[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A może macie już speÂcjalny zespół biegunkowy?Suriyawong jeszcze przez chwilÄ™ zachowywaÅ‚ na twarzy wyraz wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci, ale nie wytrzymaÅ‚ dÅ‚ugo.ParsknÄ…Å‚ Å›miechem.- Powiedz, Groszek, wymyÅ›liÅ‚eÅ› to przed chwilÄ…, czy naprawÂdÄ™ planowaÅ‚eÅ› takÄ… operacjÄ™?- WymyÅ›liÅ‚em - przyznaÅ‚ Groszek.- Ale to zabawny pomysÅ‚, nie sÄ…dzisz? Biegunka niejeden raz zmieniÅ‚a bieg historii.- Wszyscy szczepiÄ… swoich żoÅ‚nierzy przeciwko znanym bioagentom.I nie ma sposobu, żeby powstrzymać szkody ludnoÅ›ci cyÂwilnej w dole rzeki.- Ale Tajlandia z pewnoÅ›ciÄ… prowadzi intensywne i zaawanÂsowane badania biologiczne.Zgadza siÄ™?- Czysto defensywne - zapewniÅ‚ Suriyawong.Potem uÅ›miechÂnÄ…Å‚ siÄ™ i usiadÅ‚.- Siadaj, siadaj - zaprosiÅ‚ Groszka.- NaprawdÄ™ wystarczy ci niższe stanowisko?- Nie tylko mi wystarczy, ale na takim mi wÅ‚aÅ›nie zależy.Gdyby Achilles odkryÅ‚, że tu jestem, znalazÅ‚by sposób, by mnie zabić.NaprawdÄ™ wolÄ™ nie rzucać siÄ™ w oczy.Dopóki nie dojdzie do walki, kiedy powiadomienie Achillesa, że ja tu dowodzÄ™, moÂże posÅ‚użyć jako niezÅ‚y atak psychologiczny.To nie bÄ™dzie prawÂda, ale on zeÅ›wiruje jeszcze bardziej, gdy pomyÅ›li, że walczy przeÂciwko mnie.Już raz udaÅ‚o mi siÄ™ go wymanewrować.Boi siÄ™ mnie.- To nie swoje stanowisko staraÅ‚em siÄ™ chronić - zapewniÅ‚ Suriyawong.Groszek zrozumiaÅ‚ natychmiast, że owszem, chodziÅ‚o wÅ‚aÅ›nie o to stanowisko.- Ale Tajlandia zachowaÅ‚a niepodlegÅ‚ość, kiedy wszystkimi krajami w tym regionie rzÄ…dzili Europejczycy.JesteÅ›my dumni, że nie dopuszczamy tu cudzoziemców.- Tajlandia ma także dÅ‚ugÄ… tradycjÄ™ wpuszczania tu cudzoÂziemców.I efektywnego ich wykorzystywania.- Dopóki znajÄ… swoje miejsce.- Daj mi miejsce, a bÄ™dÄ™ pamiÄ™taÅ‚, żeby siÄ™ go trzymać.- Z jakim kontyngentem chcesz pracować?Groszek nie prosiÅ‚ o liczny oddziaÅ‚, chciaÅ‚ jednak korzystać ze wszystkich rodzajów wojsk.Tylko dwa myÅ›liwce bombardujÄ…ce, dwie Å‚odzie patrolowe, garstkÄ™ saperów, kilka lekkich transporteÂrów opancerzonych oraz kilkaset ludzi i tyle Å›migÅ‚owców, żeby to wszystko - z wyjÄ…tkiem samolotów i kutrów - przenieść.- I upoważnienie, żeby żądać innego dziwnego sprzÄ™tu, jaki nam przyjdzie do gÅ‚owy.Na przykÅ‚ad Å‚odzie wiosÅ‚owe.MateriaÅ‚y wybuchowe dużej mocy, żeby trenować zawalanie urwisk i niszÂczenie mostów.Cokolwiek wymyÅ›lÄ™.- Ale nie przystÄ…pisz do walki bez pozwolenia.- Pozwolenia? - zdziwiÅ‚ siÄ™ Groszek.- Czyjego pozwolenia?- Mojego - odparÅ‚ Suriyawong.- Przecież nie jesteÅ› Chakrim.- Chakri sÅ‚uży tylko po to, żeby dostarczać mi wszystkiego, o co poproszÄ™.CaÅ‚e planowanie spoczywa w moich rÄ™kach.- Dobrze wiedzieć, kto tu rzÄ…dzi.- Groszek wstaÅ‚.- CokolÂwiek to warte.Najlepiej pomagaÅ‚em Enderowi, kiedy miaÅ‚em doÂstÄ™p do wszystkiego, co wiedziaÅ‚.- Chyba w marzeniach - mruknÄ…Å‚ Suriyawong.Groszek uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™.- MarzÄ™ o dobrych mapach - powiedziaÅ‚.- I o precyzyjnej ocenie obecnego stanu tajskiej armii.Suriyawong zamyÅ›liÅ‚ siÄ™.- Ilu swoich żoÅ‚nierzy posyÅ‚asz w bój z zawiÄ…zanymi oczami? - spytaÅ‚ Groszek.- Mam nadziejÄ™, że jestem jedynym.- Póki nie bÄ™dÄ™ pewien, że naprawdÄ™ jesteÅ› moim żoÅ‚nieÂrzem, opaska zostaje.Ale mapy dostaniesz.- DziÄ™ki.Groszek wiedziaÅ‚, czego obawia siÄ™ Suriyawong: że wykorzyÂsta wszelkie informacje, by zaproponować alternatywne rozwiÄ…zaÂnia, i w koÅ„cu przekona Chakriego, że lepiej od kolegi nadaje siÄ™ na głównego stratega.Ponieważ stwierdzenie, że Suriyawong tu rzÄ…Âdzi, byÅ‚o oczywiÅ›cie nieprawdziwe.Chakri Naresuan ufaÅ‚ mu i najwyraźniej powierzyÅ‚ bardzo odpowiedzialne funkcje, ale to on zachowaÅ‚ wÅ‚adzÄ™, a Suriyawong mu sÅ‚użyÅ‚.I dlatego obawiaÅ‚ siÄ™ Groszka - wiedziaÅ‚, że może być zastÄ…piony.Szybko siÄ™ przekona, że Groszka nie interesujÄ… paÅ‚acowe inÂtrygi.JeÅ›li dobrze pamiÄ™taÅ‚, Suriyawong pochodziÅ‚ z królewskieÂgo rodu.Co prawda ostatnich kilku poligamicznych wÅ‚adców SyÂjamu miaÅ‚o tyle dzieci, że aż trudno sobie wyobrazić, by wielu Tajów nie byÅ‚o w tym czy innym stopniu spokrewnionych z rodem królewskim.Chulalongkorn przed wiekami wprowadziÅ‚ zasadÄ™, że książęta majÄ… obowiÄ…zek sÅ‚użyć krajowi, ale nie prawo do wyÂsokich urzÄ™dów.Honor nakazywaÅ‚ Suriyawongowi oddać życie w sÅ‚użbie Tajlandii, lecz stanowisko w sztabie zachowa tak dÅ‚uÂgo, jak dÅ‚ugo zwierzchnicy bÄ™dÄ… uważać go za najlepszego.Teraz, kiedy Groszek już wiedziaÅ‚, kto odcinaÅ‚ go od kontakÂtów, z Å‚atwoÅ›ciÄ… mógÅ‚by usunąć Surreya i zająć jego miejsce.W koÅ„cu to Surrey odpowiadaÅ‚ za speÅ‚nienie obietnic, jakie zÅ‚oÂżyÅ‚ Naresuan.Zatem Å›wiadomie nie wykonaÅ‚ polecenia Chakriego.WystarczyÅ‚o użyć jakiegoÅ› niestrzeżonego kanaÅ‚u - na przykÅ‚ad wykorzystać kontakty Petera - by przekazać Naresuanowi, że SuÂriyawong nie pozwalaÅ‚ Groszkowi otrzymywać tego, co niezbÄ™dne.Zacznie siÄ™ Å›ledztwo i zasiane zostanÄ… pierwsze ziarna zwÄ…tpienia.Ale Groszkowi nie zależaÅ‚o na stanowisku.ChciaÅ‚ stworzyć grupÄ™ bojowÄ…, którÄ… wyszkoli, by dziaÅ‚aÅ‚a pÅ‚ynnie, pomysÅ‚owo i sprawnie.A kiedy nawiąże kontakt z PetrÄ… i dowie siÄ™, gdzie przebywa, bÄ™dzie mógÅ‚ dotrzeć tam i wydostać jÄ… żywÄ….Za zgodÄ… Szuraka albo bez niej.Pomoże tajskiej armii, oczywiÅ›cie, ale miaÅ‚ wÅ‚asne cele.Kariera w Bangkoku na pewno do nich nie należaÅ‚a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]