[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uwierz mi, Anakinie - dodała miękko, kładąc dłoń na jego ramieniu.- Dobrze zrobiłeś, opuszczając Tatooine.Dobrze dla siebie, ale i - co ważniejsze - dobrze dla twojej matki.Port kosmiczny w Theed pod wieloma względami przypominał ten z Coruscant, pełen frachtowców i wahadłowców spływających z nieba wyznaczonymi szlakami.Jednakże w przeciwieństwie do planety - miasta, w stolicy Naboo nie było imponujących wysokościowców z twardego metalu i połyskującej transpastali.Tutejsze budynki konstruowano z kamienia i innych klasycznych materiałów, dachy miały łagodne zaokrąglone kształty, a ściany delikatne kolory.Po ścianach domów pięły się rozmaite odmiany roślin nadające miastu niepowtarzalny charakter.Anakin i Padmé szli przez znajomo wyglądający plac, na którym dziesięć lat temu rozpoczęła się bitwa z robotami bojowymi Federacji Handlowej.R2-D2 jechał za nimi, gwiżdżąc wesołą melodię, jakby udzieliła mu się spokojna atmosfera Theed.Padmé spoglądała ukradkiem na Anakina, z zadowoleniem obserwując, jak padawan odpręża się i uśmiecha coraz szerzej.- Gdybym tu dorastał, chyba nigdy bym stąd nie wyjechał - oświadczył Anakin.Padmé roześmiała się cicho.- Bardzo wątpię.Naprawdę.Kiedy zacząłem szkolenie, byłem bardzo samotny i tęskniłem za domem.Tylko myśli o tym mieście i o mamie sprawiały mi radość.Padmé spojrzała na niego ze zdziwieniem.Pierwszy pobyt na Naboo powinien kojarzyć się młodemu Jedi z udziałem w walce na śmierć i życie! Czyżby jego obsesja na punkcie kobiety, którą pokochał i planety, z której pochodziła, była aż tak głęboka, że złe wspomnienia wyblakły w żarze uczuć?- Problem polegał na tym - ciągnął Skywalker - że im więcej myślałem o mamie, tym gorzej się czułem.Humor poprawiał mi się za to, gdy przypomniałem sobie Naboo i pałac.O tym, jak pałac błyszczy w promieniach słońca, o tym, jak pachną kwiaty.- I słychać cichy szum dalekich wodospadów dodała Padmé.- kiedy pierwszy raz przyjechałam do stolicy, byłam bardzo mała.Nigdy przedtem nie widziałam wodospadu.Te, które tu zobaczyłam, wydawały mi się cudowne.Nie spodziewałam się wtedy, że pewnego dnia zamieszkam w pałacu.- Powiedz, czy już jako mała dziewczynka marzyłaś o władzy i polityce?Pytanie było tak niedorzeczne, że Padmé głośno się roześmiała.- O, nie.To była ostatnia rzecz, o której myślałam.- Czuła, że ogarnia ją nostalgia, że ma ochotę wspominać dawno minione dni, nim wojna odebrała jej niewinność, a oszustwa i pułapki polityki zmieniły jej życie.Nie mogła uwierzyć, że tak łatwo otwiera swoje serce przed młodym padawanem.- Marzyłam o pracy w Ruchu Pomocy Uchodźcom.Nie przypuszczałam, że kiedyś stanę do wyborów.Ale im lepiej poznawałam historię, tym bardziej uświadamiałam sobie, ile dobrego mogą zdziałać politycy.Dlatego, kiedy miałam osiem lat, dołączyłam do Młodych Legislatorów, co tu, na Naboo, jest równoznaczne z oficjalnym oświadczeniem, że rozpoczyna się służbę publiczną.Potem zostałam Doradcą Senackim i wykonywałam swoje obowiązki z takim zapałem, że zanim się obejrzałam, wybrano mnie na królową.- Padmé spojrzała na Anakina i wzruszyła ramionami, starając się, by jej słowa brzmiały w miarę skromnie.Między innymi dzięki wynikom w nauce - wyjaśniła.- Ale podejrzewam, że wyniesiono mnie do tej godności przede wszystkim przez wzgląd na moje przekonanie, że reformy są możliwe.Ludzie zapalili się do moich planów tak bardzo, że w kampanii wyborczej prawie nie poruszano kwestii mojego wieku.Nie byłam najmłodszą królową w historii Naboo, ale teraz, spoglądając z perspektywy czasu, wydaje mi się, że chyba byłam zbyt młoda.- Umilkła i spojrzała w oczy Anakina.- Nie wiem, czy byłam gotowa.- Ludzie, którym służyłaś, uznali, że dobrze się spisałaś - przypomniał padawan.- Podobno chcieli zmienić konstytucję, żebyś mogła pozostać na tronie.- Populizm to nie demokracja, Annie.Populizm daje ludziom to, czego chcą, a nie to, czego potrzebują
[ Pobierz całość w formacie PDF ]