[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale nie możesz pomylić tej wolności z obojętnością tych, którzy nigdy nie przeszli przez etap przywiązań.Jak możesz wyłupić oko lub ampu­tować rękę, których nie masz? Ta obojętność, którą tak wiele ludzi myli z miłością (ponieważ nie są do nikogo przywiązani, myślą, że kochają każdego) — ta obojętność nie jest wrażliwością, ale zatwardzia­łością serca, która została spowodowana odrzuce­niem, rozczarowaniem lub wyrzeczeniem się.Nie, trzeba stawić czoło wzburzonym falom mórz przywiązań, jeśli ma się przybyć do krainy miłości.Niektórzy ludzie, nigdy nie wyruszając w tę podróż morską, przekonali samych siebie, że już dopłynęli do celu.Trzeba mieć sprawne ciało, dobry wzrok, za­nim miecz wykona swoją pracę.Świat miłości może powstać tylko świadomie i nie łudźcie się, to można osiągnąć jedynie przemocą.Tylko gwałtownicy zdo­bywają to królestwo.Dlaczego gwałt? Dlatego, że jeśli zostawi się życiu zupełną swobodę, to ono nigdy nie stworzy miłości.Zaprowadzi jedynie do atrakcji, od atrakcji do przy­jemności, potem do przywiązania, spełnienia, które w końcu prowadzi do znużenia i nudy.Potem przy­chodzi czas zastoju.Potem znów od nowa nużący cykl: atrakcja, przyjemność, przywiązanie, spełnie­nie, satysfakcja, nuda.A wszystko to wymieszane jest z niepokojami, zazdrościami, zachłannościami, smutkiem, bólem — co czyni z tego błędnego koła karkołomną karuzelę.Jeśli przeszedłeś już przez ten cykl wielokrotnie, w końcu nadchodzi taki czas, gdy masz tego dosyć i chcesz ten cały proces zatrzymać.I gdy masz wystarczająco dużo szczęścia, aby nie spotkać czegoś lub kogoś nowego, kto wpadłby ci w oko, przynaj­mniej osiągnąłeś kruchy pokój.Tyle najwyżej może ci dać życie, a ty możesz mylnie uważać ten stan za wolność i umrzesz, do końca nie wiedząc, co to na­prawdę znaczy być wolnym i kochać.Jeśli chcesz przerwać ten cykl i wejść w świat mi­łości, musisz uderzyć wtedy, gdy przywiązanie jest żywe i świeże, a nie wtedy, gdy już się go pozbyłeś.I musisz uderzać nie mieczem wyrzeczenia, gdyż ten rodzaj okaleczania doprowadza tylko do zatwardzia­łości, lecz mieczem świadomości, poznania, czujnej obserwacji.Z czego musisz sobie zdać sprawę? Z trzech rzeczy.Po pierwsze — musisz zobaczyć cierpienie, które ci ten narkotyk zadaje, te wzloty i upadki, te przejmu­jące drżenia, niepokoje, rozczarowania, nudę, do któ­rej w końcu zawsze prowadzi.Po drugie — musisz zrozumieć, że ten narkotyk pozbawia cię wolności, aby kochać i cieszyć się każdą minutą i każdą rzeczą w życiu.Po trzecie — musisz zobaczyć, jak (z powo­du swojego uzależnienia i zaprogramowania) wypo­sażyłeś przedmiot swojego przywiązania w piękno i wartość, której on po prostu nie posiada.To, co cię tak bardzo oczarowało, tkwi w twojej głowie, a nie w twojej ukochanej osobie lub rzeczy.Gdy to zobaczysz, czar zginie pod uderzeniem miecza świadomości.Powszechnie jest przyjęte, że tylko wtedy można wychodzić z miłością do innych, gdy czujemy się głęboko kochani.To nie jest prawda.Zakochany czło­wiek rzeczywiście wychodzi do świata, ale nie z mi­łością, lecz euforią.Dla niego świat przybiera nierze­czywistą różaną barwę, którą traci w momencie, gdy umiera euforia.Jego tak zwana miłość jest wytwo­rem nie jasnej percepcji rzeczywistości, lecz przeko­nania, prawdziwego lub fałszywego, że jest on kocha­ny przez kogoś.Przekonanie to jest niebezpiecznie kruche, ponieważ bazuje ono na zawodnych, zmien­nych ludziach, którzy — jak on wierzy — kochają go, a którzy mogą w każdej chwili przekręcić kontakt i wyłączyć jego euforię.Nic dziwnego, że ci, którzy podążają tą drogą, nigdy tak naprawdę nie pozby­wają się poczucia braku bezpieczeństwa.Gdy wychodzisz do świata, ponieważ ktoś cię da­rzy miłością, twoja żarliwość nie bierze się z widze­nia rzeczywistości, ale spowodowana jest miłością, którą otrzymałeś od drugiej osoby.Osoba ta panuje nad wyłącznikiem i gdy go wyłącza, twój żar znika.Gdy używasz miecza obserwacji, aby przejść od przywiązania do miłości, o jednym musisz pamiętać: nie bądź szorstki lub niecierpliwy wobec siebie, nie nienawidź siebie.Jak z takiego traktowania mogłaby zrodzić się miłość? Raczej trzymaj się współczucia i chłodnej rzeczowości, z jaką chirurg włada swoim nożem.Wówczas możesz dojść do cudownej sytuacji kochania swojego obiektu przywiązania i radowania się nim nawet bardziej niż poprzednio, ale równo­cześnie ciesząc się w równej mierze każdą inną rze­czą i każdą inną osobą.To jest papierek lakmusowy, którym można sprawdzić, czy to, co odczuwasz, jest miłością.Będąc daleki od obojętności, teraz cieszysz się wszystkim i każdym człowiekiem w takim samym stopniu jak poprzednio obiektem swego przywiązania.Dopiero teraz nie ma podniecenia, a zatem nie ma także cier­pienia ani niepewności.W gruncie rzeczy można by powiedzieć, że radujesz się wszystkim i niczym się nie radujesz.Albowiem dokonałeś wielkiego odkrycia, że to, co sprawia ci przyjemność w spotkaniu z człowiekiem czy używaniu rzeczy, jest czymś, co tkwi w tobie.Orkiestra jest w tobie i nosisz ją ze sobą, gdziekolwiek się udajesz.Rzeczy i ludzie na zewnątrz ciebie określają jedynie, którą melodię or­kiestra zagra.Jeżeli nie zwracasz szczególnej uwagi na nikogo ani na żadną rzecz, orkiestra będzie grała nadal swoją muzykę; nie potrzebuje ona żadnych zewnętrznych bodźców.Niesiesz teraz w swoim sercu szczęście, którego nie może tam umieścić nic, co jest na zewnątrz ciebie, ani też nic z zewnątrz nie może ci tego szczęścia odebrać.Inny znak miłości.Jesteś szczęśliwy, choć nie wiesz dlaczego.Czy ta miłość jest trwała? Nie ma na to żadnej gwarancji.Bo o ile miłość nie może być częściowa, o tyle może być czasowa.Miłość przycho­dzi i odchodzi w zależności od tego, czy twój umysł jest przebudzony i czujny, czy znów poszedł spać.Ale jedno jest pewne, jeśli kiedykolwiek choć przelotnie zaznałeś smaku miłości, będziesz wiedział, że żadna cena nie jest zbyt wysoka, żadne poświęcenie za wiel­kie, nawet utrata oka czy ręki, gdy w zamian masz miłość, która jest jedyną rzeczą na świecie, dla której warto żyć.ZIARENKO BÓLUCzyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?(Łk 24, 26)Pomyśl o jakichś bardzo bolesnych wydarzeniach z twego życia.Za ile z nich jesteś dzisiaj wdzięczny, ponieważ dzięki nim zmieniłeś się i dojrzałeś Oto prosta prawda życiowa, której większość ludzi nigdy nie odkrywa.Szczęśliwe wydarzenia sprawiają, że życie jest czarujące, ale nie prowadzą do odkrywania prawdy o sobie ani do duchowego wzrostu, ani do wolności.To jest zarezerwowane tylko dla rzeczy, osób i sytuacji, które sprawiają nam ból.Każde bolesne wydarzenie zawiera w sobie ziarno wzrostu i wyzwolenia.W świetle tej prawdy powróć do swego życia i teraz spójrz na to wydarzenie, za które nie jesteś wdzięczny.Zobacz, czy potrafisz od­kryć możliwość wzrostu, którą to wydarzenie niesie z sobą, a której do tej pory nie uświadamiałeś sobie i zatem nie udawało ci się z niej skorzystać.Teraz pomyśl o jakimś niedawnym wydarzeniu, które spra­wiło ci ból, które wyzwoliło w tobie negatywne uczu­cia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl