[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chociaż to wiem, zawsze jakoś insty nktownie czułem, że takie przedmiotowe traktowanie nawetułomny ch planet jest nieładne.Po prostu mordowaliśmy te globy.Pożeracze mają status święty ch.To dość powszechne słowo w Way Empire, ale nie oznaczatego, co dawniej.Nie jest desy gnatem sacrum, lecz znakiem, że coś nie jest dostępne dlawszy stkich Sitów.Wejście na obszary święte jest ograniczone.Wstęp ma oczy wiście każdyBłogosławiony, Ran, rzecz jasna RanaR, Bracia Besebu i Charoni, ale już nie zwy kli Sitizeni,nawet pracujący.Gdy Bashing Wilehada dotarł do czoła połączony ch vii, RanaR i Nexusprzy witali się z Pauline, Anną, Harry m, Angelą, Kononem, Tany ą i wszy stkimi inny mimieszkańcami karawan, którzy akurat by li w pobliżu.Witali się także Barbara i Dominic orazsmoczy ca Quai, w czy m dzielnie przeszkadzał Tell, a Lea i Mars coś cicho i złośliwiekomentowali.No, bałagan by ł przy ty m niemały.Nexus, Laurus i ja oświadczy liśmy, że chcemyodwiedzić najbliższy ch Pożeraczy, i co w sumie nie by ło potrzebne, bo każdy znał ograniczenia zaznaczy liśmy, że mogą z nami lecieć ty lko Angela i Tany a, oczy wiście jeśli chcą.Ciekawe.Dawniej uznaliby śmy za naturalne, że lecimy we trzech.Trzech supermenów w męskimświecie.Ale czasy się zmieniły.Teraz każdy Sit, bez względu na płeć, by ł silną istotą, więc jeślity lko miał uprawnienia i ochotę, mógł z nami lecieć.Nikt nie jest niezastąpiony, a Aristoi nie sągeniuszami.Nawet Błogosławieni.Wisieliśmy więc nad główny m tarasem Teacupa, czekając na decy zję Angeli i Tany i.Charonka nie miała wątpliwości.Przy łączy ła się do naszej wesołej gromadki, by zbadaćnieprawidłowości hiperprzestrzeni, a wy prawa do Pożeracza by ła pierwszy m punktemdochodzenia.Angela także się nie wahała.Uwielbiała ruch i przy godę.Pauline spojrzała na niązły m okiem, Anna wzruszy ła ramionami i poszy bowała do wanny, Konon nic nie powiedziałi wrócił do swej samotni, gdzie doglądał zupełnie niepotrzebnie społeczności moichtalizmanów.Reszta imprezowiczów z vii gorąco powitała dwa Smoki i czwórkę Agonai, zwłaszczaże uznaliśmy, iż orszaki powinny mimo wszy stko zostać.Lea skwitowała to pogardliwy muśmieszkiem, Mars Gradivus przy brał jak zwy kle pokerową minę, Dominic wy raznie się ucieszy ł,bo miał ochotę na kielicha i zabawę, a Barbara, nic nie mówiąc, wy ciągnęła z udowego zasobnikazłotą fajkę, nabiła ją i zapaliła, kompletnie zbijając mnie z tropu. Nexus, co ona robi? spy tałem totowo, nie ukry wając skrajnego zdumienia. Pali tytoń.Niesamowicie pachnie, prawda? Prawda.Ale jak to? No co? Kobieta, tytoń, fajka&Dodałem w paku, że palenie jest bardzo rzadkim hobby w Imperium Tao.Nic więcej nieprzy szło mi do głowy, chociaż pełna by ła py tań. Błąd.Mając takie organizmy i friny, nie musimy się już niczego bać.Nawet żółtych zębów tuNexus wy szczerzy ł swoje metalowe zębiska i zaznaczy ł, że jego to totalnie nie doty czy zapachuna ubraniu tudzież chorób.Co do płci, kompromitujesz się, Torkil.Kobieta z fajką wygląda sexy.Rany boskie.Przy glądałem się Barbarze wiszącej na złoty m łańcuchu zwieńczony m czy m znowu mniezaskoczy ła normalną czteroramienną kotwicą i usiłowałem połączy ć seksapil z widokiem ustnikafajki między zębami i kłębem dy mu wokół twarzy.By ło to coś intry gującego, ale sexy ?Pożegnaliśmy mieszkańców karawan, oddaliliśmy się od vii w samy ch ty lko pancerzach, poczy m nadbudowaliśmy na nich jednoosobowe statki próżniowe, coś w rodzaju dawny chSkullheadów.Wtedy przy szło mi do głowy, że wy starczy łoby, by ty lko jeden z nas wy tworzy ł takistatek, a reszta weszłaby na pokład.Nawet przesłałem taki pak do pozostały ch, ale Laurusstwierdził, że ufa ty lko sobie, Nexus dodał, że nie umiem latać, Angie z wy rzutem uzupełniła, żemogłem wcześniej o ty m pomy śleć, a Tany a Paula Kitaro dy skretnie rzecz przemilczała.Pognaliśmy na obrzeża raju i wniknęliśmy w pustą i zimną próżnię.W Wielkim Imperium czarnykosmos nie wy daje się już tak magiczny m miejscem jak kiedy ś.Jest obcy, złowrogi,nieprzy jemnie mroczny.Człowiek pragnie jak najszy bciej zanurkować z powrotem pod błękitnąkołdrę.Ty m razem jednak nie by ło takiej możliwości.Wy daliśmy dy spozy cje skoku i bezczasowoprzenieśliśmy się do sy stemu D24rDw2.Droga MlecznaObszar poza MacierząSystem D24rDw2Orbita 4/5 D24rDw208 Decimi 232 EI, 11.32 HWy hamowaliśmy na orbicie czwartego księży ca piątej planety układu, licząc od słońca, po czy mskoczy liśmy w pobliże Władcy Kretów, jak zwy czajowo nazy wane są centralne jednostkiPożeraczy Zwiatów.Moloch wisiał nad/pod eklipty ką (wszy stko zależało od przy jętej opty ki) i jak zwy kle przerażał swoimi rozmiarami i formą
[ Pobierz całość w formacie PDF ]