[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nowy Jork? Stan czy miasto? Miasto, czyli stan  roześmiała się. Czym się zajmujesz?  dopytywałam. 180/332 Już nie pracuję.Miałam etat w Food Network, ale po zaręczynachrzuciłam pracę.Zajmowałam się przygotowaniem potraw do sesji zdjęcio-wych.Kiedy zaczęliśmy planować ślub, trudno było pogodzić jego organi-zację z pracą.Te dojazdy i załatwianie.Więc odeszłam.Pobraliśmy się w&Odleciałam w kosmos. Przepraszam, ale nie słyszałam nic, co powiedziałaś po  Food Ne-twork.Pracowałaś dla nich? I odeszłaś? Na litość boską, kobieto, dlacze-go?  pytałam rozgorączkowana i bardzo zdziwiona.Megan się roześmiała. Niech zgadnę: Bosonoga Contessa? Tak!  krzyknęłam i wszyscy popatrzyli w naszą stronę.Oblałam sięrumieńcem, a Simon spojrzał na mnie.Gestem pokazałam mu, że wszyst-ko jest w porządku.Wzięłam się w garść. To znaczy, tak.Uwielbiam ją. Zdążyłam już nieco ochłonąć. Ja też.Jest bardzo sympatyczna. Poznałaś ją?Tym razem Simon przeprosił swojego rozmówcę i razem z Trevoremi drużyną milionerów ruszył w stronę naszego stolika.Wiem, że to nielogiczne.Wiem, że to nawet fizycznie niemożliwe, aleporuszali się w zwolnionym tempie.Jak w filmie akcji.Simon szedłz przodu, Trevor po jego lewej stronie i nieco z tyłu, a pozostali za nimi.Jak gęsi w kluczu.Wszyscy się za nimi oglądali.Widok był tak hipnotyzu-jący, że nie można było oderwać od nich wzroku.Najseksowniejszy kluczgęsi w historii przyrody.Aby podkreślić ten efekt, panowie powinni się poruszać w całkowitejciszy, takiej, która pozwalała usłyszeć bzyczenie muchy.Tymczasem gło- 181/332śno grała muzyka i utwór 50 Centa In da Club stanowił doskonały podkładdla idących chłopaków.Patrzyłam w niebieskie oczy Simona, który ema-nował siłą, autorytetem i niespożytą energią erotyczną.Takiego Simonaznałam i miałam dowody na to wszystko.Simon Wallbanger.Podszedł do stolika i usiadł obok mnie z lekkim rozbawieniem.Objąłmnie ramieniem.O  mój  Boże.Simon Parker objął mnie ramieniem.Przy wszystkich.Chwila, to już nie są czasy liceum.A nawet gdyby były, to nie jesteśmyw mojej szkole.Mimo to wszystkie dziewczyny i tak rzucały mi gniewnespojrzenia.Uśmiechnęłam się z wyższością, bo rozpierała mnie duma, żeSimon przytula właśnie mnie. Powiesz mi, dlaczego tak krzyczałaś?  szepnął mi do ucha, a ja roz-płynęłam się ze szczęścia.Ale po chwili wzięłam się w garść. Twoja koleżanka Megan poznała Inę Garten  osobiście!  oznajmi-łam, zwracając się do niej z aprobatą. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Mogę załatwić ci książkę kucharską z autografem  zaproponowała. Trevor, masz najfajniejszą żonę na świecie  trajkotałam. Stawiamci drinka.Co chcesz? Lemoniadę  powiedziała i nieśmiało się uśmiechnęła, patrząc naTrevora, który po prostu promieniał.Patrzyłam to na nią, to na niego. Gratuluję! Cudownie! Jeszcze nic nie widać.To pewnie sam począ-tek  piszczałam radośnie. Co? Coś straciłem?  spytał Simon. To dopiero ósmy tydzień.Niedawno się dowiedzieliśmy. Trevoruśmiechał się z dumą i wziął Megan z rękę. 182/332 Ale o co chodzi? To wspaniale  powiedziałam. I tak szybko po ślubie.Ale macierok.Prawda, Simon? Nic nie rozumiem.Czego ósmy tydzień?  dopytywał skołowany. Megan jest w ciąży  wyjaśniłam i znacząco spojrzałam na Megan,która uśmiechnęła się ze zrozumieniem.Simon popatrzył zdziwiony na Trevora. Serio? Serio  potwierdził Trevor. Koleś!  wykrzyknął Simon, kiedy wiadomość w końcu do niego do-tarła.Dziewczyny, zapamiętajcie tę lekcję: właśnie tak komunikujecie sięz kimś, kogo nie widziałyście od dziesięciu lat.***Kolacja była wspaniała, znajomi Simona cudowni i w ogóle cały wie-czór okazał się bardzo udany.Po posiłku wszyscy ponownie krążyli po salii wciąż wyrażali radość z przybycia Simona.Z tego, co usłyszałam międzywierszami, większość jego kolegów i koleżanek z klasy wiedziała, że pra-cował jako fotograf.Niektórzy nawet śledzili jego sukcesy.Miło było słu-chać, jak opowiada o ostatnich dziesięciu latach swojego życia.A jego mina, kiedy drużyna milionerów zaczęła wyciągać portfele, żebypochwalić się przychówkiem! Wszyscy koledzy Simona byli żonaci i mielidzieci.Wszyscy wiedli dobre, poukładane życie, przeznaczone dla ludzipochodzących z krainy bogaczy.Ledwie udało mi się powstrzymaćśmiech, kiedy Luke oznajmił, że dorobił się trojaczków.Simon o mało nie 183/332zemdlał.Mogłam jedynie kreślić palcem małe kółka na jego plecach.Udałomi się go przywrócić do życia, kiedy kolejna grupa znajomych podeszła donaszego stolika.Nie padło ani jedno słowo na temat rodziców Simona, a nasłuchiwa-łam wszystkiego z uwagą, gotowa do odwrócenia jego uwagi informacjąo tym, że nie mam na sobie majtek.Wszyscy po prostu cieszyli się, żewrócił do gry, że wszystko u niego dobrze i że jest szczęśliwy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl