[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tego wieczoru Heydrich poleciÅ‚, abym siÄ™ do niego zgÅ‚osiÅ‚.PowÂtórzyÅ‚ mi w ogólnych zarysach plan zaproponowany przez MiilleÂra i dodaÅ‚ sarkastycznie: Ten Muller to tylko maÅ‚y urzÄ™dnik policji, nic wiÄ™cej.ProsiÅ‚ mnie, abym rozważyÅ‚ caÅ‚Ä… sprawÄ™ bardzo grunÂtownie i rzekÅ‚: PowziÄ…Å‚em już ostatecznÄ… decyzjÄ™.Po rozpoczÄ™ciu kampanii rosyjskiej mianujÄ™ pana zastÄ™pcÄ… szefa Amtu VI, a nastÄ™pÂnie, po dwóch tygodniach, zostanie pan szefem caÅ‚ego wydziaÅ‚u.Jest to dla pana zadanie nowe, może najtrudniejsze z tych, jakie pan do tej pory otrzymywaÅ‚, dam wiÄ™c panu czas na rozważenie caÅ‚ej sprawy, a kiedy siÄ™ pan namyÅ›li, spotkamy siÄ™ wieczorem w moim domku myÅ›liwskim i tam omówimy wszystko spokojnie i grunÂtownie.WstaÅ‚ i uroczyÅ›cie podaÅ‚ mi rÄ™kÄ™.WyszedÅ‚em z pokoju z bijÄ…cym sercem.Z jednej strony byÅ‚em szczęśliwy, że otrzymaÅ‚em wreszcie stanowisko, na które tak dÅ‚ugo czekaÅ‚em, z drugiej jednak strony byÅ‚o mi trochÄ™ nieprzyjemnie, że nastÄ…piÅ‚o to w tak przykrych okoÂlicznoÅ›ciach.Od samego poczÄ…tku zdawaÅ‚em sobie sprawÄ™ z olbrzyÂmiej odpowiedzialnoÅ›ci, jaka na mnie spadÅ‚a.ByÅ‚em caÅ‚kowicie przygotowany do podjÄ™cia tej akcji i mimo ogromnego przepraÂcowania to nowe zadanie ekscytowaÅ‚o mnie: czuÅ‚em, jak moje myÅ›li biegnÄ… w kierunku nowego pola dziaÅ‚ania17.21 czerwca 1941 r.Canaris zaprosiÅ‚ Heydricha, Mullera i mnie na obiad do Horchera, jednej z najmodniejszych restauracji berliÅ„Âskich.Powód zaproszenia byÅ‚ mi znany — admiraÅ‚ chciaÅ‚ po raz ostatni podjąć próbÄ™ ostrzeżenia Heydricha i Mullera przed zbytnim optymizmem co do kampanii rosyjskiej.Typowe to byÅ‚o dla Cana-risa — wybranie wspólnego obiadu jako okazji wyrażenia opinii w sprawie, którÄ… uważaÅ‚ za istotnÄ….PragnÄ…Å‚ zyskać poparcie HeyÂdricha w walce z optymistycznym stanowiskiem dowództwa Wehr-17 Schellenberg nie podaje tu nazwiska swojego poprzednika, do zakoÅ„czenia kariery którego przyczyniÅ‚ siÄ™ swymi intrygami i donosami w sposób bardzo wyÂraźny.ByÅ‚ nim SS-Oberfuhrer H.Jost.155machtu; sÄ…dziÅ‚, że bÄ™dzie pomocne, jeżeli im bÄ™dzie mógÅ‚ powieÂdzieć: Heydrich nie jest takim optymistÄ… w ocenie sytuacji.Lecz Heydrich nie wydawaÅ‚ siÄ™ przygnÄ™biony.RzekÅ‚: Wczoraj podczas obiadu Hitler byÅ‚ w bardzo poważnym nastroju.Bormann staraÅ‚ siÄ™ go pocieszyć.PowiedziaÅ‚ mu: “Ma pan obecnie wielkie troski, Fiihrerze, zwyciÄ™skie zakoÅ„czenie tej wielkiej kampanii od pana jedynie zależy.Opatrzność wyznaczyÅ‚a pana jako instrument w decydowaniu o przyszÅ‚oÅ›ci Å›wiata.Nikt nie wie lepiej ode mnie, że poÅ›wiÄ™ciÅ‚ siÄ™ pan caÅ‚kowicie temu zadaniu, że przestudiowaÅ‚ pan wszystkie szczegóły tej operacji.Jestem przekonany, że zaplanoÂwaÅ‚ pan wszystko dokÅ‚adnie i że pana wielka misja zostanie uwieÅ„Âczona powodzeniem".Fuhrer sÅ‚uchaÅ‚ tego wszystkiego, a nastÄ™pÂnie powiedziaÅ‚, iż można mieć tylko nadziejÄ™, że miaÅ‚ sÅ‚uszność we wszystkim i że w tak wielkim przedsiÄ™wziÄ™ciu nigdy nie wiadomo, czy wziÄ™to pod uwagÄ™ wszelkie ewentualnoÅ›ci.Można tylko wyÂrażać nadziejÄ™, że tak jest, i modlić siÄ™ do OpatrznoÅ›ci, aby naród niemiecki zatriumfowaÅ‚.To wszystko — kontynuowaÅ‚ Heydrich — zakomunikowaÅ‚ mi dziÅ› rano przez telefon.Dowodzi to, że Fuhrer nie jest tak optymistycznie nastawiony, jak jego doradcy wojskowi.Po tych uwagach Heydricha Canaris zakoÅ„czyÅ‚ rozmowÄ™, móÂwiÄ…c, że zachowanie Hitlera zasÅ‚uguje na uwagÄ™ i jest na swój spoÂsób odkrywcze.Nazajutrz o Å›wicie, 22 czerwca 1941 r., Wehrmacht rozpoczÄ…Å‚ ofensywÄ™ na wszystkich odcinkach frontu, od Morza Czarnego do północnych rejonów Polski.W dzienniku generaÅ‚a Haldera znajduje siÄ™ nastÄ™pujÄ…ca notatka: WÅ‚aÅ›nie przedstawiÅ‚em Fiihrerowi plan kampanii rosyjskiej.Armie rosyjskie zostanÄ… zniszczone w sześć tygodni.Tego samego dnia po poÅ‚udniu otrzymaÅ‚em telefoniczne wezwaÂnie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.Chcieli, abym uczestniÂczyÅ‚ w negocjacjach na temat wymiany personelu dyplomatyczneÂgo.DokÅ‚adnie w tym samym czasie, gdy radziecki ambasador De-kanozow ze swoim personelem wyjeżdżaÅ‚ z Berlina, ambasador nieÂmiecki hr.Schulenburg i jego zespół mieli opuÅ›cić MoskwÄ™.Dwa specjalne pociÄ…gi miaÅ‚y siÄ™ spotkać w Swielengradzie na granicy turecko-buÅ‚garskiej, celem dokonania wymiany personelu.Fuhrer156zarzÄ…dziÅ‚ Å›cisÅ‚Ä… obserwacjÄ™ urzÄ™dników sowieckich, a także personeÂlu agencji “Inturist" i radzieckiej misji handlowej.Po kilku dniach Ministerstwo Spraw Zagranicznych zakoÅ„czyÅ‚o przygotowania do wymiany.Nasi agenci nie donieÅ›li o niczym specjalnym poza tym, że w biurach radzieckich palono wiele dokuÂmentów.Potem, jednego popoÅ‚udnia, otrzymaÅ‚em telefon z MiniÂsterstwa Spraw Zagranicznych.Dekanozow poinformowaÅ‚ ich wÅ‚aÅ›Ânie, że wymiana nie bÄ™dzie mogÅ‚a siÄ™ odbyć i że odmawia wyjazdu z Berlina, ponieważ gdzieÅ› zniknęło dwóch ważnych pracowników konsulatu radzieckiego w GdaÅ„sku.DowiedziaÅ‚ siÄ™ z wiarygodÂnych źródeÅ‚, że zostali aresztowani przez gestapo.Nie ma zamiaru myÅ›leć o wyjeździe z Berlina, dopóki ci dwaj pracownicy siÄ™ nie znajdÄ….Tego mi jeszcze brakowaÅ‚o! WysÅ‚aÅ‚em natychmiast depeszÄ™ do GdaÅ„ska, domagajÄ…c siÄ™ wyjaÅ›nieÅ„.W wydziale wiedziano tylko, że dwóch pracowników konsulatu byÅ‚o w rzeczywistoÅ›ci kierowniÂkami rozlegÅ‚ej siatki szpiegowskiej.Po aresztowaniu tych dwóch Rosjan przewieziono ich do Prus Wschodnich.W zwiÄ…zku z tÄ… sprawÄ… zatrzymano 25 Niemców i Polaków.Siatka siÄ™gaÅ‚a do inten-dentury armii w Berlinie, dlatego Abwehra byÅ‚a również zainteresoÂwana tÄ… sprawÄ….PrzesyÅ‚ali oni materiaÅ‚ szpiegowski drogÄ… radioÂwÄ… do Moskwy.DotyczyÅ‚ on głównie ruchów wojsk i ich rozmieszÂczenia.W ciÄ…gu kilku ostatnich tygodni wysÅ‚ali szereg istotnych informacji o koncentracji naszych wojsk w Prusach Wschodnich, a także o ruchach naszej floty baÅ‚tyckiej.Ich przekaźnik musiaÅ‚ pracować gdzieÅ› w rejonie GdaÅ„ska, ale naszym ludziom nie udaÂÅ‚o siÄ™ zlokalizować jego poÅ‚ożenia ani też nie powiodÅ‚y siÄ™ próby odszyfrowania kodu, jakim siÄ™ posÅ‚ugiwano.WiadomoÅ›ci o rozmiarach siatki szpiegowskiej uzyskaliÅ›my główÂnie z zeznaÅ„ podejrzanych; przed zakoÅ„czeniem przesÅ‚uchaÅ„ doszliÅ›my do liczby pięćdziesiÄ™ciu osób.Zaaresztowanie dwóch urzÄ™dników sowieckich byÅ‚o zupeÅ‚nie usprawiedliwione, a sprawa od poczÄ…tku jasna, tym bardziej że wydawaÅ‚o siÄ™ pewne, że to oni wÅ‚aÅ›nie obsÅ‚ugiwali radiostacjÄ™.Mimo to poleciÅ‚em, żeby ich.naÂtychmiast zwolniono.NastÄ™pnego dnia o jedenastej rano zgÅ‚osiÅ‚ siÄ™ osobiÅ›cie nasz główny oficer Å›ledczy z GdaÅ„ska.ByÅ‚ blady, zmÄ™czony i zdenerwo-157wany.Jeszcze raz zreferowaÅ‚ mi szczegóły tej sprawy i zakoÅ„czyÅ‚ raport stwierdzeniem, że nie może dostarczyć Rosjan.PoprosiÅ‚, aby wszcząć przeciwko niemu postÄ™powanie dyscyplinarne.Nie mogÅ‚em zrozumieć jego zachowania ani pojąć, do czego wÅ‚aÅ›ciwie zmierza.Zmartwiony i zaniepokojony, czy ci dwaj jeszcze żyjÄ…, zapytaÅ‚em go wprost, o co chodzi.OkazaÅ‚o siÄ™, że jeden z RoÂsjan miaÅ‚ podbite oko, ponieważ przesÅ‚uchujÄ…cy go oficer Å›ledczy straciÅ‚ cierpliwość, gdy Rosjanin stale odmawiaÅ‚ przyznania siÄ™ do udowodnionych mu czynów.Na szczęście mój wysÅ‚annik interweÂniowaÅ‚ na czas i do niczego poważniejszego nie doszÅ‚o.Natychmiast zadzwoniÅ‚em do Ministerstwa Spraw ZagraniczÂnych i poinformowaÅ‚em, że odnaleziono dwóch Rosjan, ale zamiast do specjalnego pociÄ…gu Dekanozowa w Berlinie bÄ™dÄ… odesÅ‚ani samoÂlotem do Sofii lub Swielengradu, by siÄ™ tam przyÅ‚Ä…czyć do poÂzostaÅ‚ych dyplomatów radzieckich.Nasz wydziaÅ‚ zobowiÄ…zaÅ‚ siÄ™ dostarczyć samolot
[ Pobierz całość w formacie PDF ]