[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do-staÅ‚ polecenia zorganizowania milicji z wolontariuszów, dostarczonych przez KiliÅ„skiego idrugich, wyznaczenia dowódców okrÄ™gowych, urzÄ…dzenia po cyrkuÅ‚ach podrÄ™cznych skÅ‚adówbroni, sygnałów itp.ZabraÅ‚ siÄ™ do roboty z pasjÄ…, majÄ…c do pomocy porucznika SierpiÅ„skiegoz regimentu DziaÅ‚yÅ„skiego, który znaÅ‚ miasto jak wÅ‚asnÄ… kieszeÅ„.CaÅ‚e dnie przy tej wytężo-nej pracy schodziÅ‚y mu jak chwile, że tylko niekiedy zaglÄ…daÅ‚ na swojÄ… kwaterÄ™; noce zaÅ›musiaÅ‚ poÅ›wiÄ™cać naradom i spotkaniom z różnymi ludzmi, wydzierajÄ…c zaledwie tyle czasu,by siÄ™ nieco przespać i zjeść.CzuÅ‚ siÄ™ już jakby na wojnie, w obliczu nieprzyjaciela.I miasto tÄ™tniaÅ‚o takim samym burzliwym, wojennym życiem, gdyż wojska rosyjskie na-pÅ‚ywaÅ‚y nieustannie a Igelström prawie z dnia na dzieÅ„ pomnażaÅ‚ liczbÄ™ patrolów.StaÅ‚y jużna każdym skrzyżowaniu ulic, zaÅ› pewnego poranku ujrzano na placach harmaty, wyciÄ…gajÄ…cegrozne gardziele, i amunicyjne jaszcze o czerwonych koÅ‚ach.To dawaÅ‚o pospólstwu podnietÄ™do coraz grozniejszej postawy.Burdy z żoÅ‚nierzami byÅ‚y na porzÄ…dku, niefolgowano nawetoficjerom, obrzucajÄ…c ich przy każdej sposobnoÅ›ci Å›niegiem i wyzwiskami.Nie krÄ™powanosiÄ™ w wygÅ‚aszaniu wrogich opinii.Wzburzenie wzrastaÅ‚o niby lawina.CaÅ‚y bowiem ogromupadku i poniżenia Rzeczypospolitej stawaÅ‚ coraz wyraziÅ›ciej.Nawet zaÅ›lepieni targowicza-nie zaczynali przezierać, do czego prowadzÄ… gwarancje carowej.PostÄ™powanie Igelströma,poczynajÄ…cego sobie jakby w kraju podbitym z caÅ‚ym żoÅ‚dackim okrucieÅ„stwem i bez-wzglÄ™dnoÅ›ciÄ…, wzbudzaÅ‚o powszechnÄ… nienawiść.ZaÅ› jego ostatnie proklamacje i ustanowie-nie jawnych kwater werbunkowych doprowadzaÅ‚o do rozpaczy.Ziemia siÄ™ trzÄ™sÅ‚a pod stopa-mi i chwiaÅ‚o siÄ™ wszystko, grożąc ostatecznÄ… ruinÄ….W koÅ‚ach najspokojniejszych i dalekichod spisku nie widziano już innego ratunku nad wojnÄ™.Mówiono o tym powszechnie, gÅ‚oÅ›no184rozbierajÄ…c szansÄ™ powodzenia.Zaniepokojona Rada NieustajÄ…ca próbowaÅ‚a zażegnywać nie-zadowolenie i tÅ‚umić wszelkie objawy buntowniczych usposobieÅ„ i ujawnionych przygoto-waÅ„.Ambasador, chociaż posyÅ‚aÅ‚ do Petersburga uspokajajÄ…ce wieÅ›ci, odgrażaÅ‚ siÄ™ publicz-nie, że nim Warszawa powstanie, wydajÄ… na rabunek, zbombarduje i puÅ›ci z dymem.W od-powiedzi ukazaÅ‚o siÄ™ pismo, w którym byÅ‚a wystawiona jego postać na szubienicy, zaÅ› BaraniKożuszek na swojej gilotynie pod KrakowskÄ… BramÄ… zuchwale ucinaÅ‚ gÅ‚owÄ™ jego figurce,szpetnie przymawiajÄ…c, ku niemaÅ‚ej uciesze pospólstwa.Wiadomym też byÅ‚o spiskowym, iżna Zamku, gdzie miano najpewniejsze wieÅ›ci o tym, co siÄ™ gotuje w kraju, pomawiano gene-raÅ‚a Cichockiego, że w celu przyciÄ…gniÄ™cia króla powiadamia go o przygotowaniach do insu-rekcji, zapanowaÅ‚a trwoga.Król zaczÄ…Å‚ siÄ™ coraz częściej pokazywać, jezdziÅ‚ do Aazienek,odwiedzaÅ‚ domy ubogich, interesowaÅ‚ siÄ™ nÄ™dzÄ… miejskÄ… i rad Å‚askawie dopuszczaÅ‚ do swojejosoby, kto tylko tego zapragnÄ…Å‚, nie szczÄ™dzÄ…c w dyskursach Å‚amania rÄ…k i ubolewaÅ„ nadgwaÅ‚tami aliantki.StaraÅ‚ siÄ™ skaptować gwardiÄ™, zapraszajÄ…c oficjerów na pokoje, a gemej-nom wypÅ‚acajÄ…c z wÅ‚asnej szkatuÅ‚y zalegÅ‚e lenungi.A już szczególniej faworyzowaÅ‚ uÅ‚anówKöniga i tatarskÄ… chorÄ…giew Biernackiego.Z jakim skutkiem, czas to niedaleki miaÅ‚ pokazać.Nie zasypiaÅ‚y również sprawy i siostry królewskie, rozpowszechniajÄ…c pod sekretem o jegosentymencie dla sprzysiężenia i oburzeniu na podstÄ™pnÄ… politykÄ™ Petersburga.Pomagali im wtym nawet tacy cnotliwi obywatelowie, jak generaÅ‚ Mokronowski i Zakrzewski, prezydentWarszawy czasu bywszego Sejmu Wielkiego, obaj cieszÄ…cy siÄ™ zaufaniem króla i miÅ‚oÅ›ciÄ… wnarodzie.Spiskowi przyjmowali te umizgi wzgardliwym milczeniem.Nie dano siÄ™ brać na lepszczeroÅ›ci.SÅ‚owem, groza i zamÄ™t podnosiÅ‚y siÄ™ z dnia na dzieÅ„.Wszyscy oczekiwali ważnych wyda-rzeÅ„, nikt tylko z szerokiego publicum nie umiaÅ‚ wymiarkować, z której strony uderzy cios
[ Pobierz całość w formacie PDF ]