[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Melezyjczycy zostali dostate-cznie ukarani, ponosz¹c za swoj¹ g³upotê wielkie wydatki.3.Archelaos, obj¹wszy w³adzê nad swoj¹ tetrarchi¹, nie zapomnia³ o daw-niejszych zatargach i z wielk¹ srogoœci¹ obchodzi³ siê nie tylko z ¯ydami, lecztak¿e Samarytanami59.A gdy jedni i drudzy wys³ali do Cezara pos³ów ze skarg¹na niego, zosta³ on wygnany w dziewi¹tym roku swego panowania60 do galijskie-go miasta Wienna61, a mienie jego uleg³o konfiskacie na rzecz skarbu cesarskie-go.Zanim jednak otrzyma³ wezwanie od Cezara, mia³ mieæ takie widzenie sen-ne:62 wyda³o mu siê, ¿e widzi dziewiêæ pe³nych, du¿ych k³osów, które zjada³ywo³y.Wezwa³ tedy wró¿bitów i niektórych Chaldejczyków i zapyta³ ich, co to,ich zdaniem, ma oznaczaæ.Podawano ró¿ne wyjaœnienia, a niejaki Szymon, nale-¿¹cy do rodu esseñczyków63, oœwiadczy³, ¿e wed³ug niego k³osy oznaczaj¹ lata,a wo³y przewrót w pañstwie, poniewa¿ orz¹c przewracaj¹ ziemiê.Bêdzie tedypanowaæ tyle lat, ile by³o k³osów, i po prze¿yciu ró¿nych wstrz¹sów dokona ¿y-wota.W piêæ dni póŸniej, jak to us³ysza³, zosta³ pozwany na s¹d.4.S¹dzê, ¿e warto równie¿ wspomnieæ o œnie jego ¿ony Glafiry.By³aona córk¹ króla Kapadocji Archelaosa i najpierw zosta³a ¿on¹ Aleksandra,brata64 Archelaosa, o którym szeroko opowiadaliœmy, syna króla Heroda,przez którego zosta³ zg³adzony, o czym równie¿ mówiliœmy.Po jego œmiercipoœlubi³a króla Libii, Jubê65, a gdy ten zmar³, powróci³a do domu i jako wdo-wa zamieszka³a u ojca.Skoro zobaczy³ j¹ etnarcha Archelaos, zap³on¹³ doniej tak namiêtnym uczuciem, ¿e natychmiast odprawi³ swoj¹ dotychczasow¹¿onê Mariammê66 i poj¹³ tamt¹ niewiastê.Przeto uda³a siê ona do Judei, leczw nied³ugim czasie po przybyciu wyda³o jej siê, ¿e stan¹³ przed ni¹ Aleksan-der i rzek³: „Mog³aœ by³a poprzestaæ na ma³¿eñstwie libijskim, ale ciebie tonie zadowoli³o i wracasz do mojego ogniska, bior¹c sobie trzeciego mê¿a i to— zuchwa³a niewiasto — mojego brata.Lecz ja nie œcierpiê tego przestêp-stwa67 i zabiorê ciê do siebie, czy tego bêdziesz chcia³a, czy nie".Od chwili,gdy opowiedzia³a ten sen swój, ¿y³a jeszcze zaledwie dwa dni.Rozdzia³ VIII1.Kraina Archelaosa zosta³a sprowadzona do rzêdu prowincji68, a jakoprokuratora przys³ano Rzymianina rycerskiego stanu, Koponiusza, któregoCezar wyposa¿y³ w pe³niê w³adzy do prawa wydawania wyroków œmierciw³¹cznie.Za jego urzêdowania pewien m¹¿ galilejski imieniem Juda nak³oni³mieszkañców do buntu, przyganiaj¹c im, ¿e godz¹ siê na p³acenie Rzymianompodatków i po Bogu s³uchaj¹ jeszcze œmiertelnych panów.Cz³owiek ów by³uczonym mê¿em swojej w³asnej sekty i zgo³a nie by³ podobny do innych69.2.S¹ bowiem u ¯ydów trzy rodzaje uprawianej filozofii:70 zwolennicyjednej zw¹ siê faryzeuszami, drugiej — saduceuszami, a trzeciej — esseñ-czykami.Ci ostatni ciesz¹ siê powszechnie opini¹ wielce œwi¹tobliwych.S¹rodowitymi ¯ydami, lecz ³¹cz¹ ich ze sob¹ silniejsze ni¿ u innych wiêzy mi-³oœci.Od przyjemnoœci zmys³owych odwracaj¹ siê jak od wystêpku,a wstrzemiêŸliwoœæ i panowanie nad sob¹ uwa¿aj¹ za cnotê.Ma³¿eñstwo jestprzez nich nisko szacowane71, lecz przyjmuj¹ cudze dzieci jeszcze w wiekupodatnym do nauki, traktuj¹ je jak swoich krewnych i kszta³tuj¹ pod³ug swo-ich zasad.Nie odrzucaj¹ w ogóle ma³¿eñstwa i zapewnienia sobie przez niepotomstwa, lecz obawiaj¹ siê rozwi¹z³oœci kobiet, przekonani, ¿e ¿adna niedochowuje wiernoœci jednemu mê¿czyŸnie.3.Bogactwa maj¹ w pogardzie, a ich wspólnota maj¹tku godna jest praw-dziwego podziwu.Nie znajdzie siê u nich takiego, który by wyró¿nia³ siê spo-œród innych maj¹tkiem.Obowi¹zuje ich bowiem zasada, ¿e wstêpuj¹cy do sektyprzekazuj¹ swoje mienie zakonowi, tak ¿e w ogóle nie ma u nich ani poni¿aj¹-cego ubóstwa, ani wywy¿szaj¹cego bogactwa, lecz cokolwiek kto posiada, ³¹-czy siê w jedno i wszyscy jak bracia korzystaj¹ ze wspólnego dobytku.Oliwajest w ich mniemaniu czymœ brudz¹cym i jeœli ktoœ mimo woli zetkn¹³ siê z ni¹,obmywa swe cia³o, poniewa¿ uwa¿aj¹ za rzecz chwalebn¹ mieæ such¹ skórêi zawsze nosiæ bia³e szaty.Wybieraj¹ sobie zarz¹dców wspólnego mienia72i ka¿dy bez wyj¹tku obowi¹zany jest pe³niæ pos³ugi dla wszystkich73.4.Nie osiedlaj¹ siê w jednym mieœcie, lecz w ka¿dym mieszka ich wie-lu74.Przychodz¹cym sk¹din¹d cz³onkom sekty pozwalaj¹ korzystaæ z ca³egoswojego dobytku, jakby by³ ich w³asnoœci¹, i wstêpuj¹ do ludzi, których ni-gdy przedtem nie widzieli, jakby byli najbardziej za¿y³ymi przyjació³mi.Dlatego te¿ udaj¹c siê w podró¿ w ogóle niczego z sob¹ nie zabieraj¹ opróczorê¿a75 dla obrony przed rozbójnikami.W ka¿dym mieœcie wyznacza siêw zakonie dla goœci osobnego opiekuna, który zaopatruje ich w szaty i ¿yw-noœæ.Z ubioru i postawy podobni s¹ do dzieci, które wychowawcy trzymaj¹w surowym rygorze.Nie zmieniaj¹ szat ani sanda³ów, dopóki nie ulegn¹ zu-pe³nemu zniszczeniu lub nie zu¿yj¹ siê z biegiem czasu.Niczego miêdzy so-b¹ ani nie kupuj¹, ani nie sprzedaj¹, lecz ka¿dy zaspokaja potrzeby drugiegoofiaruj¹c mu to, co sam posiada, i na odwrót otrzymuje od niego to, co jestdlañ u¿yteczne76.Wolno mu tak¿e nawet bez odwzajemniania siê przyjmo-waæ dobra od kogo zechce.5.W stosunku do Boga przejawiaj¹ szczególny rodzaj religijnoœci.Zanims³oñce wstanie, nie wypowiadaj¹ ¿adnego s³owa w sprawach œwieckich, leczwznosz¹ doñ pewne starodawne mod³y jakby b³agaj¹c, ¿eby wzesz³o77.Potemprze³o¿eni zwalniaj¹ ka¿dego do pracy w rzemioœle78, które opanowa³.Tampracuj¹ pilnie a¿ do pi¹tej godziny, po czym znów zbieraj¹ siê w jednym miej-scu, opasuj¹ siê lnianymi chustami i tak obmywaj¹ cia³a w zimnej wodzie.Potym oczyszczeniu zbieraj¹ siê w osobnym budynku, do którego ¿aden niewtaje-mniczony nie ma wstêpu, a sami jako oczyszczeni wchodz¹ do jadalni jak doœwiêtego okrêgu.A skoro zajm¹ w milczeniu swoje miejsca, piekarz rozdaje imchleb po kolei, kucharz zaœ stawia przed ka¿dym naczynie z jedn¹ potraw¹79.Przed jedzeniem kap³an odmawia modlitwê i nikomu przedtem nie wolno tkn¹æniczego.Po posi³ku znów on siê modli.Tak wiêc na pocz¹tku i na koñcu oddaj¹czeœæ Bogu jako dawcy ¿ycia80.Nastêpnie zdejmuj¹ szaty jako œwiête81 i znowuoddaj¹ siê pracy a¿ do zmierzchu.Po powrocie spo¿ywaj¹ posi³ek w podobnysposób, a jeœli przytrafi¹ siê im obcy82 jako goœcie, zasiadaj¹ razem z nimi przywspólnym stole.¯aden krzyk lub wrzawa nie bezczeœci ich domu, a kiedy roz-mawiaj¹, udzielaj¹ sobie kolejno g³osu83
[ Pobierz całość w formacie PDF ]