X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wtedy stalaktyt runął na budowlę, miażdżąc ją.Zdesperowani uciekaliprzed walącym się sufitem.O mało nie wpadli w sidła kolejnej, czyhającej nanich pułapki.Pojawiła się przed nimi zupełnie nieoczekiwanie - wąska, ale za to bardzogłęboka grota wykuta w czarnej, twardej skale.Na dole widać było piasek.Choć dużo mniejsza, to jednak przypominałapierwszą grotę z ruchomymi piaskami.Tu także wylot tunelu znajdował się przystropie, a dalszy ciąg dokładnie po drugiej stronie.Obie części tunelu łączyłookoło trzydziestu uchwytów zamocowanych w sklepieniu.Od poprzedniej różniły ją inskrypcje pokrywające ściany groty.Pełno tubyło wizerunków węży, a na samym środku głównej ściany wykuto podobiznęolbrzymiego węża oplatającego drzewo.- Ningizzida, bóg - wąż.- powiedział West, patrząc na inskrypcję.- Tojest grota Ningizzidy.Nagle uwagę Westa zwrócił jakiś ruch w drugiej części tunelu.Stał tamktoś, kto dopiero co przemierzył grotę, korzystając z uchwytów w sklepieniu.Tajemnicza postać odwróciła się i skrzywiła, widząc Westa.To był Mustafa Zajid.- Zajid! Które uchwyty są bezpieczne?!Zajid spojrzał na Westa przebiegle.- Boję się, że nie jestem już waszym doradcą, kapitanie! Ale dziękuję zauwolnienie mnie z Guantanamo.Pozwolił mi pan kontynuować badania nadkopułą.Podzielę się z panem jeszcze jedną informacją, o której zapewne dobryprofesor Epper zapomniał panu wspomnieć: żeby ujarzmić Tartar, pańska dziewczynka musi zostać złożona w ofierze.Dziękuję i żegnajcie.Dalej musiciesobie radzić sami!Z tymi słowy terrorysta zniknął, rozpłynął się w ciemnościach panującychw tunelu.- Myśliwy! Co robimy? - spytał Puchatek.West obejrzał się.Strop tunelu się zapadał.Pozostanie tu oznaczało pewnąśmierć.Przeniósł wzrok na grotę Ningizzidy i przypomniał sobie notatkę zdziennika Hesslera.LECZ STRZE%7łCIE SI GROTY NINGIZZIDY,TEMU, KTO WEJDZIE DO GROTY KR�LA - W%7łA,DAM JEDN TYLKO RAD: PORZU WSZELK NADZIEJ,STAMTD NIE MA UCIECZKI.A więc wejście do groty także oznaczało śmierć.Pewna śmierć kontra pewna śmierć.Cóż za wybór.- Do diabła z tym - powiedział West.- Aapiemy uchwyty.W drogę!W samą porę ruszyli naprzód, bo po chwili tunel, którym przybiegli,zawalił się do reszty.�smy z kolei uchwyt, który wziął w rękę West, wysunął się ze stropu.West spadł.Kubuś Puchatek ruszył dalej.Dla niego pechowy był dziesiąty uchwyt.Ontakże poszybował w dół, wprost ku powierzchni ruchomych piasków.Już pochwili dołączył do Jacka, znalezli się w grocie, z której nie było żadnegowyjścia. West i Kubuś Puchatek wylądowali z głuchym trzaskiem na piasku.Westpołożył się na plecach, żeby równomierniej rozłożyć ciężar ciała i powstrzymaćopadanie.Okazało się jednak, że na głębokości metra jego stopy wyczułytwardy grunt.Tak więc obaj stali teraz zanurzeni po pas w piasku.Zciany groty byłygładkie i śliskie, wykute w diorytowej skale.- Nie jest tak zle.- powiedział Kubuś Puchatek.- Nie wiem dlaczegoImhotep powiedział, że stąd nie ma wyjścia.W tej samej chwili sklepienie groty - płaski, ogromny blok skalny zzamocowanymi w nim uchwytami zaczął się obniżać.Brzegi stropu idealnieprzylegały do bocznych ścian groty.Pomysł Imhotepa był iście szatański - ważąca pewnie ze dwie tonykamienna bryła miała intruza wepchnąć pod powierzchnię ruchomych piasków.Tylko szybującemu z prędkością błyskawicy Horusowi udało się w poręumknąć przed pułapką.Kiedy strop zaczął się obniżać, pofrunął szybko jakrakieta w głąb tunelu.Teraz Horus znajdował się nad sklepieniem i miał przed sobą całymechanizm napędzający tę piekielną pułapkę.Skalny blok był podwieszony nadwóch grubych łańcuchach, wynurzających się z głośnym brzękiem z otworówwe właściwym stropie.Kubuś Puchatek dostrzegł w grocie jakiś ruch.Z niewielkiego otworu w ścianie wyłonił się nienaturalnie wielki pyton izanurkował w warstwie piasku.- Myśliwy!- Wiem.Z tej strony są jeszcze trzy następne - odparł West i zawołał: -Horus! Napełnij dzban! Napełnij dzban!W ścianach groty znajdowały się jeszcze trzy otwory.W każdym z nichpojawiały się co chwila oślizgłe cielska pytonów.- Ningizzida.- powiedział West, patrząc na węże.- Asyryjski bóg podpostacią węża, znany też jako bóg drzewa życia.Chrześcijaństwo zaadaptowałogo do swojej religii i umieściło w ogrodzie Edenu jako węża, który skusił Ewędo zjedzenia jabłka.Tymczasem strop obniżał się nadal, był już w połowie wysokości.Węże sunęły po piasku.Jeden z nich owinął się wokół prawej nogi Westa iwzniósł cielsko, szeroko otwierając pysk.West nie miał przy sobie broni, żebygo zastrzelić, więc niewiele myśląc, wepchnął mu do gardła jeden koniecstalowego krzyżaka.Wąż ześlizgnął się z ciała Westa i gwałtownie potrząsając łbem, zniknął wpiasku.- Horus! - krzyknął West.- Co ty tam robisz?!Horus wleciał do szybu, z którego wysuwał się łańcuch podwieszony nadużym, wykonanym z brązu bloku.Następnie wpadł do drugiego, szerszego szybu.W tym drugim szybie ciągnął się dalej łańcuch.Na końcu znajdował sięolbrzymi gliniany dzban.Miał trzy metry średnicy i był chyba największymdzbanem świata.Obok, z wykonanego ludzką ręką koryta, sączył się niewielkistrumień wody.Obecnie dzban był przechylony na prawy bok.Gdyby stał prosto, woda zestrumyka wlewałaby się do niego.Wtedy, pod ciężarem łańcuchy przestałybysię opuszczać.Proces opadania stropu zostałby powstrzymany.Ten rodzaj mechanizmu był często używany przez Egipcjan dokonstruowania pułapek.Wynalazcą urządzenia był Imhotep I.Mechanizm był wyjątkowonieskomplikowany; aby zadziałał, potrzebne były tylko trzy rzeczy: grawitacja,woda i blok.West, uwiesiwszy się na niewłaściwym uchwycie, zwolnił zaczep, któryprzewrócił dzban.Napełniony dzban idealnie równoważył ciężar kamiennego stropu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.