[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To ja. Jestem kapitan Myau Ping-wa powiedziała wciąż tym samym tonem. Jestempewna, że pańskie obecne działania będą miały poważne i daleko idące konsekwencje nie tylkodla waszej marynarki wojennej, ale i dla całego pańskiego kraju, który ostatecznie mocno przezto ucierpi.W tej chwili jestem jednak zmuszona uznać pańską przewagę taktyczną.Nie ulegawątpliwości, że wasze uzbrojenie zdecydowanie przewyższa wszystko, czym mogę się posłużyć,i równie oczywiste jest, że nie zawaha się pan tej przewagi wykorzystać.Zakładam, że niezamierza pan wejść w zasięg naszych pocisków bez wcześniejszej neutralizacji zagrożenia.Napańskim miejscu postąpiłabym tak samo dodała z lekkim gorzkim uśmiechem. Tojednoznacznie wskazuje, że zamierza pan zniszczyć moje okręty w ten sam sposób, w jakiunicestwił pan naszą eskadrę krążowników liniowych.Chyba że przyjmę pańskie warunki iprzestanę stwarzać zagrożenie.Wobec braku czasu i adekwatnych instrukcji ze strony cywilnychwładz układu jako najstarszy z ocalałych oficerów zarządzam natychmiastowe opuszczenieokrętów przez załogi stwierdziła z rozpoznawalnym błyskiem w oku.Ekrany ukazały diamentowy pył sypiący się z kadłubów.Zavala odetchnął z ulgą, widzącwystrzeliwane masowo kapsuły ratunkowe. Proszę jednak przyjąć do wiadomości, że moi technicy zadbali o włączenie programówautodestrukcji reaktorów oznajmiła Myau. Jeśli któraś z pańskich jednostek podejdzie dookrętów na odległość mniejszą niż pięć tysięcy kilometrów, zostanie wysłany specjalny kodwywołujący eksplozję.Także wówczas, gdyby oznaczało to zniszczenie pańskiej jednostki i jejzałogi. Pokazała na chwilę zęby. Nie ma pan szans na przechwycenie tajnych danych z moichniszczycieli. Po pierwsze, pani kapitan, pragnę wyrazić ulgę, że znalazł się w tym układzie ktoś przyzdrowych zmysłach, zdecydowany nie przedłużać tej rzezi odparł Zavala. Jestem pewien, żewolałaby pani tego nie usłyszeć, ale i tak powiem, że rozumiem, jak trudna to decyzja, i gratulujępani moralnej odwagi zignorowania tego półgłówka zasiadającego w biurze gubernatora orazwoli ocalenia życia swoich ludzi.Zabijanie nie sprawia mi żadnej przyjemności, niezależnie odtego, kto jest celem.Po drugie, nie mam zamiaru zajmować się pani niszczycielami w żadensposób, skoro nie stanowią już zagrożenia dla mojego zespołu.Gdyby gubernator Dueńas samposzedł po rozum do głowy, nawet porzucanie ich przez załogi nie byłoby konieczne.Takżewiceadmirał Dubroskaya i kilka tysięcy jej ludzi pozostaliby przy życiu.Przez chwilę spoglądał w oczy pani kapitan, by okazać jej, że jest równie prawdomówny,co zdeterminowany.Postanowił nie wspominać o tym, że RMN zdobyła już dość tajnychinformacji i mnóstwo sprzętu, by trzy przestarzałe niszczyciele nie stanowiły dla niej łakomegokąska. Podziwiał jednak Myau, że o to zadbała. A teraz, pani kapitan, pragnąłbym wrócić do rozmowy z gubernatorem Dueńasem powiedział. Bez obrazy, po prostu to bardzo pilne.Pani zaś, jak zakładam, zajmie się akcjąratunkową.Wprawdzie z oczywistych powodów nie mogę pozwolić, by moje niszczyciele wzięły wniej udział, lecz ma pani moje słowo, że żadna z cywilnych jednostek wyznaczonych do tegozadania nie będzie niepokojona.Jeśli potrzebuje pani dodatkowych informacji dla zlokalizowaniarozbitków, chętnie je dostarczę.W obecnej chwili nasze sondy śledzą położenie wszystkichkapsuł ratunkowych, małych jednostek i sygnalizatorów zamontowanych w skafandrach orazszczątków pozostałych po niedawnym starciu.Jeśli pani poczeka, każę mojemu oficerowioperacyjnemu przesłać je bezpośrednio do pani centrum bojowego.Stan będzie na bieżącoaktualizowany. Dziękuję odparła oficjalnym tonem Myau. Proszę bardzo.Jak wspomniałem, wolałbym, by do tego wszystkiego w ogóle niedoszło. Obejrzał się przez ramię na porucznik komandor Gabrowską. Alice, zajmij się tym,proszę. Oczywiście, sir. Niewidoczna w kadrze Gabrowska skinęła głową, po czym uniosładłoń i na chwilę przesłoniła oczy.Zavala przytaknął.Wiedział, że Alice zadba o to, by w przekazywanych danych nie byłoniczego poza tym, co naprawdę niezbędne.Nie zamierzał dawać solarnym wglądu w rzeczywistemożliwości jego systemu rozpoznania. %7łyczę dobrego dnia, kapitan Myau powiedział Zavala i zacisnął usta, gdy projekcjazniknęła. Chyba pora wracać do tego dupka powiedział do porucznika Wilsona.***Gubernator Dueńas aż się gotował ze złości, wbijając spojrzenie w pusty ekran.Jak tenZavala śmiał przerwać ich rozmowę?Siedząc z zaciśniętymi pięściami, starał się rozniecić wściekłość na tyle, by przegnałastrach, do którego oczywiście nie miał zamiaru się przyznawać.Sam ledwie go akceptował.Powinien być teraz silny i zdeterminowany, jeśli naprawdę chciał odwrócić bieg zdarzeń.Wprzeciwnym razie zostanie sam na gruzach.W głębi ducha kombinował już, jak zrzucić całą winęna Tiilikainen i panią wiceadmirał.Tę pierwszą chciał oskarżyć o brak poparcia, a drugą oniewłaściwą ocenę sytuacji militarnej i zbyt agresywne postępowanie, które doprowadziłoostatecznie do katastrofy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]