[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ralph już się nie odzywał.Po paru minutach dziewczyna, która pieściła jegobrzuch, wstała z łóżka i wróciła z małą szpicrutą.Natalie była tak podniecona, że niemal zapomniała ulitować się nad Ralphem.Mogła tylko myśleć o własnym spragnionym ciele.Zwiadomość, że obejrzy, jak nie-szczęsny Ralph jest karany, pobudziła ją jeszcze bardziej.Dziewczyny umiały się po-sługiwać szpicrutą.Każda zadała trzy ciosy, zanim wręczyła narzędzie kolejnej.Wkrótce na jego klatce piersiowej, talii i brzuchu pojawiły się cienkie, czerwone prę-gi.Natalie zauważyła, że Ralph, chociaż krzyczał i protestował, znów miał wzwód. Na pewno mu się to nie podoba? szepnęła do Simona. Już ci mówiłem.W bólu też można odnalezć przyjemność odpowiedział.Kobiety karały go w ten sposób, że każda wymierzyła mu dwa razy po trzyciosy.Potem zaczęły głaskać i pieścić przywiązanego mężczyznę.Kiedy łaskotałyniesamowicie wrażliwe jądra, zaczął wydawać zduszone okrzyki.Znów wzbieraław nim rozkosz.Tym razem jedna z dziewczyn zajęła pozycję nad jego sztywnym penisem.Po-malutku opuściła się i wpuściła do środka sam koniuszek.Potem jednak szybko sięuniosła i zostawiła go spragnionego, wygiętego w łuk, usiłującego za wszelką cenęznów zagłębić się w wilgotnym, gorącym wnętrzu. Chodz powiedział Simon do Natalie. Będą go tak trzymać w napięciujeszcze długo.Są w tym doskonałe.Chcę żebyś zobaczyła coś jeszcze w sali numercztery.Natalie wiedziała, że musi słuchać Simona, ale niechętnie opuszczała pokój.Widok godnego pożałowania, a zarazem tak napalonego mężczyzny był jedną z naj-bardziej ekscytujących rzeczy, jakie widziała. Wygląda na to, że miałaś rację powiedział Simon, kiedy przechodzili kory-tarzem do sali numer cztery. W jakiej sprawie? W tym, że bałaś się siebie.Otworzył ciężkie drewniane drzwi i przepuścił Natalie przodem.Ta sala była jeszcze ciemniejsza niż poprzednia.Reflektory świeciły słabiej.Na początku oczy Natalie nie mogły się przyzwyczaić.Atmosfera była naelektryzo-wana.Słyszała jęki pożądania jakiejś dziewczyny.Kiedy jej oczy przystosowały siędo półmroku, zobaczyła, co się dzieje.Wysoka, zmysłowa brunetka stała na palcach, z rękami przykutymi do belkinad głową.Była zupełnie naga, nie licząc czarnych, koronkowych pończoch samono-śnych i szpilek.Obok niej stał Rob Gill, obejmując ją delikatnie w talii.Ponieważ był to Rob, Natalie wiedziała, że z pewnością nie stoi za tym czu-łość.Na pewno uczył brunetkę posłuszeństwa.Patrząc na dziewczynę, można byłozgadnąć, że świetnie mu idzie. Co tu się dzieje? szepnęła do Simona. To bardzo proste.Joanne może dojść, ile razy chce, ale zawsze musi poprosićo zgodę.Jej problem polega na tym, że nie może tego znieść, a czasem, znając Roba,może nawet nie ma na to czasu.Kiedy nie posłucha rozkazu, jest karana. A jeśli posłucha, to ją rozkują? Nie od razu.Jest tu od paru godzin. Natalie zaschło w ustach.Zrozumiała, że w przyszłym tygodniu coś takiegomoże spotkać ją.Będzie może stała na czubkach palców, z rękami w górze, przykutado belki, a ludzie będą patrzeć, jak walczy z własną seksualnością i uporem. Nie wiem, czy sama umiałabym poprosić o zgodę przyznała. Więc przyszły tydzień zapowiada się ciekawie powiedział cierpko Simon.Było jasne, że kiedy weszli, akurat trafili na przerwę, bo teraz Rob zabrał rękęi klęknął przed brunetką.Pieścił czule palcami jedwabistą skórę nad koronką pończoch.Dziewczynagwałtownie zadrżała, a łańcuszki kajdanków lekko zadzwoniły.Przesuwał prawąrękę bardzo powoli coraz wyżej i wyżej, i pieścił jej pachwiny.Teraz dyszała z pod-niecenia.Wreszcie, wciąż bardzo wolno, wsunął jej do środka dwa palce, obrócił jei przycisnął mocno do wewnętrznych ścianek pochwy.Całe ciało kobiety zaczęło drżeć, a Natalie poczuła, że ma mokro w majtkach.Jej ciało zareagowało na pieszczoty, które oglądała.Rob trzymał dwa palce w środku,a kciuk przesunął w stronę łechtaczki.Natalie starała się sobie wyobrazić, jakimuczuciem musi być to czekanie i sytuacja, w której trzeba prosić o zgodę na orgazm.Nie wiedziała, czy brunetka umyślnie nie chciała prosić o zgodę.Podejrzewa-ła, że nie.Wydawało się, że w momencie, kiedy Rob dotknął kciukiem okolic łech-taczki, dziewczyną wstrząsnął bezwiedny spazm i nie miała ani sekundy na pytanieo zgodę przed wybuchem ekstazy.Przez krótką chwilę dyszała błogo, zanim zdałasobie sprawę, co narobiła.Zaczęła jęczeć ze strachu. Znowu zapomniałaś powiedział cicho Rob. Nie miałam czasu załkała brunetka.Rob pogładził jej pokrytą warstwą potu skórę i odgarnął jej ciemne, kręconewłosy z twarzy.Czule pogłaskał ją po szyi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]