[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W klubie zbierano się w narożnym pokoju na czytanie tych afiszów; niektórym podobało się,jak Karpuszka pokpiwał sobie z Francuzów, że od kapusty napęcznieją, od kaszy popękają,kapuśniakiem zadławią się, że Francuzi to karły i że ich trzech jedna baba widiami przerzuci.Niektórzy zaś nie pochwalali tego tonu i mówili, że to jest wulgarne i głupie.Opowiadano, żeRastopczyn wysłał z Moskwy Francuzów, a nawet wszystkichcudzoziemców, że między nimi sąagenci i szpiedzy Napoleona; ale opowiadano to przede wszystkim dlatego, by przy tej okazjipowtórzyć dowcipne słowa, jakie wypowiedział Rastopczyn wyprawiając ich.Cudzoziemcówwysyłano barką do Niżnego, więc Rastopczyn powiedział do nich: Rentrez en vous-meme,entrez dans la barque et n'en faites pas une barque de Charon: 85 Opowiadano, że jużewakuowano z Moskwy wszystkie urzędy, dodawano przy tym żart Szynszyna, że za to samoMoskwa powinna być Napoleonowi wdzięczna.Opowiadano, że Mamonowa jego pułk będzie81Wasilij Lwowicz Puszkin (1770 1830) poeta pscudoklasyczny, stiyj Aleksandra Puszkina.Kilka jego utworówtłumaczył współcześnie polski wierszopisarz pseudoklasyczny St.Kubidd.133kosztował osiemset tysięcy, że Bezuchow jeszcze więcej wydał na swych pospolitaków, alenajlepsze w postępowaniu Bezuchowa jest to, że sam przywdzieje mundur i pojedzie konnoprzed pułkiem i nic nie będzie brał za miejsca od tych, co będą na niego patrzyli. Pan nikomu nie daruje rzekła Julie Drubecka, delikatnymi, upierścienionymi palcamizbierając i przyciskając kupkę naskubanych szarpi.Julie zamierzała wyjechać nazajutrz z Moskwy, więc dawała pożegnalny wieczór.Bezuchow est ridicule, ale jest tak dobry, tak miły.Cóż to za satysfakcja być tak caustiqe?82 Kara! rzekł młody człowiek w mundurze pospolitego ruszenia, którego Julie nazywałamon chevalier83 i który razem z nią jechał do Niżnego.W towarzystwie Julie i w wielu towarzystwach moskiewskich postanowiono mówić tylko porosyjsku, ci zaś, którzy się mylili i wtrącali słowa francuskie, płacili karę na rzecz komitetu ofiar. Druga kara za galicyzm rzekł rosyjski pisarz znajdujący się w salonie. Satysfakcja być to nie po rosyjsku. Pan nikomu nie daruje ciągnęła Julie mówiąc do młodzieńca w mundurze i nie zwracającuwagi na słowa autora. Za caustique jestem winna i płacę oświadczyła a za satysfakcjępowiedzenia panu prawdy gotowam jeszcze więcej zapłacić; za galicyzmy nie odpowiadani zwróciła się do autora nie mam ani pieniędzy, ani czasu, by jak książę Golicyn wziąćnauczyciela i uczyć się po rosyjsku.Otóż i on rzekła Julie. Quand on.84Och, nie złapie mniepan zwróciła się do młodego pospolitaka. Kiedy się mówi o słońcu, widzi się jego promienie rzekła gospodyni, uprzejmie uśmiechając się do Pierre'a. Dopiero cośmy mówili o panu oświadczyła Julie kłamiąc ze swobodą właściwą kobietom światowym. Mówiliśmy, że pańskipułk na pewno będzie lepszy niż pułk Mamonowa. Ach, proszę nie mówić o mym pułku odpowiedział Pierre całując gospodynię w rękę isiadając obok niej. Już mi tak obrzydł! Prawdopodobnie sam, hrabio, będziesz nim dowodził rzekła Julie wymieniwszy zmłodzieńcem w mundurze spojrzenie filuterne i drwiące.W obecności Pierre'a młodzieniec już nie był tak caustique.Jego twarz wyraziła zdziwieniena widok uśmiechu Julie.W osobie Pierre'a, mimo jego roztargnienia i dobroduszności, było coś,co sprawiało, że w jego obecności natychmiast kończyły się wszelkie próby drwiny.Nie odrzekł Pierre śmiejąc się i patrząc na swe duże, tłuste ciało. Francuzi zbyt łatwotrafiliby we mnie, a zresztą boję się, że nie wsiądę na konia.Szukając osób, które by mogły stanowić przedmiot rozmowy, towarzystwo Julie wybrałoRostowów. Powiadają, że ich interesy stoją kiepsko rzekła Julie. A i sam hrabia jest taknierozsądny.Razumowscy chcieli nabyć ich dom i posiadłość podmoskiewską, ale to się ciągnie.Hrabia droży się. Zdaje się, że w tych dniach nastąpi sprzedaż wtrącił ktoś. Choć teraz to nierozsądniekupować coś w Moskwie. Dlaczego? zapytała Julie. Czy pan sądzi, że Moskwie zagraża niebezpieczeństwo? A dlaczego pani wyjeżdża? Ja? dziwne pytanie.Wyjeżdżam dlatego.no dlatego, że wszyscy wyjeżdżają, a poza tymnie jestem Joanną d'Arc ani amazonką
[ Pobierz całość w formacie PDF ]