[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.uznanie dla Szekspira to rzecz niebywała i nadzwyczaj postępowa.Nagle tedy podczas obrad sejmowych rozchodzi się po Warszawie wieść nie do wiary, że poseł obcego państwa targnął się na wolność osobistą dygnitarzy Rzeczypospolitej! W nocy z 13 na 14 października 1767 r.kazał Repnin porwać wszystkich czterech wyżej wymienionych i wywieźć z Warszawy.Będąc już poza Warszawą, dowiedzieli się, że są więźniami i że będą wywiezieni daleko, w głąb Rosji.Hetmana wywieźli aż do Kaługi.Tam dokonał Rzewuski przekładu psalmów pokutnych, łącząc swe zamiłowania literackie ze szczerym duchem religijnym.Jak mógł poseł rosyjski uwięzić kogoś w Polsce? Nie pytajmy o prawo! Prawo jest dla tych, którzy są dość silni, żeby się oprzeć bezprawiu; dla słabych bezprawie może łatwo stać się prawem.Na czyn Repnina jedyną odpowiedzią stosowną byłoby wypowiedzenie Rosji wojny, a do tego trzeba by odpowiedniego wojska.Toteż patriotyczna opozycja poczęła się zbroić.Pierwsze zmowy odbywały się na Ukrainie w województwie bracławskim u rodziny Krasińskich, z których najważniejszych było trzech: Adam - biskup Kamieńca Podolskiego, Józef - pisarz wielki koronny i jego syn - Kazimierz.Pułascy agitowali między szlachtą ukraińską i podolską, porozumiewając się również z duchowieństwem okolicznym.Najcenniejszego znaleźli przyjaciela w księdzu Marku Jandowiczu, z zakonu Karmelitów Trzewiczkowych.Znali go już przedtem, bo bywał w domu Józefa, który był zarazem starostą wareckim tam na wschodzie.Zakonnik ten słynie w historii i w poezji polskiej pod poufałą nazwą "Ojciec Marek", pod tym imieniem opiewali go też najwięksi nasi poeci.Bo też "to postać nie tylko niezwykła, ale wprost legendarna.Bóg wylał na niego obfitość darów natury i łaski.Mówca i apostoł płomienny, mocarny.Duch przeczysty, o polocie idealistycznym, niebosiężnym.Męczennik i bohater narodowy.Do darów przyrodzonych dodał Bóg pełnię łask i dar wysokiej kontemplacji, modlitwy, proroctwa, cudów; blask cnót heroicznych".Urodził się na Wołyniu w r.1713.W dziewiętnastym roku życia wstąpił do Karmelitów w Horodyszczu, a po wyświęceniu poświęcił się głównie misjonarstwu między prawosławnymi, za co popi odpłacali mu przez całe życie największą nienawiścią.Był też w Horodyszczu kaznodzieją i magistrem nowicjatu.Następnie został przeorem w Annopolu na Wołyniu, a wreszcie zakładał nowy klasztor w Barze i tam się przeniósł, żeby doglądać budowy.W roku 1768 fundamenty były gotowe i zaczęto stawiać mury.Tam właśnie w Barze zorganizowano się w zbrojną konfederację, od tego miejsca zwaną barską, a to celem oswobodzenia państwa od przemocy obcych.Kapelanem jej został Kapucyn O.Mariaphil, "znakomity kaznodzieja i niestrudzony misjonarz ludowy na Podolu i Ukrainie", lecz właściwym ojcem duchownym konfederacji stał się O.Marek.Słynne są jego kazania, prawdziwie płomienne.Nie schlebiał! Karcił, podobny, w tym do Skargi, wytykał grzechy bezlitośnie i zapowiadał, że bez poprawy moralnej nie będzie poprawy politycznej.Zastanówmy się nad takim np.wyjątkiem z jego kaznodziejstwa: "Czyście sobie przedsięwzięli nużyć cierpliwość i dobrotliwość Bożą? Czyż chcecie innym narodom pokazać i dowieść, ile potrzeba grzechów, aby zgubić Ojczyznę?"Lub w innym miejscu takie słowa: "Tać to jest tego wszędzie przyczyna, że dziś się błąkacie i walczycie, aby zdobyć to, coście przez grzechy wasze zgubili.Oby wam to było nauką, a waszym następcom przestrogą! Jeżeli dziś płyniecie na los szczęścia na kawałku belki, pochodzi to stąd, że z przyczyny waszych błędów wielki i stary okręt o skały się rozbił!"Groził, że Najświętsza Maria Panna, Królowa Polski, złoży niegodną siebie koronę, a panią narodu będzie schizma i luteranizm".A słuchali go wszyscy w największej pokorze, wielmożowie.prostaczkowie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]