[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ar-mata stała w centrum.Obok niej znajdowała się piramida kul! To było stare działoz czasów wojny secesyjnej.Lee przeciągnął ją przez całe Richmond.Stanęli blisko siebie, wspominając, jak wyglądało tu przedtem.Park i armata.Dawne miasto, to prawdziwe, które nadal istniało.Milczeli przez chwilę.Bylipogrążeni we własnych myślach.Po chwili Barton ruszył przed siebie. Pójdę na tamten koniec.Zaczynał się przy skrzyżowaniu Miltona i Jonesa. Teraz są to Dudley i Rutledge. Christopher ożywił się. Ja zacznę odtego końca.Barton doszedł do przeciwległego skraju i zatrzymał się.W panującym mroku50 z trudem mógł dostrzec oddaloną sylwetkę Willa Christophera.Starzec zamachałdo niego i krzyknął: Niech pan powie, kiedy mam zacząć! Już teraz!  odkrzyknął Barton, czując ogarniającą go niecierpliwość.Stracono dostatecznie dużo czasu  osiemnaście lat. Niech pan się skoncen-truje na swoim skraju.Ja zacznę od tego tu. Myśli pan, że nam się uda? Park miejski to duża rzecz. Cholernie duża  odrzekł Barton przytłumionym głosem.Spojrzał na sta-re, walące się sklepy i wytężył wszystkie siły.Znajdujący się po drugiej stronieWill Christopher zrobił to samo. 9Mary leżała skulona w łóżku, czytając magazyn, kiedy pojawił się Wędrowiec.Wyszedł ze ściany i wolno przemierzył pokój; miał zamknięte oczy, zaciśnię-te pięści i poruszał ustami.Mary z miejsca odłożyła czasopismo i wstała z łóżka.Tego Wędrowca jeszcze nigdy nie widziała.Była to kobieta w sile wieku, miałaokoło czterdziestu lat.Była wysoka i tęga, miała szpakowate włosy i pokazne pier-si.Na jej czerstwej twarzy widać było wyraz jakiejś śmiertelnej powagi; jej ustaporuszały się cały czas, kiedy przechodziła przez pokój.Bezszelestnie przeszłaprzez krzesło z wysokim oparciem, a następnie przeniknęła przez ścianę.Serce Mary zabiło mocniej.Ta Wędrowniczka szukała jej, ale poszła za dale-ko.Trudno się dziwić, skoro miała zamknięte oczy.Liczyła, starając się ustalić,gdzie się dokładnie znajduje.Mary wybiegła pędem z pokoju na korytarz, a potem na zewnątrz.Okrążyładom i zatrzymała się przy ścianie znajdującej się po przeciwnej stronie pokoju.Kiedy czekała na wynurzenie się Wędrowniczki, cały czas miała przed oczymatamtego Wędrowca, który też poszedł za daleko, ale nie na tyle, aby wyjść po-za budynek.Najwyrazniej otworzył oczy w trakcie przechodzenia przez ścianę.W każdym razie nigdy się z niego nie wynurzył.Potem przez kilka następnychtygodni rozchodził się jakiś wstrętny zapach.Coś zamajaczyło.Była ciemna noc; na niebie świeciło tylko kilka jaśniejszychgwiazd.Zgodnie z przewidywaniem Mary, Wędrowniczka właśnie wychodziła.Poruszała się wolno, ostrożnie.Widać, że mogła w każdej chwili otworzyć oczy.Była spięta.Zdenerwowana.Mięśnie naprężone.Usta zaciśnięte.Nagle jej powie-ki zatrzepotały i otworzywszy szeroko oczy, rozejrzała się z nie ukrywaną ulgą. Jestem tutaj  odezwała się Mary i podbiegła do niej.Wędrowniczka usiadła na kamieniu. Dzięki Bogu.Bałam się. Rozejrzała się nerwowo wokoło. Poszłamza daleko, prawda? Jesteśmy na zewnątrz. Wszystko w porządku.Czego pani chciała?Wędrowniczka rozluzniła się nieco. Miła noc.Ale zimna.Nie powinnaś włożyć swetra?  zapytała i po chwilidodała:  Na imię mi Hilda.Widzisz mnie po raz pierwszy, prawda? Tak  zgodziła się Mary. Ale wiem, kim pani jest.Usiadła bliżej Wędrowniczki.Teraz, z otwartymi oczyma, Hilda wyglądała jakwszyscy.Straciła połyskującą poświatę; była tak samo materialna jak wszystkowokoło.Mary wyciągnęła rękę i dotknęła jej ramienia.Było twarde.I ciepłe.Maryuśmiechnęła się do niej, a Hilda odwzajemniła jej uśmiech. Ile masz lat, Mary?  zapytała. Trzynaście.Wędrowniczka dotknęła czarnych loków Mary. Jesteś śliczną dziewczynką.Myślę, że masz wielu adoratorów.Chociażmoże jesteś jeszcze na to za młoda. Chciała się pani ze mną zobaczyć, prawda?  zapytała przyjaznie Mary.52 Trochę się niecierpliwiła; bała się, że ktoś może nadejść, a poza tym była pewna,że dzieje się coś ważnego. O co chodzi? Potrzebujemy informacji. Jakich?  zapytała Mary, powstrzymując się przed ziewnięciem. Jak zapewne wiesz, dokonaliśmy postępu.Wszystko zostało wiernie od-tworzone i naniesione na mapę.Mamy szczegółowy model, dokładny pod każdymwzględem.Ale. Ale nie działa. Wręcz przeciwnie  zaoponowała Wędrowniczka. Nie możemy go tyl-ko ożywić.Nasz model jest statyczny, pozbawiony mocy.Aby pokonać tę trud-ność, potrzebujemy więcej energii. Tak myślę. Mary uśmiechnęła się.Z wyrazem głodu w oczach Wędrowniczka wpatrywała się w Mary. Taka energia istnieje.Wiem, że ty jej nie posiadasz.Ale jesteśmy pewni,że jest tu ktoś, kto ją ma.Istnieje tutaj i my musimy ją zdobyć. Czego ode mnie oczekujecie?  zapytała Mary.Szare oczy Wędrowniczki zabłysły. Powiedz nam, jak przejąć kontrolę nad Peterem Trillingiem.Mary nieomal podskoczyła zdumiona. Peterem? On wam nie pomoże. On posiada tę właściwą energię. To prawda.Ale nie do waszych celów.Gdybyście znali całą historię z nimzwiązaną, wiedzielibyście dlaczego. Gdzie nabył tej energii? Jest na tym samym poziomie co moja. To nie jest odpowiedz.Skąd pochodzi ta energia? Pytała już mnie pani o to  odparła Mary. Nie możesz nam powiedzieć? Nie.Umilkły.Wędrowniczka zastukała paznokciami. To by nam bardzo pomogło.Wiesz dostatecznie dużo o Peterze Trillingu.Dlaczego nie możesz nam powiedzieć? Niech się pani nie przejmuje  odrzekła Mary. Zajmę się Peterem, kie-dy nadejdzie odpowiednia pora.Zostawcie go mnie.W chwili obecnej ta sprawato nie wasz interes. Jak śmiesz!  oburzyła się Wędrowniczka. Przepraszam. Mary zaśmiała się. Ale to prawda.Wątpię, czy to bywam cokolwiek pomogło, jeśli opowiedziałabym o mnie i o Peterze.Przypusz-czam, że nawet by przeszkodziło. Co wiesz o naszym programie? Tylko to, co ci powiedzieliśmy? Być może. Mary uśmiechnęła się.Na twarzy Wędrowniczki odmalowała się wątpliwość. Nie możesz wiedzieć więcej.Mary wstała. Czy jeszcze o coś chciała mnie pani zapytać?Wędrowniczka spojrzała na nią surowo. Wiesz, co moglibyśmy ci zrobić?Mary poruszyła się niecierpliwie.53  Teraz nie czas na bzdury.Wokoło dzieją się niezwykle ważne rzeczy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl