[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Widzisz Jezu, żeteraz już tylko od Ciebie zależy.Jestem zupełnie spokojna, pomimo tych wielkichprzynagleń; ja ze swej strony zrobiłam wszystko, a teraz na Ciebie kolej, mój Jezu, a przez touwydatni się sprawa Twoja.Ja ze swej strony jestem zupełnie zgodzona z wolą Twoją zrób zemną, co Ci się podoba, Panie, daj mi tylko łaskę, abym Cię coraz goręcej miłowała, to mi jestnajdroższe, niczego nie pragnę poza Tobą - Miłości Wieczna.Mniejsza o to, jakimi drogamimnie poprowadzisz czy bolesnymi, czy radosnymi.Ja pragnę Cię kochać każdym momentemżycia mojego.Każesz mi pójść, Jezu, pełnić wolę Twoją - pójdę, każesz mi pozostać -pozostanę; mniejsza o to, co cierpieć będę, czy w jednym czy w drugim wypadku.O Jezumój, jeżeli pójdę, wiem co mam wytrzymać i znieść, z całą świadomością zgadzam się na to, iaktem woli już wszystko przyjęłam.Mniejsza o to, co w 'tym kielichu jest zawarte dla mnie,wystarcza mi to, że wiem, iż mi go podała miłująca ręka Boga.Jeżeli mnie zawrócisz z drogitej i każesz mi pozostać pozostanę, pomimo wszystkich wewnętrznych przynagleń.Jeżeli mi216je w duszy w dalszym ciągu w duszy utrzymywać będziesz i pozostawisz mnie w tymkonaniu wewnętrznym, chociażby do końca życia - przyjmuję to z całą świadomością woli imiłosnym poddaniem się Tobie, o Boże mój.Jeżeli pozostanę, ukryję się w miłosierdziuTwoim, Boże mój, tak głęboko, że już mnie żadne oko nie dojrzy.Pragnę być w życiu moimkadzielnicą napełnioną żarem ukrytym, a dym wznoszący się ku Tobie, Hostio żywa, niech Cimiłym będzie.Czuję to w sercu własnym, że każda ofiarka rozbudza płomień miłości mojejku Tobie, choć tak cicho i skrycie, że jej nikt ni dostrzeże.(Dz 750-751)752.ZW.FAUSTYNA PROSI MATK GENERALN, ABY SIOSTRY ODMAWIAAYKORONK NA %7łDANIE PANA JEZUSAKiedy Matce Generalnej powiedziałam, że żąda Pan, aby Zgromadzenie odmówiło tękoronkę na przebłaganie gniewu Bożego, Matka mi odpowiedziała, że na razie nie możewprowadzać takich nowych modlitw, nieaprobowanych, ale niech Siostra mi da tę koronkę,może przy jakiejś adoracji da się odmówić - zobaczymy.Dobrze by było, gdyby ksiądzdoktor Sopoćko wydał, jaką broszurkę z tą koroneczką, więc byłoby lepiej i łatwiej, żeby ją wZgromadzeniu odmawiać, bo tak to trochę trudno.(Dz 752)753.ZW.FAUSTYNA POSTANAWIA UWIELBIA MIAOSIERDZIE BO%7łE JU%7ł TU NAZIEMIMiłosierdzie Pańskie wysławiają dusze święte w niebie, które doznały na sobie tegonieskończonego miłosierdzia - co te dusze czynią w niebie, ja już tu zacznę na ziemi.Wysławiać będę Boga, za Jego nieskończoną dobroć i starać się będę, aby inne dusze poznałyi uwielbiały to niewysłowione i niepojęte miłosierdzie Boże.(Dz 753)754.PAN JEZUS SKAADA OBIETNIC DUSZOM ODMAWIAJCYM KORONK+ Obietnica Pana: dusze, które odmawiać będą tę koronkę, Miłosierdzie Mojeogarnie ich w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie.(Dz 754)755.ZW.FAUSTYNA PRAGNIE WSZYSTKIM DUSZOM OTWIERA WNETRZNOZCIMIAOSIERDZIA BO%7łEGOO Jezu mój, naucz mnie otwierać wnętrzności miłosierdzia i miłości każdemu, ktomnie o to prosi.Jezu, Wodzu mój, Ty mnie naucz, aby wszystkie modlitwy i uczynki mojemiały na sobie wyciśniętą pieczęć miłosierdzia Twojego.(Dz 755)756ZW.FAUSTYNA Z NATCHNIENIA AASKI BO%7łEJ UDZIELA POMOCY PEWNEJSIOSTRZE18.XI.1936 roku.Dziś starałam się, żeby odprawić wszystkie swoje ćwiczenia dobenedykcji, bo czułam się więcej chora niż zwykle, więc zaraz po benedykcji, poszłam siępołożyć, jednak, kiedy weszłam do sypialni, nagle poznałam wewnętrznie, aby wejść do celisiostry N., bo potrzebuje pomocy.Weszłam zaraz do tej celi, a siostra N.mówi mi: o, jak todobrze, że Bóg Siostrę przyprowadził.A mówiła tak cichym głosem, że ledwie ją usłyszeć217mogłam.Mówi mi: Siostro, proszę mi przynieść trochę herbaty z cytryną, bo mam tak wielkiepragnienie, a poruszyć się nie mogę, bo cierpię bardzo i rzeczywiście cierpiała bardzo igorączkę miała wysoką.Usłużyłam jej i tą niewielką ilością herbaty, ugasiła swoje spragnioneusta.Kiedy weszłam do swej celi, duszę moją ogarnęła wielka miłość Bożą i zrozumiałam,jak bardzo trzeba uważać na natchnienia wewnętrzne i wiernie iść za nimi, a wierność jednejłasce, sprowadza następne łaski.(Dz 754)757.ZW.FAUSTYNA OTRZYMUJEOD JEZUSA AASK POBYTU W WIECZERNIKUJEROZOLIMSKIM W CZASIE OSTATNIEJ WIECZERZY19.XI.1936 roku.Dziś w czasie Mszy św.ujrzałam Pana.Jezusa, który mi powiedział:bądz spokojna, córko Moja, widzę wysiłki twoje, które Mi są bardzo miłe.- I znikł Pan, abył czas przyjęcia Komunii św.Po przyjęciu Komunii św., nagle ujrzałam Wieczernik, a wnim Pana Jezusa i Apostołów; widziałam ustanowienie Najświętszego Sakramentu.Jezuspozwolił mi wniknąć do wnętrza Swego i poznałam wielki Majestat Jego i zarazem wielkieuniżenie Jego.To dziwne światło, które mi pozwoliło poznać Jego Majestat, równocześnieodsłoniło mi, co jest w duszy mojej.(Dz 757)758.PAN JEZUS WZYWA ZW.FAUSTYN, ABY ZDOBYWAAA W HEROICZNYMSTOPNIU CNOTY CHRZEZCIJACSKIEJezus dał mi poznać, głębię Swej cichości pokory i dał mi zrozumieć, że wyraznie tegoode mnie żąda.Uczułam Boskie spojrzenie w duszę swoją, które napełniło mnie niepojętąmiłością, ale zrozumiałam, że Pan patrzył się z miłością na cnoty i heroiczne wysiłki moje ipoznałam, że to Boga ściąga do serca mojego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]