[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Był to Zamość.Idąc do tego miasta, Wiśniowieckispodziewał się też zebrać niewielkie chorągwie i wyborowąpiechotę pomorską Weyhera.Profesor Tomkiewicz twierdzi,że  opuszczenie Lwowa i pozostawienie sobie swobodydziałania było ze strony Wiśniowieckiego nie tylko niekarygodnym postępkiem, lecz jedynym wyjściem z sytua-cji"12.Trudno nie zgodzić się ze zdaniem profesora.Podobnie uważa Ludwik Kubala.Chmielnicki, jak wiadomo, obiegł Lwów, ale go niezdobył, zadowalając się okupem.Pociągnął za to naZamość, najpotężniejszą obok Kudaku twierdzę siedem-nastowiecznej Polski.Lecz Jeremi Wiśniowiecki zaopatrzyłmiasto w żołnierzy i żywność.Dodatkowo załogę wzmoc-niła piechota kasztelana elbląskiego Weyhera.Dobrze12W.T o m k i e w i c z, op.cii, s.256. przygotowane miasto czekało na Chmielnickiego, któryzbliżał się ku niemu.Wiśniowiecki jednak znowu opuścił miasto, zabierającze sobą jazdę niepotrzebną w czasie oblężenia twierdzy,a nawet przeszkadzającą.Owszem, mogła się ona przydaćdo działań zaczepnych i podjazdowych na tyłach nie-przyjaciela.Tak przedstawiało się doświadczenie Wiśniowieckiegow kampanii 1648 roku.Jeremi całą swoją energię poświęciłwojsku i na tym polu oddał krajowi usługi.Czy jegodziałania i decyzje były  marcepanem" sztuki wojennej?Na pewno przyniosły powodzenie.Niewątpliwie natomiastnajpiękniejszą kartę swojej biografii zapisał Jeremi w oko-pach Zbaraża i na polach Beresteczka.One też wzbudzająnajmniej kontrowersji w ocenie historyków. Los niepozwolił mu nigdy stanąć dłużej na czele wojska, co byłomarzeniem jego życia, toteż w rezultacie nie możemynależycie ocenić jego zdolności strategicznych.Wszystkojednak co zdziałał jako wódz, świadczyło wyraznie, iżRzplita mogła w nim mieć godnego następcę hetmanaKoniecpolskiego"13.Nad regimentarzami stał zwierzchnik wojsk Rzeczypos-politej król Jan Kazimierz.Monarcha w chwili zasiadaniana polskim tronie miał za sobą liczne kampanie, w tymsmoleńską (1633-1634).Walczył również w wojskachcesarskich w czasie wojny XXX-letniej.Odważny, pełny niespożytej energii, świadomy swoichumiejętności i doświadczenia, kierujący się racjonalnympostępowaniem król spełniał warunki, które predestynowałygo do miana wodza.Znakomite zwycięstwa pod Beresteczkiem(1651) i Warszawą (1656) zdają się potwierdzać powyższąopinię.Z drugiej strony wydarzenia spod Zborowa (1649)i %7łwańca (1653), kiedy to król wraz z armią pozwolił13Tamże, s.387. zaskoczyć się wojskom nieprzyjaciela podczas przeprawy,podkopują dobrą opinię.Niemniej jednak doświadczenie,dążenie do połączenia różnych formacji wojskowych i umiejęt-ne ich wykorzystanie w terenie stawiało króla w pozycjipotencjalnego zwycięzcy.Szkoda tylko, że nie zawsze umiałto wykorzystać, ponoszony fantazją i gorącą krwią.W lipcu 1649 roku Jan Kazimierz wyruszał na pierwsząwyprawę w roli naczelnego wodza, był to więc jegochrzest bojowy.Oprócz wymienionych postaci głównymi aktorami wy-darzeń lata 1649 roku byli generałowie artylerii: KrzysztofPrzyjemski, dowódca piechoty; a w armii królewskiejKrzysztof Arciszewski, admirał floty holenderskiej i obrońcaLwowa z zeszłego, 1648 roku.Nie można zapomnieć0 kanclerzu Jerzym Ossolińskim, który pod Zborowemwystępował w roli dowódcy i polityka.Wspomnieć teżwypada Aleksandra Koniecpolskiego, syna sławnego het-man, który pod Zbarażem miał zmyć piławiecką hańbę;dwóch braci Sobieskich, Marka i Jana, z których każdywalczył w innej armii.Marek u boku Wiśniowieckiegoodpierał kozackie szturmy, Jan pod okiem króla zdobywałdoświadczenie na polach Zborowa.KOZACY I TATARZYKozacka organizacja wojskowa wykształciła się naprzełomie XV i XVI wieku nad dolnym Dnieprem.Wów-czas to na skutek narastających obciążeń pańszczyznianychuciekali nad Dniepr chłopi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl