[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jaki będzie następny? Na pewno spokojniejszy, wiedziałem, żeAbakumow i Beria na długo dadzą mi spokój.A pózniej.Cóż, zobaczymy.Na razie będę sięcieszył towarzystwem Lizy i tym, że daleko stąd rośnie moja córka.I zacznę grać w go.A kiedyprzyjdzie czas na kolejną rundę, będę gotowy.KoniecZWROTY OBCOJZYCZNE I CIEKAWOSTKIWor - dosłownie złodziej , jednak w rosyjskim półświatku słowo to oznaczało nie tylkokogoś, kto kradnie, ale i osobę należącą do elity w bandyckiej hierarchii.Wor w zakonie - nieprzetłumaczalny termin oznaczający bandyckiego herszta, kogoś, czyjesłowo stanowiło prawo dla stojących niżej w hierarchii.Aby zostać worem w zakonie, inni,posiadający już wcześniej taki status, musieli koronować pretendenta do tego tytułu.Dawniejkażdy wor w zakonie musiał przestrzegać specyficznego kodeksu, między innymi nie mógł miećrodziny i osobistego majątku.Podstawowe zasady obowiązujące złodziejskie bractwo to: nigdynie współpracuj z władzami, nie okłamuj swoich, nie pracuj na wolności ani w więzieniu czy nazonie, nie okradaj samotnych, biednych i nieszczęśliwych.Swego czasu swoistą ochronąbłatnych cieszyły się też niektóre grupy zawodowe.Jeden z twórców złodziejskiego kodeksu,Miszka Japończyk , ogłosił, że nauczyciele i lekarze mają przywilej nietykalności, aobrabowanie czy skrzywdzenie któregoś z nich uchodziło za poważne złamanie zasad.Suka - w bandyckim żargonie ktoś, kto współpracował z władzami.Pojęcie to obejmowałozarówno pospolitych donosicieli wysługujących się więziennej administracji, jak i cieszących sięautorytetem worow, którzy wzięli udział w walce z Niemcami, łamiąc bandyckie zasadyzakazujące jakiegokolwiek współdziałania z organami radzieckiego państwa.Komandir - dowódca.Moskowskij Ugołownyj Rozysk(MUR) - Moskiewska Służba Kryminalna.Wojennaja razwiedka - wywiad wojskowy.Gospoda - panowie.Barysznia - panienka.Wasze błagorodie - tytuł przysługujący młodszym oficerom, a także urzędnikom cywilnym idworzanom niższego stopnia (według Tabeli Rang opracowanej za czasów Piotra I należał sięosobom zaliczanym do rang od XIV do IX włącznie).Gensek - skrót od słów gienieralnyj siekrietar' (sekretarz generalny/pierwszy sekretarz),tytuł przysługujący przywódcy partii komunistycznej.Wasze wysokobłagorodie - tytuł przysługujący starszym oficerom za czasów carskich (iurzędnikom od VIII do VI rangi włącznie).Od 1884 roku tytułowano tak wojskowych od stopniakapitana wzwyż.Jeśli chodzi o rangi w policji, sprawa była nieco bardziej skomplikowana, aleuznałem, że panienka Tatiana nie musiała o tym wiedzieć.Carte blanche - dosłownie biała karta , nieograniczone pełnomocnictwa.Waprosow niet - nie ma pytań. I kto dwa raza w dien' nie pjan, tot - izwinitie! - nie ułan - Kto dwa razy dziennie się nieupije, ten - wybaczcie! - nie jak ułan żyje.Hie gut Brandenburg allewege - dewiza elitarnej hitlerowskiej jednostki dywersyjnej Brandenburg.Mutti - niem.mama.MGB - Ministierstwo Gosudarstwiennoj Biezopasnosti (Ministerstwo BezpieczeństwaPaństwowego), organ powołany w 1946 roku, do jego zadań należały między innymi wywiad ikontrwywiad.W latach 1946-1951 kierował nim Abakumow.W książce używam zamiennieskrótu MGB/MBP.GRU - Gławnoje Razwiedywatielnoje Uprawlenije (Główny Zarząd Wywiadowczy),wojskowy wywiad ZSRR.W 1947 roku częściowo połączono siły wojskowego i cywilnegowywiadu, tworząc Komitet Informacji, w wojsku zaś pozostała jedynie niewielkaRazwiedywatielno-Diwersionnaja Służba (Służba Wywiadowczo-Dywersyjna).Jednak już napoczątku 1949 roku odtworzono struktury GRU w armii, powróciła też poprzednia nazwa.Dlatego aby nie komplikować nazewnictwa, w powieści używam terminu GRU.Ni pucha, ni piera - zwrot początkowo popularny wśród myśliwych, oznaczający życzenie,aby polowanie się powiodło.Odpowiednik polskiego Złam kark!.Odpowiedz brzmi zawsze: Kczortu! (Do diabła!).Kommunałka - mieszkanie zajmowane przez kilka rodzin lub osób, zakwaterowanych wosobnych pokojach.Aazienka, kuchnia i toaleta były wspólne.Choć kommunałki istniały i przedrewolucją, powszechne stały się dopiero po 1917 roku.Komuniści albo odbierali mieszkania burżujom i arystokracji, oddając je swoim zwolennikom, albo dokwaterowywali imdodatkowych lokatorów.Ciasnota, różnice społeczne i brak jakiejkolwiek intymności w takichlokalach powodowały wiele problemów.Babło pobieżdajet zło - ironiczne przysłowie rosyjskie: Forsa zwycięża zło.Smotriaszczij - nadzorca, ktoś, kto pilnuje przestrzegania poniatij (zasad obowiązującychbłatnych).Dawniej w każdej celi więziennej czy baraku znajdował się smotriaszczij, któryrozstrzygał wszelkie spory i wątpliwości, w razie konieczności konsultując się ze smotriaszczimcałego więzienia lub kolonii karnej.Administracja więzienna popierała błatnych, starając się,żeby w każdej celi i baraku przebywał odpowiedni procent bandytów przestrzegającychzłodziejskich praw, co pomagało w utrzymaniu porządku.Tak toczno! - Tak jest!OGPU - Objedinionnoje Gosudarstwiennoje Politiczeskoje Uprawlenije (ZjednoczonyPaństwowy Zarząd Polityczny).Policja polityczna, następczyni osławionej CzeKi, poprzedniczkaNKWD.Gospodin połkownik - pan pułkownik.Zwrot używany przed rewolucją. Słuszajus' - słucham.Nie grubitie starszemu po zwaniu, gospodin kapitan - Niech pan nie będzie nieuprzejmywobec starszego stopniem, kapitanie.Za chrabrost' - za męstwo.Institut Błogorodnych Diewic - Szkoła dla Szlachetnie Urodzonych Panienek.Gebesznik - bezpieczniak, funkcjonariusz organów bezpieczeństwa.Czajura - w rosyjskiej gwarze więziennej: czifir.Recepturę napoju opracowano na Syberiidla wzmocnienia sił w ekstremalnych warunkach.Czasem stosowali go myśliwi, gdy bylizmuszeni do dalekich marszów przy wielostopniowym mrozie.Pózniej trafił do więzień, bo jegodziałanie poniekąd przypomina efekt spożycia alkoholu lub też lekkich narkotyków.Toodpowiednio zaparzona, bardzo mocna czarna herbata.Dawniej napój ten pito ze wspólnegonaczynia, po dwa łyki.Kiedy na dnie zostawała mniej więcej jedna piąta (Rosjanie nazywali to złodziejską piątką ) płynu, miał on takie stężenie, że nawet najbardziej doświadczeniczerwienieli na twarzy po łyknięciu.Picie czifiru obudowane jest wieloma rytuałami, któreumożliwiają przeżycie tej przygody (nieprzyzwyczajeni wymiotują lub dostają biegunki po kilkupierwszych łykach) i zbratanie się ludzi siedzących pod jedną celą
[ Pobierz całość w formacie PDF ]