[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nazywała się bodajże, Griminira Palowniczka.- Palowniczka?- Och, co prawda nie była pijawką, ale nie powiem, żeby była miłą osobą mówiładalej Babcia. Nie wzbraniała się przelewać krwi, ale co do jej picia.Coż, trzymała sięnarzuconych sobie zasad.Nie chciała to nie piła, ot co.- Nie wiesz niczego o prawdziwych wampirach!- Wiem więcej, niż wam się wydaje i wiem o Gythcie Ogg dodała.Niania Oggzamrugała.Babcia Weatherwax podniosła filiżankę i ponownie ją opuściła. Gytha lubi pić.Najbardziej przepada za dobrą brandy. Niania skinęła twierdząco.-.ale nie odmówizwykłego piwa, kiedy nie ma zacniejszego trunku. Niania Ogg wzruszyła ramionami, kiedyBabcia Weatherwax kontynuowała. Jednak tobie nie wystarczy w zamian kaszanka, bo tym,czego naprawdę pragniesz, jest władza.Władza nad ludzmi.Wiem, że jej pożądasz, bo znamsiebie.I wiem jeszcze coś: nigdy nie skrzywdzisz tego dziecka zamieszała z roztargnieniemherbatę. Nie spadłby jej włos z główki, gdyby oczywiście miała włosy.Po prostu, niemożesz.Podniosła filiżankę i ostrożnie potarła ją o krawędz spodka.Agnes dostrzegła, żewargi Lacrimosy rozchylają się w pożądaniu.- Naprawdę jestem tu tylko po to, by zobaczyć, czy wymierzona zostaniesprawiedliwość czy też okażą ci litość powiedziała Babcia. To tylko kwestia wyboru.- Naprawdę myślisz, że nie skrzywdzilibyśmy mięsa!? powiedziała Lacrimosa,ruszając naprzód wielkimi krokami.Sięgnęła stanowczo ku dziecku i nagle cofnęła rękę, jakoparzona.- Nie możesz tego zrobić powiedziała Babcia.- Prawie złamałam rękę!- Okropne powiedziała spokojnie wiedzma.- Ty rzuciłaś jakiś.coś magicznego na dziecko, prawda? powiedział Hrabia.- Naprawdę myślisz, że mogłabym zrobić coś takiego? powiedziała Babcia.Z tyłuNiania Ogg spuściła wzrok. Oto moja oferta.Oddasz nam Magrat i dziecko, a myodrąbiemy ci głowę.- I to właśnie nazywasz sprawiedliwością? syknął Hrabia.- Nie, właśnie to nazywam litością powiedziała Babcia, odstawiając filiżankę naspodek.- Do kroćset demonów, wypijże wreszcie tą herbatę, kobieto! ryknął Hrabia.Babcia wzięła łyczek i wykrzywiła twarz.- Dlaczego miałabym ją wypić? Byłam tak zajęta omawianiem wszystkiego, że ostygła powiedziała, przechylając filiżankę.Lacrimosa jęknęła.- Spokojnie, ktoś to wytrze mówiła dalej Babcia, beznamiętnym głosem.Tymczasem, jak widzisz nie możesz skrzywdzić dziecka i Magrat, czujesz wstręt do krwi a dotego nie możesz uciec, ponieważ nigdy nie uciekasz przed wyzwaniem.- Jak on to zrobiła? szepnął Vlad.- Och, mury waszych umysłów są bardzo mocne powiedziała sennie Babcia. Niemogłabym przez nie przejść.Hrabia uśmiechnął się.Babcia odpowiedziała mu uśmiechem. Więc nie przeszłam dodała.177Mgła ogarnęła całą kryptę, pokrywając jej podłogę, ściany i sufit.Płynęła w góręschodów i poprzez długi korytarz, prąc naprzód niepowstrzymaną falą niczym armia,ruszająca na swą ostatnią bitwę.Nieostrożny szczur nie zdążył czmychnąć i mgła przepłynęła przezeń.Rozległ sięcichy, nagle urwany pisk.Gdy mgła popłynęła dalej, w miejscu gdzie poprzednio znajdowałsię gryzoń nie pozostało nic, poza kilkoma małymi kostkami.Inne maleńkie kostki, jednak połączone i przykryte czarną szatą z kapturem, niosącemaleńką kosę wyłoniły się z ciemności.Szkieletowe pazurki stukotały po kamieniach.- Piiii? zapytał patetycznie duch szczura.- PIIII, odpowiedział Zmierć Szczurów.To wszystko, co trzeba było wiedzieć.* * *- Chciałeś wiedzieć, gdzie się ukryłam mówiła Babcia. Nigdzie nie odeszłam.Prawdę mówiąc, ukryłam cząstkę siebie w czymś żywym a ty miałeś to w sobie.Zaprosiłeśmnie do środka.Jestem w każdym mieśniu twego ciała.Oczywiście, jestem też w twoimumyśle.Ukryłam się we krwi, Hrabio.We krwi.I nie ja stałam się zawampirzona, ale wyzaweatherwaxowani.Wszyscy.Przecież zawsze słuchaliście zewu swojej krwi, prawda?Hraba wpatrywał się w nią osłupiały.Ayżka zsunęła się ze spodka i upadła z brzękiem na podłogę, wzburzając falę wpokrywającej ją białej mgle
[ Pobierz całość w formacie PDF ]