[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przynajmniej teoretycznie nie mogÅ‚o być inaczej.Lecz skÄ…d mogÅ‚a siÄ™ wziąć ta woda w wyÂpalonym sÅ‚oÅ„cem piachu?Nie mógÅ‚ opanować rosnÄ…cego podniecenia.PozostawaÅ‚a wiÄ™c tylko jedna odpowiedź.ByÅ‚o to zjawisko wywoÅ‚ane wÅ‚oskowatoÅ›ciÄ… piasku.Powierzchnia wysycha ciÄ…gle pod wpÅ‚ywem wysokiej temperatury, ale wystarczy rozkopać nieco w gÅ‚Ä…b, by stwierdzić, że piasek jest wilgotny.PaÂrowanie na powierzchni musi dziaÅ‚ać jak rodzaj pompy ssÄ…cej wodÄ™ podskórnÄ….Gdy wpadÅ‚ na ten pomysÅ‚, wszystÂko staÅ‚o siÄ™ nagle jasne - olbrzymia ilość mgÅ‚y, którÄ… wyrzucajÄ… z siebie wydmy rano i wieczorem, i ta nieÂzwykÅ‚a wilgoć oblepiajÄ…ca Å›ciany i sÅ‚upy, powodujÄ…ca gnicie drzewa.W rezultacie suchość piasku nie wynikaÅ‚a z braku wody, lecz - jak mu siÄ™ zdawaÅ‚o - raczej stÄ…d, że ssanie oparte na zjawisku wÅ‚oskowatoÅ›ci nie nadąża za szybkoÅ›ciÄ… parowania.Innymi sÅ‚owy, uzupeÅ‚nianie wody odbywa siÄ™ nieustannie.Lecz jej cyrkulacja zachodzi w tempie, które jest nie do pomyÅ›lenia w warunkach normalnych, na powierzchni ziemi.Przez przypadek jego “nadzieja" przecięła w którymÅ› miejscu ten proces krążeÂnia.Przypuszczalnie samo poÅ‚ożenie cebra, umieszczonego zupeÅ‚nie przypadkowo, oraz szpara wokół pokrywy poÂwstrzymywaÅ‚y parowanie ssanej ku górze wody i dziÄ™ki temu zebraÅ‚a siÄ™ w naczyniu.Nie potrafiÅ‚ jeszcze wyraźnie wyjaÅ›nić roli miejsca, w którym umieÅ›ciÅ‚ naczynie, oraz znaczenia innych czynników, lecz wierzyÅ‚, że w toku badaÅ„ uda mu siÄ™ z pewnoÅ›ciÄ… powtórzyć ten eksperyÂment.Ponadto nie jest wykluczone, że można bÄ™dzie skonÂstruować takie urzÄ…dzenie, które pozwoli uzyskać wiÄ™cej wody.JeÅ›li powiedzie mu siÄ™ ta próba, nie bÄ™dzie już musiaÅ‚ ustÄ™pować tym ludziom, gdy przerwÄ… dostawy wody.Co wiÄ™cej, może udaÅ‚o mu siÄ™ dokonać wielkiego odkrycia, że caÅ‚y znajdujÄ…cy siÄ™ tutaj piasek jest jednÄ… wielkÄ… pompÄ….ByÅ‚oby to tak, jakby siedziaÅ‚ teraz na pompie ssÄ…cej.Mężczyzna musiaÅ‚ usiąść na chwilÄ™ i wstrzymać oddech, by uspokoić bicie serca.OczywiÅ›cie, nie ma jeszÂcze potrzeby mówić o tym nikomu.BÄ™dzie to jego ważna broÅ„, której może użyć w decydujÄ…cym momencie.A jednak nie mógÅ‚ powstrzymać wzbierajÄ…cego w nim Å›miechu.JeÅ›li byÅ‚ nawet w stanie nie wspominać o “naÂdziei", to jednak trudno mu byÅ‚o ukryć rozsadzajÄ…ce go podniecenie.ZdarzaÅ‚o mu siÄ™, że nagle wydawaÅ‚ jakiÅ› dziwny okrzyk i obejmowaÅ‚ kobietÄ™ od tyÅ‚u za biodra w momencie, gdy przygotowywaÅ‚a posÅ‚anie.OdepchniÄ™ty przez niÄ…, leżaÅ‚ na plecach i bijÄ…c nogami o podÅ‚ogÄ™ zaÂnosiÅ‚ siÄ™ od Å›miechu.CzuÅ‚ siÄ™ akurat tak, jakby ktoÅ› go Å‚askotaÅ‚ po brzuchu papierowym balonikiem wypeÅ‚nionym specjalnym lekkim gazem.MiaÅ‚ wrażenie, że rÄ™ka, którÄ… zasÅ‚aniaÅ‚ twarz, unosi siÄ™ swobodnie w powietrzu.ÅšmiaÅ‚a siÄ™ również kobieta, aczkolwiek niechÄ™tnie, jakÂby tylko po to, by dostosować siÄ™ do jego nastroju.On zaÅ› myÅ›laÅ‚ wtedy o rozlegÅ‚ej sieci żyÅ‚ wodnych podobnych do srebrnego puchu baweÅ‚ny, peÅ‚zajÄ…cych poprzez piasek, a kobieta myÅ›laÅ‚a niewÄ…tpliwie, że jest to po prostu poÂczÄ…tek gry miÅ‚osnej.Nie szkodzi, niech sobie tak myÅ›li.Tylko rozbitek, który uniknÄ…Å‚ Å›mierci na tonÄ…cym okrÄ™cie, może pojąć psychikÄ™ czÅ‚owieka, który Å›mieje siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie dlatego, że może oddychać.Chociaż nic siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie nie zmieniÅ‚o - w dalszym ciÄ…gu przebywaÅ‚ na dnie gÅ‚Ä™bokiej jamy - czuÅ‚ siÄ™ tak, jakby siÄ™ wdrapaÅ‚ na wysokÄ… wieżę.Być może odwróciÅ‚ siÄ™ Å›wiat, a wgÅ‚Ä™bienia staÅ‚y siÄ™ wzniesieniami i odwrotnie.W każdym razie odkryÅ‚ wodÄ™ wÅ›ród wydm.I dopóki bÄ™dzie rozporzÄ…dzaÅ‚ tym urzÄ…dzeniem, dopóty wieÅ› nie bÄ™dzie mogÅ‚a tak Å‚atwo narzucać mu swej woli.OdciÄ™cie dostaw wody nie byÅ‚o już groźbÄ…, mógÅ‚ sobie z tym poÂradzić, choćby trwaÅ‚o nie wiem jak dÅ‚ugo.Znowu zbieÂraÅ‚o mu siÄ™ na Å›miech na samÄ… myÅ›l, jak wielkie powstaÂnie zamieszanie wÅ›ród bezradnych mieszkaÅ„ców wioski.CiÄ…gle jeszcze znajdowaÅ‚ siÄ™ na dnie gÅ‚Ä™bokiej jamy, ale zdawaÅ‚o mu siÄ™, że wyszedÅ‚ już na zewnÄ…trz.OglÄ…dajÄ…c siÄ™ za siebie, mógÅ‚ objąć wzrokiem caÅ‚y krajobraz.Nie można ocenić wÅ‚aÅ›ciwie mozaiki, dopóki nie spojrzy siÄ™ na niÄ… z pewnej odlegÅ‚oÅ›ci.ZbliżajÄ…c siÄ™ do niej gubisz siÄ™ tylko w szczegółach.WyzwalajÄ…c siÄ™ z jednego szczegóÂÅ‚u, grzęźniesz w innym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]