[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W końcu była to sprawa między Gatesem i Ballmerem.Ballmer dążył do zupełnego zaniechania prac nad Windows, ale Gates go od tego odwiódł.Traktował bowiem Windows jako swego rodzaju rezerwę.Przyjrzyjmy się postępowaniu Gatesa.Kiedy coś robi, zawsze stara się zabezpieczyć na dwie strony.Stara się mieć kilka projektów na raz.Zgodnie z tą taktyką, nie chciał zaangażować całych zasobów w OS/2, aby zawsze mieć szansę odwrotu na wypadek, gdyby coś nie wypaliło.Z perspektywy czasu okazuje się, że miał racje.Ballmer, którego zadaniem było utrzymywanie zamówień IBM, chciał temu przedsięwzięciu podporządkować wszystko.Chciał zaspokoić wymagania IBM”.Microsoft kontynuował prace nad systemem Windows, ale zajmowała się tym zaledwie garstka ludzi - znacznie mniej niż wtedy, kiedy 30 programistów pracowało bez przerwy, by wypuścić jego pierwszą wersje.Akcent w Microsofcie wyraźnie przesunął się na OS/2 i Presentation Managera.Z punktu widzenia programistów Microsoftu współpraca z IBM stanowiła zderzenie dwóch całkowicie odmiennych kultur.W porównaniu ze swobodną atmosferą panującą w Microsofcie, IBM był równie sztywny, jak niektóre nazwy poleceń, które chciał włączyć do Presentation Managera.Nalegał, by Microsoft zmienił pewne chwytliwe nazwy poleceń, stosowane przez Gatesa w systemie Windows.Polecenia Zoom i Icon, których wybranie powodowało - odpowiednio - zwiększenie i zmniejszenie okna, zmieniono w Presentation Managerze na Maximize i Minimize.Wielki Błękitny zarządzał przedsięwzięciem związanym z OS/2 przez komitet; przestrzeganie drogi służbowej zabierało wiele czasu.Programiści Microsoftu pracowali w niewielkich, zwartych zespołach.IBM stosował metodę przeciwną.Nad OS/2 pracowały setki ludzi w Boca Raton i w laboratorium IBM w Winchester, w Anglii.Programiści IBM, zajmujący się OS/2, aż za dobrze znali niesprawną, biurokratyczną strukturę firmy.Dziennik Wall Street Journal zamieścił alegoryczną notatkę, krążącą wśród programistów IBM, w której była mowa o tym, jak IBM przegrał wyścig wioślarski z Microsoftem.Zespół roboczy IBM, który miał zbadać przyczyny przegranej, ustalił, że w Microsofcie ośmiu ludzi wiosłowało, a jeden sterował, podczas gdy w IBM ośmiu ludzi sterowało, a jeden wiosłował.Zgodnie z zaleceniem zespołu roboczego, ten jedyny wioślarz powinien energiczniej wiosłować w przyszłości.Neal Friedman, młody programista, który dołączył do Microsoftu po obejrzeniu programu telewizyjnego Today o Gatesie, opowiadał o paru dniach spędzonych w Boca Raton przy rozwiązywaniu pewnych technicznych problemów OS/2.Wszędzie, gdzie szedł, towarzyszył mu opiekun z IBM - nawet do toalety.Aby mógł uzyskać dostęp do komputera, jeden z kierowników IBM musiał podpisać odpowiednie zlecenie.Friedman wspomina: „Przedsięwzięcie to ogromnie frustrowało ludzi z Microsoftu, a także z IBM.Było to zderzenie dwóch firm znajdujących się na przeciwnych krańcach.W IBM wszystko robiono w sposób ściśle sformalizowany.Nikt nie robił niczego z własnej inicjatywy.Jeśli wynikła jakaś nietypowa sytuacja, trzeba było znaleźć kogoś z wyższego szczebla, żeby podjął decyzję.Nie można było niczego zmienić bez uzyskania zgody wspólnej komisji analizy projektu.Usunięcie nawet najdrobniejszego błędu czy uzyskanie zgody na cokolwiek wymagało tygodni”.Microsoft przejął jednak niektóre metody pracy IBM.IBM fanatycznie testował każdy wyrób w okresie prac rozwojowych.Friedman opowiadał, że wtedy, kiedy zaczynał pracować w Microsofcie, na 40 programistów przypadało średnio dwóch testerów.Po kilku latach współpracy z IBM nad OS/2 niemal na każdego programistę w Microsofcie przypadał jeden tester.W kwietniu 1987 r.firma IBM publicznie oznajmiła o wspólnym przedsięwzięciu z Microsoftem, dotyczącym OS/2.W tym samym czasie IBM wprowadził na rynek coś, co określił jako następną generacje komputerów osobistych, a mianowicie PS/2 (skrót od Personal Systems).Opracowanie nowego komputera było ze strony IBM agresywną próbą odzyskania utraconej pozycji.Producenci klonów od kilku lat gnęBill IBM, który utracił kontrole na rynku.Klony sprzedawano po cenie nawet o 30% niższej od ceny porównywalnych komputerów IBM.IBM chciał dzięki PS/2 odzyskać rynek przejęty przez klony.Około połowy elementów technicznych w PS/2 było opracowanych przez IBM, co powodowało, że znacznie trudniej było go skopiować niż pierwotny PC.Jednakże z czterech nowych modeli PS/2 wprowadzonych przez IBM, jedynie w jednym zastosowano kostkę 386.Pozostałe bazowały na „martwym mózgu” - kostce 286.Jon Shirley z Microsoftu przepowiadał optymistycznie: „Opracowanie OS/2 doprowadzi do powstania całej nowej klasy programów użytkowych”.Nowy system operacyjny miał działać na każdym komputerze IBM lub zgodnym z nim, z kostką 286 lub 386, w tym na modelach PS/2.Jednakże OS/2 udostępniono klientom dopiero pod koniec 1987 r.Dostawy Presentatłon Managera rozpoczęły się niemal rok później.Na jesiennym pokazie Comdex w 1987 r.IBM zademonstrował działanie OS/2 na swoich nowych komputerach.Większość z 90 tys.ludzi tłoczących się na wystawie chciała zobaczyć właśnie to - trendy na przyszłość.Chociaż tłumy odwiedzające wystawę entuzjastycznie przyjmowały OS/2, zdarzali się też ludzie nastawieni doń dość sceptycznie.Pete Peterson, pierwszy wiceprezes WordPerfect Corporation, produkującej najbardziej kupowany procesor tekstów pod tą samą nazwą, przepowiadał, że wielu użytkowników komputerów nie będzie się chciało przerzucić na nowy system operacyjny.Po co mieliby to robić? DOS działał świetnie.Miał też wątpliwości co do zaangażowania się Microsoftu w OS/2.Sugerował, że firma ta pracowała nad OS/2 po to, by IBM udzielił poparcia systemowi Windows w postaci Presentation Managera.Oto, co Peterson powiedział dziennikarzowi z San Jose Mercury News: „Microsoft traktuje graficzny interfejs użytkownika jak religię.Gdyby miał wybierać między większym zyskiem i rozwojem, a wprowadzeniem graficznego interfejsu, wybrałby interfejs”.Wspólne prace Microsoftu i IBM nad Presentation Managerem i OS/2 wywoływały zdenerwowanie kierownictwa Apple.Analitycy papierów wartościowych, śledzący losy tej firmy, zastanawiali się, w jaki sposób zareaguje ona na to nowe zagrożenie dla Macintosha.Szykowano tam jednak prawdziwą niespodziankę.Firma Apple Computer, wieloletni sprzymierzeniec i konkurent Microsoftu, jeden z jego współbraci w przemyśle komputerowym, wniosła 17 rnarca 1988 r.do sądu federalnego w San Jose 11-stronicowy pozew przeciw Microsoftowi o naruszenie praw autorskich.Zarzucała mu plagiat obrazów ekranowych komputera Macintosh w najnowszej wersji systemu Windows.Poprzedniego dnia Gates spotkał się z przewodniczącym Apple, Jonem Sculleyem, w innej sprawie.Sculley niczego nie mówił o pozwie, ani nawet nie wspomniał o tym, że Apple ma jakiekolwiek pretensje do Microsoftu.Gdy Gates dowiedział się o wniesieniu pozwu, był zdumiony, a zarazem zły, że Apple dostarczył kopie pozwu prasie przed powiadomieniem Microsoftu.Oto, co Gates powiedział dziennikarzowi San Jose Mercury News o swoim spotkaniu ze Sculleyem w przeddzień podłożenia bomby przez Apple: „Nie wspomniał o tym.ani jednym słowem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]