[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Można więcstwierdzić, że ludzie mogą zacząć zachowywać się w sposóbzgodny z takim obrazem siebie to jest w sposób zgodny ztym, jak byli traktowani na początku.Jeżeli nie urodziliście się zwyglądem lalki Barbie czy Kena, nie bierzcie sobie tego doserca.Richard Nisbett i Timothy Wilson (1977) wykazalibowiem, że zasada ta działa w dwie strony.To prawda, żebardziej lubimy ludzi atrakcyjnych fizycznie, lecz prawdą jestrównież, że to, jak bardzo lubimy innych, wpływa na to, comyślą oni o swojej atrakcyjności.W omawianych badaniachstudenci oglądali nagrany na taśmie wideo wywiad zpracownikiem college'u, który przedstawiał swoją filozofięprocesu nauczania.W zimnych" warunkach nauczyciel byłpełen rezerwy, autokratyczny, krytykujący studentów za ichbrak wnikliwości i przygotowania.Jak przypuszczano, studenci,którzy oglądali ten program, zdecydowanie nie polubili tegowykładowcy.W ciepłych" warunkach ten sam pracownik byłłagodny, przystępny, zapewniający, że bardzo dba o swoichstudentów i że docenia ich wysiłki.Studenci, którzy oglądalitego wykładowcę, polubili go natychmiast.Podstawowe pytaniebrzmiało: Czy dwie grupy studentów różnie będą oceniaćstopień atrakcyjności fizycznej nauczyciela, czy też atrakcyjnośćfizyczna jest cechą obiektywną, niezależną od tego, jak bardzokogoś lubimy.Jak widać na rycinie 10.4, grupa, która oglądała zimnego" prelegenta, oceniła go jako zdecydowanie mniejatrakcyjnego fizycznie w porównaniu z grupą, która oglądała gojako osobę ciepłą".Być może teraz przenikliwy czytelnikdostrzeże możliwość, że w zimnej" wersji nauczyciel mógłprzyjąć bardziej niedbałą postawę oraz mógł robić więcejgrymasów, co obiektywnie sprawiało, że prezentował się małoatrakcyjnie.Nisbett i Wilson wyeliminowali tę możliwość przezpokazywanie dwóm oddzielnym grupom uczestników taśm zwyłączonym dzwiękiem, tak że nie poznali oni poglądówoglądanej osoby.Tym razem badani oglądający zimną" i ciepłą" wersję nie różnili się między sobą stopniem sympatii doprzedstawionego im nauczyciela.I co ważniejsze, nie ocenili gojako mniej atrakcyjnego fizycznie w przypadku zimnej" wersji.Jedynie w sytuacji, gdy opinie o nauczycielu oparte były natym, co powiedział, przypisywano mu różną atrakcyjnośćfizyczną.Tak więc, chociaż bez wątpienia istnieją obiektywnecechy, które sprawiają, że dana osoba wydaje się innymludziom atrakcyjna, to piękno jest cechą patrzącego.Imbardziej kogoś lubimy, tym przyjemniejszy wydaje nam się jegowygląd.RYCINA 10.4.Okiem obserwatora.Osoby, które obserwowałynauczyciela college'u zachowującego się w sposóbsympatyczny, uważały, że jest on atrakcyjny fizycznie;natomiast osoby, które obserwowały tego samego nauczyciela,lecz zachowującego się niesympatycznie, sądziły, że jestczłowiekiem nieatrakcyjnym fizycznie.Działo się tak niedlatego, że nauczyciel był obiektywnie bardziej atrakcyjnywtedy, gdy zachowywał się sympatycznie, lecz dlatego, że nanasze oceny stopnia atrakcyjności drugiej osoby wpływa to, jakbardzo tę osobę lubimy (zaczerpnięto z: Nisbett, Wilson, 1977)Podobieństwo: swój ciągnie do swegoPrzekonaliśmy się już, że im więcej kontaktów mamy z ludzmi,tym bardziej ich lubimy (pokrewieństwo, znajomość), i żeatrakcyjność fizyczna jest istotnym warunkiem naszychsympatii.Jednakże, im bardziej kogoś poznajemy, tym więcejinnych czynników zaczyna mieć znaczenie.To prawda, fizycznepojawienie się jest często pierwszą rzeczą, jaką zauważamy wprzypadku innych osób, lecz ostatecznie dowiadujemy się o nicho wiele więcej, np.czy są uprzejmi, uczciwi, otwarci i twórczy,poznajemy ich preferencje polityczne i ulubione programytelewizyjne.W jakim zakresie te cechy innych wpływają nanaszą do nich sympatię? Podstawowe dla sprawy jest, jak sięwydaje, pytanie nie o to, o które dokładnie cechy drugiej osobychodzi, ale o to, na ile jest ona podobna do nas samych.Wezmy dla przykładu osobę Chia-Ann, adwokatki, która nabiurowym przyjęciu zaczyna rozmawiać z Rebecką, młodsząkoleżanką, którą ledwie zna.W trakcie rozmowy okazuje się, żeobie panie mają ze sobą dużo wspólnego i zgadzają się w wieluważnych kwestiach w tym w opiniach na temat różnychkandydatów do urzędu prezydenckiego, co do problemuzniesienia kary śmierci i nierówności w systemie podatkowym.Po powrocie do domu Chia-Ann opowiada swojemu mężowi, żechoć rozmawiała z Rebecką tylko 15 minut, czuje, że ma nowąprzyjaciółkę.To, czego doświadczyła Chia-Ann, to silny wpływpodobieństwa, czyli jak my sami jesteśmy podobni do drugiejosoby.Jednym ze sposobów spostrzegania podobieństwa jestpodzielanie postaw czy wartości jak to wystąpiło wprzypadku Chia-Ann i Rebecki.W bardzo wielu dobrzekontrolowanych eksperymentach wykazano, że jeżeli caławiedza o drugiej osobie sprowadza się do znajomości jej opiniiw różnych kwestiach, to im bardziej te opinie są podobne donaszych własnych, tym bardziej jesteśmy skłonni polubić tęosobę.W eksperymencie przeprowadzonym przez DonnaByrne'a i Dona Nelsona (1965) uczestnicy dowiadywali się, żeinny student ma podobne choć w różnym stopniu postawydo ich własnych.Pytani, jak bardzo lubią tę osobę (której nigdynie spotkali), biorący udział w eksperymencie ujawniali, żestopień sympatii był ściśle uzależniony od spostrzeganegopodobieństwa postaw.Jak widać na rycinie 10.5, sympatiarośnie liniowo wraz z procentem wspólnych postaw.TheodoreNewcomb (1961) prowadził długofalowe badania na tematzwiązku pomiędzy atrakcyjnością i podobieństwem.Napoczątku roku akademickiego w sposób losowy przydzieliłgrupie studentów uniwersytetu w Michigan współmieszkańcóww akademiku.Czy na podstawie podobieństwa będzie możnaprzewidywać zawiązywanie się przyjazni? Odpowiedz brzmiałatwierdząco.Studenci nawiązywali przyjaznie zarówno z tymi,którzy byli do nich podobni pod względem demograficzmym(np.wiejskie pochodzenie), jak też z kolegami, którzy podzielaliich poglądy i postawy (np.ich głównym przedmiotem byłainżynieria, bądz byli liberałami).RYCINA 10.5.Podobieństwo a atrakcyjność interpersonalna.Dane przedstawione na wykresie przedstawiają sumarycznewyniki ośmiu eksperymentów przeprowadzonych przez DonnaByrne'a i współpracowników, którzy wykazali, że istnieje silnyliniowy związek pomiędzy atrakcyjnością interpersonalną apodobieństwem postaw.Im większe było podobieństwo postawuczestników badań, tym większa ich wzajemna sympatia(zaczerpnięto z: Byrne, Nelson, 1965)Podobieństwo jest podstawowym determinantem atrakcyjnościinterpersonalnej.Dlaczego podobieństwo jest tak ważne dlazjawiska atrakcyjności interpersonalnej? Istnieją co najmniejdwie odpowiedzi.Po pierwsze, ludzie, którzy są podobni do nas,dostarczają społecznego wsparcia dla naszych własnych cech iwierzeń innymi słowy, potwierdzają nasze przekonanie, żemamy rację (Byrne, Clore, 1970).Zwiadomość, że nie jest sięosamotnionym, działa uspokajająco, a to sprawia, że lubimytych, którzy się z nami zgadzają
[ Pobierz całość w formacie PDF ]