[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Co nie zmienia faktu, że kilkunastu wyższych oficerów KGB iGRU, jak chociażby Pieńkowski, pracowało dla CIA, a inni zwiali na Zachód. Zwiali ci, których KGB oraz GRU nie zdążyły capnąć.Zresztą conajmniej połowa uciekinierów była podrzucona Zachodowi przez KGB i GRU,mieli dezinformować służby zachodnie. Widzę, że koncertowo odrobiła pani lekcję gry służb. Nie wiem czy odrobiłam ją bez pudła, jak pan to mówi, ale starałamsię solidnie przygotować do wywiadu z Tenetem.Dzięki panu wiem, że tylkojedno mi się po.pokręciło.pomyliło. Gwarowe pokićkało brzmi sympatyczniej.Chodzi o tonieszczęsne GRU? Tak, lecz w kwestiach Iraku, Afganistanu i Amesa byłam mocnoobkuta, wykonałam dużo dobrej roboty.Naiwna dziewczynka nie35NAJGORSZYprzeprowadzi koncertowego wywiadu. I nie zdobędzie Pulitzera. Nie ma szans.Dlatego przygotowuję się do każdego wywiaduczytając dużo. Jak dużo zdążyła pani przeczytać szykując się do wywiadu ze mną? Nic, nie znałam pana, i rozmowę zaczęliśmy nieomal z marszu.Aleteraz czytam każdego dnia. Co? Wypożyczyłam kilka książek o KGB. Czyje? Barrona, Kuziczkina, Andrewa i Gordijewskiego. Przyjemnej lektury. Zamówiłam również wszystko co można o postaci Mefistofelesa. Brawo! Będziemy mogli rozmawiać na niwie literackiej. Zrobiłam to dla uzupełnienia mojej humanistycznej wiedzy, leczbardziej interesują mnie fakty.Czy pan wie, pułkowniku, że przygotowując siędo wywiadu z Tenetem kazałam sobie tłumaczyć również prasę rosyjską? Co konkretnie, droga pani? Wywiad pańskiego kolegi, pułkownika KGB, Czarko.Czyrko. Pułkownika Wiktora Iwanowicza Czerkaszyna, wodza SekcjiAngielskiej II Zarządu KGB, a pózniej wiceszefa waszyngtońskiej rezydenturydo spraw wywiadu. Właśnie tak.Ten facet odpowiadał u was za penetrację CIA, FBI iAgencji Bezpieczeństwa Narodowego USA.Dwa lata po wpadce Amesaudzielił wywiadu moskiewskiej gazecie, nie pamiętam nazwy. Niezawisimoje Wojennoje Obozrienije. Tak.Był już emerytem, ale waszych emerytów obowiązuje wymógstrzeżenia tajności silniejszy niż w Stanach. Identyczny, pani Krystyno. Więc jaki będę miała pożytek z pańskich wynurzeń? Solidny, obiecałem to pani, zagram na nosie również mojej firmie.Knebel jest wszędzie identyczny, surowy, lecz u was jego zerwanie niekosztuje życia, a u nas karają okrutną śmiercią.Rzecz w tym, iż okrutną śmierćja już każdego dnia ćwiczę, więc strach przed śmiercią nie może mniehamować.Wróćmy do wywiadu Czerkaszyna, pani Krysiu. On tam powiedział, że śmiać mu się chce z oficjalnej, lansowanejprzez CIA i FBI, wersji wpadki Amesa, sugerując, iż Amesa wydałamerykański kret w służbach rosyjskich, zaś gadanie o tym, iż Ames sam sięzdradził życiem ponad stan i pijaństwem, to bajeczka dla publiki, kupa bzdur.36NAJGORSZYCzy tak było? Tak było. Kto był tym kretem ! Generał major Suganin.Dostała pani właśnie pierwszy hit, paniKrystyno.Coraz bliżej Pulitzera. Dostałam też kolejną lekcję.tym razem nie językową.Ta lekcjagłosi, że wszystkie tajne służby mocarstw są równie przegniłe i podatne nazdradę co służby państw-liliputów. To prawda.Lecz ja, w przeciwieństwie do pani, gdybym pisał pamfletwykpiwający służby mocarstw, nie symbolizowałbym ich słabości zdradąSuganina, bądz zdradą Amesa, tylko ogólnym burdelem wewnątrz służb, ichwzajemną rywalizacją, rodzącym chaos brakiem koordynacji działań, et cetera. Tak, wiem, naczytałam się o bezsensownej, przynoszącej dużo szkódrywalizacji między CIA a FBI. Riebling? Tak, Rieblinga Sekretna wojna między CIA a FBI. W Rosji identyczne szkody przynosiła rywalizacja między KGB aGRU.Dzięki takim to rywalizacjom siła systemu zmienia się w farsę kiedyprzychodzi kryzys.Wyłażą wówczas popękane szwy, ujawnia się głupota,niekompetencja, bagno.W Rosji dowiódł tego sierpniowy pucz 1991, którymiał obalić Gorbaczowa i przywrócić betonowy sowietyzm, a wyniósł pijaczkaJelcyna.U was dowiodła tego pierwsza doba po zamachu na Reagana. Jak dowiodła, panie pułkownika? Pani miała wówczas kilkanaście lat, nie pamięta pani tego.Zresztą otakich rzeczach się nie pisze, więc nie mogłaby pani przeczytać o tym.Ranionyprezydent leżał nieprzytomny w szpitalu.Mieliście kompletny chaos możnabyło zrobić z wami wszystko, bez większego trudu.Wiceprezydent Bushznajdował się wtedy w powietrzu, na pokładzie Air Force 2, lecz Biały Domnie mógł się z nim skontaktować, bo okazało się, że specjalny telefon niefunkcjonuje, gdyż jest wadliwie zainstalowany! Sztab kryzysowy faktycznienie działał, gdyż wasi dygnitarze, ministrowie i elita prezydenckich doradcówcały czas kłócili się o kompetencje, więc rozkazy wzajemnie sobie blokowano
[ Pobierz całość w formacie PDF ]