[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Oto nasze Mieszalnie Jadów, czyli Jadaczki  mówił Khattam-Shud. Mu-simy wytworzyć wiele rozmaitych trucizn, bo każdą opowieść z Oceanu niszczy sięinaczej.%7łeby zniszczyć opowieść radosną, należy ją zatruć smutkiem.%7łeby zniszczyć190 utwór sceniczny, trzeba nadmiernie spowolnić akcję.%7łeby zniszczyć kryminał, należysprawić, że nawet najgłupsza publiczność z góry odgadnie, kto popełnił przestępstwo.Chcąc zniszczyć opowieść o miłości, trzeba ją przerobić na historię narodzin nienawi-ści.Chcąc zniszczyć tragedię, należy doprowadzić do tego, żeby budziła w odbiorcachprzemożny śmiech. Chcąc zniszczyć Ocean Opowieści  mruknął Wodny Dżinn imieniem Jesli należy go zaprawić Khattam-Shudem. Mów, co chcesz  odparł Herezjarcha. Mów, póki masz czym.Po tym wtręcie wrócił do swych przerażających objaśnień: Otóż stwierdziłem osobiście  rzekł  że do każdej opowieści przypisana jestantyopowieść.To znaczy każda opowieść, a zatem i każda Struga Opowieści, ma swójnegatyw, więc jeśli opowieść zaprawi się antyopowieścią, wzajemnie się skasują i bęc!Koniec opowieści.Macie przed sobą jawny dowód, że znalazłem sposób syntetyzowaniaantyopowieści, czyli negatywów.Tak! Umiem je miksować na tym statku, w warunkachlaboratoryjnych, produkując niezwykle skuteczną i skondensowaną truciznę, której nieoprze się żadna opowieść w tym waszym ulubionym Oceanie.I właśnie te jady kolejno191 do niego wlewamy.Widzieliście, jak stężona jest trucizna w kotłach  gęsta jak sy-rop.Musi być taka, bo upchnęliśmy w niej wszystkie negatywy.Stopniowo rozpłynąsię w nurtach Oceanu i każda antyopowieść odnajdzie swą ofiarę.Dzień w dzień syn-tetyzujemy i wlewamy do morza nowe jady! Dzień w dzień zabijamy nowe opowieści!Niedługo umrze cały Ocean.Będzie zimny i martwy.A kiedy jego powierzchnię zetnieczarny lód, uznam, że odniosłem zwycięstwo. Ale czemu właściwie nienawidzisz opowieści?  spytał Harun, nie panując jużnad zdumieniem. Przecież tak przyjemnie ich się słucha. Zwiat nie istnieje dla niczyjej przyjemności  odparł Khattam-Shud. Zwiatistnieje po to, żeby nim Władać. Który świat?  zdołał spytać Harun. Twój, mój i każdy inny  padła odpowiedz. Wszystkie istnieją po to, żebynimi Władano.Tymczasem w każdej opowiastce, w każdej Strudze Oceanu kryje sięosobny świat, baśniowa rzeczywistość, a ja nie mam nad nią żadnej Władzy.Teraz jużwiesz.192 Herezjarcha wskazał chłopcu zamrażarki, w których przechowywano trucizny, czyliantyopowieści.Pokazał mu też filtry usuwające z trucizn wszelkie brudy i zanieczysz-czenia, żeby jady były stuprocentowo czyste, stuprocentowo zabójcze.Wyjaśnił też,czemu każda trucizna musi się odstać w kotle na pokładzie: Antyopowieści szlachetnieją jak dobre wino, jeśli da im się odetchnąć świeżympowietrzem, nim trafią do Oceanu.Po jedenastu minutach tej gadaniny Harun przestał słuchać.Szedł za Khattam-Shu-dem i Jeslim po wysoko zawieszonym pomoście, aż wszyscy trzej dotarli tam, gdzieChupwalowie montowali jakieś ogromne, zagadkowe elementy, które wyglądały, jakbyje zrobiono z twardej czarnej gumy. Właśnie tutaj  powiedział Herezjarcha (a coś w jego głosie zwróciło uwagęHaruna, więc chłopiec nagle znów zaczaj słuchać)  budujemy Korek. Jaki znowu Korek?  krzyknął Jesli, któremu raptem nasunął się przerażającydomysł. Nie chcesz chyba. Widzieliście ten wielki dzwig na pokładzie  wciąż tak samo monotonnie rzekłKhattam-Shud. Zauważyliście łańcuchy, których końce nikną w wodzie.Otóż wisi193 na nich największy, najskuteczniejszy Korek, jaki kiedykolwiek skonstruowano.Nasinurkowie montują go w szybkim tempie i powiem wam, moi mali szpiedzy, że jest jużprawie gotowy, więc za kilka dni będziemy mogli zrobić z niego użytek.Zatkamy sa-mą Krynicę, yródło Opowieści, które znajduje się na dnie Oceanu akurat pod statkiem.Póki jest otwarte, czyste, niezatrute, będą z niego tryskały coraz to nowe gejzery WodyOpowieści, a nasze dzieło pozostanie niedokończone.Ale kiedy zaszpuntujemy Kryni-cę, Ocean straci wszelką odporność na moje antyopowieści i wkrótce nastąpi jego kres.A wtedy wy, Gupcy, uznacie zwycięstwo Bezabana, bo jakież będziecie mieli wyjście,Wodny Dżinnie? Nigdy go nie uznamy  rzekł Jesli, ale niezbyt przekonująco. Jakim cudem nurkom w zatrutej wodzie nie dzieje się nic złego?  spytał Harun.Na usta Khattam-Shuda wypełznął oschły uśmieszek. Znowu zacząłeś słuchać  powiedział Herezjarcha. Rozumie się, że nosząodzież ochronną.O, właśnie w tej szafie trzymamy całe mnóstwo jadoodpornych kom-binezonów.194 Poprowadził ich dalej.Minąwszy strefę Korcenia, czyli montażu Korka, stanęliprzed największą maszyną na statku. Oto  rzekł Khattam-Shud, a w jego monotonnym, płaskim głosie nieomal za-brzmiała nutka dumy  nasz Generator. Do czego służy?  spytał Harun, którego nauki ścisłe nigdy zbytnio nie pocią-gały. Jest to urządzenie, które drogą indukcji elektromagnetycznej przetwarza ener-gię mechaniczną na elektryczną  wyjaśnił Khattam-Shud. Jeśli koniecznie chceszwiedzieć.Harun nie dał się zbić z tropu. Czyli właśnie to urządzenie dostarcza wam energii?  upewnił się. Trafiłeś w dziesiątkę  rzekł Herezjarcha. Widzę, że na Ziemi nie całkiemjeszcze upadła edukacja.W tym momencie stała się rzecz najzupełniej nieoczekiwana.195 O kilka kroków od Khattam-Shuda przez otwarty iluminator zaczęły raptem wpełzaćdo wnętrza Czarnego Statku dziwaczne korzenne macki  bezkształtne kłębowisko,w którym tkwił jeden jedyny kwiat koloru lila.Harunowi z radości załomotało serce. M. zaczął, lecz szybko ugryzł się w język.Mali (o czym Harun pózniej się dowiedział) uniknął niewoli, przemieniwszy się napowrót w kępę korzeni.Dryfując pomału dopłynął do Czarnego Statku i za pomocąprzyssawek, w które wyposażone były jego macki, wdrapał się niby pnącze po burcie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl