[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Co z Carrie?- Królowa balu.Oblali krwiÄ… jÄ… i Tommy'ego.- Co.ByÅ‚a 23.15.Stacja benzynowa Citgo na Summer Street eksplodowaÅ‚a nagle z donoÅ›nym, szarpiÄ…cym nerwy hukiem.Na ulicy zrobiÅ‚o siÄ™ jasno jak w dzieÅ„, aż obaj, oÅ›lepieni, zatoczyli siÄ™ do tyÅ‚u na maskÄ™ samochodu i osÅ‚onili oczy rÄ™kami.Ogromny, poÅ‚yskliwy jÄ™zor pÅ‚omienia wspiÄ…Å‚ siÄ™ na wiÄ…zy rosnÄ…ce w Courthouse Park, oÅ›wietlajÄ…c szkarÅ‚atnÄ… poÅ›wiatÄ… staw dla kaczek i boisko baseballowe.Potem ogieÅ„ z trzaskiem wystrzeliÅ‚ w górÄ™.Doyle sÅ‚yszaÅ‚, jak na ziemiÄ™ spadajÄ… z brzÄ™kiem kawaÅ‚ki szkÅ‚a i drewna, a ponad wszysÂtkim górowaÅ‚ żarÅ‚oczny ryk pÅ‚omieni.Ponownie zmrużyli oczy, kiedy nastÄ…piÅ‚a kolejna eksplozja.Doyle wciąż nie mógÅ‚ zrozumieć,(moje miasto siÄ™ pali moje miasto)że to wszystko siÄ™ dzieje w Chamberlain, w Chamberlain, na miÅ‚ość boskÄ…, w tym samym Chamberlain, gdzie piÅ‚ mrożonÄ… herbatÄ™ na sÅ‚onecznym ganku w domu swojej matki i sÄ™dziowaÅ‚ w mistrzostwach koszykówki, i codziennie o drugiej trzydzieÅ›ci nad ranem odbywaÅ‚ ostatni rutynowy objazd szosÄ… nr 6 obok „The Cavalier".Jego miasto siÄ™ paliÅ‚o.Z posterunku policji wyskoczyÅ‚ Tom Quillan i podbiegÅ‚ do samochodu Doyle'a.WÅ‚osy sterczaÅ‚y mu na wszystkie możliwe strony, ubrany byÅ‚ w brudny zielony roboczy komÂbinezon i podkoszulek, wÅ‚ożyÅ‚ na odwrót swoje rozczÅ‚apane mokasyny, ale Doyle pomyÅ›laÅ‚, że jeszcze nigdy w życiu tak siÄ™ nie ucieszyÅ‚ z czyjegoÅ› widoku.Tom Quillan byÅ‚ nieÂodÅ‚Ä…cznÄ… czÄ…stkÄ… Chamberlain, niemal symbolem tego miasÂta - i oto okazaÅ‚o siÄ™, że jest caÅ‚y i zdrowy.- ÅšwiÄ™ty Boże - wydyszaÅ‚ Quillan.- WidziaÅ‚eÅ› to?- Co siÄ™ dzieje? - zapytaÅ‚ krótko Doyle.- RozmawiaÅ‚em przez radio - powiedziaÅ‚ zasapany Quillan.- Motton i Westover chciaÅ‚y wiedzieć, czy majÄ… wysyÅ‚ać karetki pogotowia, wiÄ™c im powiedziaÅ‚em, że tak, do cholery, niech wysyÅ‚ajÄ… wszystko.Karawany też.Dobrze zrobiÅ‚em?- Tak.- Doyle przeczesaÅ‚ wÅ‚osy palcami.- WidziaÅ‚eÅ› gdzieÅ› Harry'ego BÅ‚ocka? - BÅ‚ock zarzÄ…dzaÅ‚ sieciÄ… MiejÂskich UrzÄ…dzeÅ„ UżytecznoÅ›ci Publicznej, co dotyczyÅ‚o rówÂnież instalacji wodnych.- Nie.Ale szef Deighan mówi, że majÄ… wodÄ™ w tym starym domu Renneta po drugiej stronie.WÅ‚aÅ›nie przeciÄ…ÂgajÄ… węże.ZagoniÅ‚em paru chÅ‚opaków do roboty i teraz zakÅ‚adajÄ… szpital na posterunku.To dobre dzieciaki, ale mogÄ… ci pobrudzić krwiÄ… podÅ‚ogi, Otis.Otis Doyle doznaÅ‚ przemożnego wrażenia, że to wszystko mu siÄ™ Å›ni.Z pewnoÅ›ciÄ… takie sÅ‚owa nie mogÅ‚y być powieÂdziane w Chamberlain.Po prostu nie mogÅ‚y.- W porzÄ…dku, Tommy.Dobra robota.Wracaj tam i dzwoÅ„ do wszystkich lekarzy w mieÅ›cie, jakich znajdziesz w książce telefonicznej.Ja jadÄ™ na Summer Street.- Okay, Otis.JeÅ›li natkniesz siÄ™ na tÄ™ zwariowanÄ… dziwÂkÄ™, bÄ…dź ostrożny.- Na kogo?! - Szeryf Doyle nie miaÅ‚ zwyczaju wrzeszÂczeć na ludzi, ale tego już byÅ‚o za wiele.Tom Quillan wzdrygnÄ…Å‚ siÄ™ i cofnÄ…Å‚ o krok.- Na Carrie.Carrie White.- Kto? SkÄ…d wiesz?Quillan powoli zamrugaÅ‚ oczami.- Nie mam pojÄ™cia.To tak jakoÅ›.samo wpadÅ‚o mi do gÅ‚owy.Telegram nadesÅ‚any do Associated Press o godzinie 23.56:Chamberlain, Maine (AP)DziÅ› w nocy w miejscowoÅ›ci Chamberlain, Maine, wydarzyÅ‚a siÄ™ groźna w skutkach katastrofa.Pożar, który wybuchÅ‚ w Szkole Åšredniej im.Thomasa Ewena, rozÂszerzyÅ‚ siÄ™ na Å›ródmieÅ›cie i spowodowaÅ‚ liczne eksplozje, w wyniku których wiÄ™ksza część dzielnicy handlowej zostaÅ‚a zrównana z ziemiÄ….Doniesiono, że dzielnica mieÂszkaniowa na zachód od Å›ródmieÅ›cia również stoi w pÅ‚oÂmieniach.Jednakże w chwili obecnej najbardziej zagroÂżonym miejscem jest szkoÅ‚a, w której odbywaÅ‚a siÄ™ wÅ‚aÅ›Ânie zabawa.Przypuszcza siÄ™, że wielu spoÅ›ród jej uczesÂtników zostaÅ‚o uwiÄ™zionych wewnÄ…trz budynku.NaÂczelnik straży pożarnej z Andover, przybyÅ‚ej na miejsce wypadku, oÅ›wiadczyÅ‚, że liczba Å›miertelnych ofiar wynosi jak dotÄ…d sześćdziesiÄ…t siedem osób, w wiÄ™kszoÅ›ci uczÂniów szkoÅ‚y.W odpowiedzi na pytanie, jak wielka może być caÅ‚kowita liczba ofiar pożaru, powiedziaÅ‚: „Nie wiemy i boimy siÄ™ zgadywać.To może być gorsze niż pożar na Coconut Grove".WedÅ‚ug ostatnich doniesieÅ„ w trzech punktach miasta ogieÅ„ wymknÄ…Å‚ siÄ™ spod kontroli.Nie potwierdzono pogÅ‚osek o możliwoÅ›ci podpalenia.Koniec.23.56 27 maja 8943F APByÅ‚a to ostatnia depesza do Agencji Associated Press wysÅ‚ana z Chamberlain.O godzinie 0.06 zostaÅ‚ otwarty główny zbiornik benzyny na Jackson Avenue.O 0.17, kiedy karetka pogotowia pÄ™dziÅ‚a Jackson Avenue w stronÄ™ Summer Street, jeden z pielÄ™gniarzy wyrzuciÅ‚ przez okno niedoÂpaÅ‚ek papierosa.Eksplozja zniszczyÅ‚a niemal poÅ‚owÄ™ ciÄ…gu zabudowaÅ„, w tym również redakcjÄ™ „Chamberlain Clarion".O godzinie 0.18 Chamberlain zostaÅ‚o odciÄ™te od reszty Å›wiata.W caÅ‚ym kraju ludzie spali spokojnie, o niczym nie wiedzÄ…c.O 0.10, na dziesięć minut przed wybuchem głównego zbiornika z benzynÄ…, w centrali telefonicznej nastÄ…piÅ‚a poÂmniejsza awaria: wszystkie miejskie linie telefoniczne komÂpletnie siÄ™ poplÄ…taÅ‚y.Trzy udrÄ™czone telefonistki pozostaÅ‚y na stanowiskach, ale byÅ‚y zupeÅ‚nie bezradne.PracowaÅ‚y pospiesznie, z twarzami zastygÅ‚ymi w wyrazie zgrozy, próÂbujÄ…c przywrócić zerwane poÅ‚Ä…czenia.W nastÄ™pstwie tego mieszkaÅ„cy Chamberlain wylegli na ulice.Nadchodzili niczym armia duchów z cmentarza poÅ‚ożoÂnego przy skrzyżowaniu The Bellsqueze Road i szosy nr 6; nadchodzili w biaÅ‚ych koszulach nocnych i szlafrokach powiewajÄ…cych na wietrze jak caÅ‚uny.Nadchodzili w piżaÂmach i z zakrÄ™conymi na waÅ‚ki wÅ‚osami (pani Dawson, ta sama, której niezwykle dowcipny syn wÅ‚aÅ›nie zszedÅ‚ z tego Å›wiata, miaÅ‚a na twarzy maseczkÄ™ kosmetycznÄ… i wyglÄ…daÅ‚a, jakby siÄ™ ucharakteryzowaÅ‚a na bal przebieraÅ„ców); nadÂchodzili, żeby zobaczyć, co siÄ™ dzieje z ich miastem, żeby przekonać siÄ™ na wÅ‚asne oczy, że Chamberlain naprawdÄ™ pÅ‚onie i krwawi.Wielu z nich przyszÅ‚o również po to, żeby umrzeć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]