[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiedziałatylko, że nie może stać i słuchać ich pyskówki.Gdyby zaszła takapotrzeba, bez problemu postawiłaby na szali własne życie, ale niemiała zamiaru narażać dziewcząt, które nie miały pojęcia, w co sięwładowały.Jeśli w wyznaniu Mila było choć ziarnko prawdy,musiała coś z tym zrobić. W takim razie jak najszybciej wracaj do pałacu  stwierdziłaspokojnie. Czy ty sama siebie słyszysz?  krzyknął Garrett. Znów torobisz.Znów dajesz się nabrać na jego kłamstwa.Nie mamy anicienia dowodu na to, że nie pobiegnie do Fernandeza i nie pomoże mu nas zabić.Milo podszedł do Garretta, bo chciał go jakoś przekonać. Zawiodłem was, wiem o tym.Nie macie powodu, żeby miwierzyć, skoro tyle razy sprawiłem wam zawód.Garrett, byłeśmoim przyjacielem.Moim jedynym przyjacielem w czasie, gdywszyscy inni mieli mnie gdzieś.Daj mi szansę się zrehabilitować.Parker podeszła do Garretta, żeby spróbować go uspokoić, ale sięod niej odsunął.Postanowiła nie dać po sobie poznać, jak ją tozabolało, bo wiedziała, że on też ma mętlik w głowie.Garrett widział, że Parker uwierzyła Milowi, i otworzyło to w nimstare rany, o których myślał, że już się z nimi uporał.Znów wypadł zgry i patrzył, jak dziewczyna dostaje się jego byłemu przyjacielowi.Tylko że tym razem Parker wiedziała, jak bardzo Garrett ją kocha,ale to i tak nie wpłynęło na jej wybór. Jeśli wolisz wziąć jego stronę, proszę bardzo.Ale ja nie będę brałw tym udziału  powiedział. Nie biorę niczyjej strony, Garrett  próbowała wytłumaczyć muParker.Chciała go przytulić i zrobić coś, żeby nie było mu przykro,ale nagle miała wrażenie, że to niestosowne.Była tak skołowanatym, co się wokół niej działo, że sama już nie wiedziała, w cowierzyć.Zaczęła wykręcać ze zdenerwowania ręce, wodzącwzrokiem między Garrettem a Milem, którzy patrzyli na siebiewściekle.Choć nie kochała już Mila, nie zmieniało to faktu, żekiedyś był jej przyjacielem.Nie była pewna, czy wierzy mu w stuprocentach, ale czuła, że musi mu dać szansę udowodnić, że mówiprawdę.Nie lubiła ferować wyroków, tym bardziej w stosunku dobliskich sobie ludzi.Garrett nie miał racji.Nie dała się nabrać nakłamstwa Mila.Chciała po prostu poznać prawdę.A w tym celumusiała pokazać Milowi, że jest gotowa go wysłuchać. Chcę się dowiedzieć, co ma do powiedzenia, przekonać się,jakich informacji może nam jeszcze udzielić.Jeśli rzeczywiście jesttym, za kogo się podaje, może pomóc nam zdobyć to, czegopotrzebujemy  wyjaśniła, przysuwając się do Garretta.Wreszcie będziemy mogli zakończyć tę sprawę.Garrett wiedział, że nic, co powie, nie zmieni jej zdania.Wiedział, że nie potrzebują Mila, żeby dorwać Fernandeza, ale Parker chybaw to nie wierzyła.Nie wierzyła, że on i jego zespół są w staniewywiązać się z powierzonego im zadania.Wolała raczej zaufaćczłowiekowi, który omal ich nie zniszczył.Garrett miał wrażenie, żeto nie Milo dostał w twarz, tylko on.Zawiódł się na Parker i zawiódłsię na samym sobie.Może przesadzał, może dał się ponieśćemocjom i nie myślał racjonalnie, ale słysząc, jak Parker mówi, żewreszcie będą mogli zakończyć tę sprawę, zaczął się zastanawiać,czy ma na myśli również ich dwoje.Musiał nabrać trochę dystansu.Musiał oczyścić głowę i pozwolić Parker zrobić to, co chciała zrobić.Zamierzał spotkać się z dodatkowym oddziałem SEAL i zająć sięsprawą po swojemu.Nie był jednak aż takim dupkiem; nie zostawijej samej.Powie Brady emu, że teraz Parker wydaje rozkazy.Z takim właśnie postanowieniem zaczął się cofać. Tylko nie mów, że cię nie ostrzegałem  rzucił na odchodne, poczym odwrócił się i zniknął za rogiem domku.Parker patrzyła za nim, zbyt wściekła, żeby próbować gozatrzymywać.Twierdził, że jej ufa i że ją kocha, ale wziął nogi zapas na pierwszą oznakę kłopotów czy różnicy zdań. Przepraszam.Naprawdę bardzo mi przykro  odezwał się cichoMilo za jej plecami.Parker patrzyła za Garrettem tak długo, że prawie zapomniała oMilu. I dobrze  powiedziała, odwracając się do niego. Skorowiedziałeś, że pracuję w CIA, powinieneś był też wiedzieć, że mogęci pomóc.Milo pokręcił głową. Nie mogłem niczego nikomu powiedzieć.Dostałem wyraznerozkazy.Im mniej osób o tym wiedziało, tym większą szansęmieliśmy coś zdziałać.Naprawdę nie chciałem cię skrzywdzić, Park.Nagle nabrał śmiałości, podszedł do niej i odgarnął jej z oczukosmyk włosów.Parker uchyliła się, zanim zdążył znów jej dotknąć.Nawet jeśli to, co im dziś powiedział, okaże się prawdą, nie była jużtą samą osobą, którą Milo zostawił wiele miesięcy temu.Powrót dojakichkolwiek stosunków między nimi nie przyjdzie jej łatwo, nawet do przyjazni.Pewnych rzeczy nie naprawi ani czas, aniwyrozumiałość. Nie  ostrzegła go Parker.Milo cofnął szybko rękę i schował ją do kieszeni. Przepraszam.Ale& tak dobrze cię znów zobaczyć, Parker.Parker pokręciła głową i nabrała powietrza, ale Milo odezwał się,zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć. Wiem, że to wszystko jest dla ciebie bardzo dziwne, że jesteśwkurzona, i wcale cię za to nie winię.Ale chcę tylko, żebyświedziała, że cię kocham.Gdybym mógł cofnąć czas i wszystkozmienić, to bym to zrobił.Nie mogę znieść myśli, że musiałem cięzostawić, że musiałaś uwierzyć, że nie żyję, żeby to wszystko mogłosię udać.Mam nadzieję, że wiesz, że jest mi strasznie przykro, imoże któregoś dnia będziemy mogli znów& Przestań, Milo  przerwała mu Parker.Zacisnęła mocno powieki,żeby odgrodzić się od okropnych wspomnień, i uciszyła go gestem. To, że się tu pojawiłeś i twierdzisz, że jesteś po właściwej stronie,nie oznacza od razu, że wszystko będzie jak kiedyś.Nie będzie, bojuż nie jest [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl