.A on na to: I owszem, nie wypieram się, bardzo mi się podobała. Wybijcie sobie zawczasu to upodobanie, bo to towar zakazany. Jak to? zapytał baron.205data (łac.) dane206brevi manu (łac.) natychmiast (dosł.: od ręki)179 Zakazany jest odpowiedziałem bo panna Zuzanna już jest zaręczoną Konopce. Co to ma do tego? rzekł Niemiec wesoło nie z takich więzów wyrywali przodkowienasi, dawni ritterowie i gaugrafy207 kochanki swoje, dlaczegóż byśmy także nie mieli w topotrafić?.Ale ja ani myślę o tym; upodobanie nie jest jeszcze miłością, a miłość nie zawszeza pragnieniem ożenienia się, toteż nie ma i o czym gadać.To mówiąc, baron spojrzał na swój kieszonkowy zegarek, a obaczywszy, że już było podziesiątej godzinie, porwał się nagle i powtórzywszy mi jeszcze zapewnienie, że w jaknajkrótszym czasie mnie nawidzi, milczkiem wysunął się z kazni.Ledwie co drzwi za nim zamknięto, zaraz się do mnie przysunął Węgrzynek, pytając: Ktoto i po co przychodził? I lubo należało dać w gębę chłopu za dawną krnąbrność, aterazniejszą ciekawość, jednakże będąc sam głęboko przeświadczony o słabości ludzkiej ipowodowany rozsądkiem, nie uczyniłem tego; przeciwnie, nawet korzystałem z tejsposobności i czyniąc mu rychłego oswobodzenia nadzieję, ugłaskałem i umitygowałem gocałkiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]