[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ja prócz ciebie nie mam tu nikogo,260A ty idziesz, niewierny!?Nie chcesz umrzeć i nie chcesz żyć razem?.Idz szczęśliwy! Twa kochanka biednaPrzed cudownej Madonny obrazemSzczęście tobie u Boga wyjedna.Teraz jeszcze mej prośbie serdecznejUczyń zadość, bo cierpię ogromnie,Gdy pomyślę, że w rozłące wiecznejMożesz zapomnieć o mnie.Tyś tak lubił wonny kwiat jaśminu,Ja go odtąd na mym sercu noszę.I odpięła chusteczkę z muślinu,Mówiąc dalej: Wez gałązkę, proszę,A ta druga na sercu zostanie;Mówić będzie o tobie, jedyny!Gdy nie przyjdziesz na moje wołanie -Azą się zroszą jaśminy.I oparta na jego ramieniu,Wpółzemdlona, kwiaty do ust ciśnie;I tak stoją oboje w płomieniu,I ust dwoje na kwiatach zawiśnie -Aż nareszcie wydarł się z objęciaI rzekł do niej: - O żegnaj mi droga!Gdy mię twoje nie zbawią zaklęcia -261Spotkamy się u Boga!Ja nie mogę pozostać przy tobie,Choć twój jestem na wieki, dziewczyno!Bo mnie duchy wzywają w żałobie,Bym szedł z tymi, co mamie dziś giną.Słyszę okrzyk z krwawego zagonu,Słyszę matkę wołającą: Synu!Lecz zachowam, zachowam do zgonuTę gałązkę jaśminu.3 grudzień 1867262
[ Pobierz całość w formacie PDF ]