[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jeszcze nie odpowiedział, badając dotykiem obszar w pobliżu wejścia do pochwyw poszukiwaniu niewielkiego zgrubienia, które wskazałoby mu jej punkt G.Nie przestawał przytym pieścić okolic jej łechtaczki. I tobie też nie wolno jeszcze dojść.Harriet nie mogła uwierzyć w to, co słyszy.Jej ciało krzyczało o uwolnienie odnarastającego napięcia zmierzającego, była tego pewna, w stronę najsilniejszego orgazmu, jakikiedykolwiek przeżyła, a on mówił jej, że ma nie dochodzić. Muszę jęknęła. Nic na to nie poradzę. Nie rozczaruj mnie, Harriet wymruczał. Lepiej opóznić ten moment. To przestań mnie w ten sposób dotykać! krzyknęła. Nie wytrzymam tego! Oczywiście, że wytrzymasz.Dasz radę zrobić wszystko, co ci każę zapewnił ją,podczas gdy jego palce kontynuowały swoje zręczne manipulacje, od których jej ciało zdawałosię nabrzmiewać i napinać się w gorączkowej wspinaczce na szczyt rozkoszy.Zagryzła dolną wargę, starała się myśleć o innych rzeczach i nie zwracać uwagi na to, corobiły jego palce, ale to było niemożliwe.Całe jej ciało było wilgotne i gorące z pożądania,a powyżej kości łonowej czuła ból, który narastał za każdym razem, gdy jej dotykał.Nagle znalazł wymykający mu się dotąd punkt G.Wyciągnął palec, by zaraz wepchnąćgo z powrotem z mistrzowską precyzją, a jednocześnie schwycił dwoma palcami drugiej dłoniwilgotną łechtaczkę i leciutko, niemal niezauważalnie ścisnął.Wiedział, że to doprowadzi ją na szczyt, mimo to jednak wymruczał: Jeszcze nie.Harriet usłyszała te słowa, ale jej ciało już przejęło kontrolę.Z przeszywającymkrzykiem, tak silne były jej odczucia, poddała się zakazanej przyjemności.Jej plecy wygięły sięw łuk, przez całe ciało przebiegały cudowne skurcze, niekończący się rozkoszny spazm, ażwreszcie było po wszystkim i zwiotczała opadła z powrotem na łóżko. Było niemal bardzo dobrze powiedział czule Lewis.Harriet nie mogła sobie wyobrazić, jak mogłoby być choć odrobinę lepiej.Spojrzała naniego spod na wpół przymkniętych powiek i zobaczyła, że jego wzwód jest ogromny.Miało wiele większego penisa niż którykolwiek z jej poprzednich kochanków.Na końcu purpurowejżołędzi połyskiwała kropla przezroczystego płynu.Jego pożądanie podziałało na nią jakafrodyzjak; wyciągnęła do niego rękę. Odwróć się mruknął. Połóż się twarzą do poduszki i ugnij nogi w kolanach.Posłuchała bez sprzeciwu, wiedząc, że cokolwiek postanowił zrobić, w jakikolwieksposób ją wziąć, będzie cudownie.Kiedy ułożyła się zgodnie z jego życzeniem, Lewis ukląkł między jej kolanami i sięgnąłdłońmi pod nią, by móc pieścić jej podbrzusze.Jego penis znalazł się między jej rozwartymipośladkami.Podczas gdy palcami masował coraz bardziej wilgotną łechtaczkę, jego kutas ześlizgnąłsię wzdłuż równie wilgotnego rowka między jej pośladkami, zatrzymując się u wejścia dopochwy.Doznania płynące z dotyku jego palców znów pchnęły Harriet na drogę wiodącą wprostdo orgazmu i kiedy poczuła delikatny, aksamitny dotyk u wejścia do pochwy, naparła na niegopośladkami.Chciała, żeby w nią wszedł, teraz, natychmiast.Pragnęła uczucia wypełnienia,potrzebowała czuć go głęboko w sobie, dającego, a zarazem biorącego rozkosz.Lewis cofnął się odrobinę, wiedząc, że niekiedy jego rozmiar sprawiał partnerkomdyskomfort, jeśli nie były wystarczająco podniecone.Ponieważ jednak Harriet nie zaprzestałaniecierpliwych ruchów, wsunął się w nią powoli.Przez chwilę czuła ból, kiedy jej ciało rozciągało się, by go pomieścić, wówczas jednakjeden z jego palców lekko uderzył w jej łechtaczkę i wrażenie nieprawdopodobnej, gorącejprzyjemności rozlało się po całym jej podbrzuszu, zwiększając jej nawilżenie, co ułatwiło muruchy wewnątrz niej.Lewis odnalazł teraz swój rytm, inny niż ten, w którym kochał się z Roweną lubiącąmocne i szybkie pchnięcia.Poruszał się teraz powoli, ślizgając się tam i z powrotemw spokojnym tempie, co jakiś czas zatrzymując się i wykonując biodrami rotacyjne ruchy, tak żeHarriet czuła, jak jego członek masuje ścianki jej pochwy.Pulsujące mrowienie, które zawsze poprzedzało jej orgazmy, coraz silniej wstrząsało jejpodbrzuszem, a piersi aż do bólu domagały się pieszczot.Zaczęła więc sama stymulować sutki,wijąc się i ocierając o łóżko.Słyszała własne ciche krzyki narastającego pożądania i corazszybszy oddech kochanka.Nagle Lewis zmienił rytm: wbijał się w nią dziko raz za razem, uderzając w przód ściankipochwy, dokładnie w punkcie G, tak że w tym samym czasie, gdy jego palce drażniły jejpulsujący pączek rozkoszy od zewnątrz, również i wewnątrz jej ciało było stymulowanew najważniejszym miejscu.Skutkiem był nagły wzrost podniecenia, które zdawało się płynąć w górę od jej stópi zalewać każdy nerw jej ciała rozkoszą.Znalazła się na granicy orgazmu; jej serce waliło,a podbrzusze stwardniało.Lewis wiedział, że nie potrafi się powstrzymać ani chwili dłużej.Widok wypiętej pupyHarriet, jej szczupłych, długich nóg przywierających do jego nóg, gładkich pleców i ramionwijących się w rozkosznych spazmach doprowadził go niemal na szczyt.Kiedy poczułnadchodzący orgazm, przesunął prawą rękę i delikatnie nacisnął palcami miejsce tuż poniżejkości łonowej Harriet.Doszła chwilę przed nim i falujące skurcze otulających go ścianek jej pochwy wyzwoliłyjego orgazm
[ Pobierz całość w formacie PDF ]