[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.nie mogą nigdy umrzeć: jako że oni są równi anionom; i są dziećmi Boga, będąc owocem zmartwychwstania.”Zamiast akceptacji śmierci jako naturalnej konsekwencji cyklu życiowego, ortodoksyjni chrześcijanie wykorzystywali ją jako sposób na wywołanie w ludziach strachu.W IV wieku święty Pachomius pouczał swoich mnichów: „Ponad wszystko, pozwól nam zawsze mieć nasz ostatni dzień przed naszymi oczami, i pozwól nam bać się wiekuistego cierpienia.Święty Benedykt nauczał: „Bój się dnia Sądu Ostatecznego, obawiaj się piekła, pragnij życia wiecznego z wyjątkową duchową żarliwością, zawsze pamiętaj o śmierci".Starożytna koncepcja podziemnego świata, gdzie człowiek idzie po śmierci na odpoczynek i odmłodzenie, przerobiona została na przerażającą chrześcijańską ideę piekła, miejsca wypełnionego ogniem i siarką, gdzie ludzie cierpią wieczny ból i męczarnie.Śmierć, w świetle jednego życia i jednej szansy czynienia dobra, stała się przerażającą perspektywą.Jednak Kościół potrzebował wiele czasu, aby nauczyć prostych ludzi takiego pojmowania śmierci.Początkowo Kościół uczynił chrześcijaństwo zrozumiałym dla pospólstwa, adaptując poglądy przedchrześcijańskie.Przyjęta przez średniowieczny Kościół koncepcja czyśćca złagodziła surową ideologię ortodoksyjną.Po śmierci, zamiast pójścia bezpośrednio do nieba lub piekła, dusza mogła trafić do czyśćca, miejsca przejściowego, aby odpokutować za popełnione grzechy przed szczęśliwym wstąpieniem do nieba.Koncepcja ta dostarczyła Kościołowi niezłych dochodów.Poprzez głoszenie, że to mogłoby wpłynąć na przeznaczenie dusz, Kościół zbierał bogate dary od średniowiecznego społeczeństwa, za swoje wstawiennictwo za tych, co przebywają w czyśćcu.W okresie reformacji, wraz z rozprzestrzenianiem się poglądów ortodoksyjnego chrześcijaństwa, wszystkie obrzędy, które miały związek ze śmiercią, jako naturalną koleją życia, były wyszydzane i zakazywane.Nie powinno się już dłużej myśleć, że ci, którzy zeszli z tego świata mogli trafić do czyśćca; ludzie będą osądzani natychmiast po śmierci i wysyłani do nieba lub piekła.Śmierć nie była już dłużej uważana za ważne wydarzenie czy postrzegana jako część naturalnego cyklu życiowego.Pogrzeby, które były ważnymi wydarzeniami społecznymi, stały się sprawami ograniczającymi się do wąskiego grona rodziny.Ortodoksyjni chrześcijanie próbowali zakazać bicia dzwonów pogrzebowych i noszenia żałobnych strojów.Cmentarze, dotychczas miejsca wielu spotkań, zostały oddzielone od spraw codziennego życia.Tańce, zabawy i działalność handlowa na terenie cmentarzy zostały formalnie zakazane.W 1701 roku w Nowej Anglii wydano rozporządzenie zakazujące wykonywania trumien, kopania grobów i organizowania uroczystości żałobnych w niedzielę, gdyż traktowano je jako akty profanacji dnia świętego.Ironią jest, że próbując pokonać śmierć i oddzielić ją od życia, ortodoksyjni chrześcijanie podsycali134przesądy dotyczące śmierci.Augustyn uważał, że życie jest całkowicie przyćmione przez śmierć, „Nic więcej nie zrobimy rozpoczynając życie w tym umierający m ciele ponad to, że rozpoczęliśmy nieustający pochód w kierunku śmierci".Śmierć, zgodnie z ortodoksami, mogła przynieść zbawienie.Augustyn pisał:„A teraz, dzięki większej i wspanialszej łasce Zbawiciela kara za grzechy zamieniła się w służbę sprawiedliwości.Albowiem wówczas było obwieszczone człowiekowi, „Jeśli zgrzeszyłeś, umrzesz "; otóż powiedziano męczennikowi, „ Umierasz, gdyż nie zgrzeszyłeś ".Wówczas było powiedziane, „Jeśli pogwałcicie przykazania, umrzecie ".Otóż jest powiedziane „Jeśli odrzucicie śmierć, pogwałcicie przykazanie.”Ortodoksyjni chrześcijanie w swoich wysiłkach zmierzających do jej przezwyciężenia, często kończyli na gloryfikacji śmierci.Uważano, że najbardziej znaczące u Jezusa nie było cudowne uzdrawianie czy przesłanie miłości i pokoju, ale raczej jego śmierć.W Biblii czytamy, że „dzień śmierci [jest lepszy] od dnia narodzin".Powszechnym stało się nazywanie dnia śmierci, dniem jej lub jego „narodzin".Augustyn próbował wyjaśniać dlaczego śmierć przybrała tak wzniosły charakter:„Każda śmierć, która przedtem była zła, teraz stała się dobra, gdyż Bóg udzielił wiernym tej laski, że śmierć, która była uznana za przeciwieństwo życia, stała się instrumentem, przez który przychodzi życie.”W XVII wieku święty Jan Cimacus pisał, „Tak jak chleb jest najniezbędniejszy z całej żywności, tak rozmyślanie o śmierci jest najważniejszym działaniem".Sławny święty Jan Chryzostom głosił że „podstawową cechą [chrześcijanina] jest pragnienie i kochanie śmierci".Troska o śmierć rzucała cień na chrześcijańskie nastawienie do całego świata.Uważanie ziemskiego, fizycznego życia za szkodliwe dla rozwoju duchowego sprzyjało żarliwemu oczekiwaniu na koniec świata.Chrześcijanie spodziewali się, że Bóg ponownie zstąpi na ziemię, aby zapoczątkować koniec świata.W Ewangelii świętego Mateusza Jezus podkreśla, że taki koniec może być bliski, „Doprawdy, mówię wam, niektórzy z tutaj obecnych nie zaznają śmierci przed ujrzeniem Syna Pana wstępującego do jego królestwa".Znamienną cechą historii chrześcijan są okresowo pojawiające się oczekiwania na koniec świata.Na przykład, w okresie reformacji w Anglii na temat końca świata opublikowano 80 książek.Ortodoksyjni chrześcijanie w zasadniczy sposób zmienili myślenie ludzi o świecie i środowisku naturalnym.Od kiedy zaczęto wierzyć, że Bóg panuje z góry, uważano, że natura jest odsunięta od Niego, lub całkowicie pozbawiona135obecności Boga
[ Pobierz całość w formacie PDF ]