[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przez te trzy sekundy Boddali się o następne trzysta tysięcy kilometrów i światło będzie musiało zużyć dodatkowąsekundę.Jako mało istotny pomijam fakt, że przez tę sekundę B oddali się znów o sto tysięcykilometrów i sprawa zacznie przypominać wyścig Achillesa z żółwiem.Ten drobiazguznajmy za nieistotny.A teraz policzmy: na przebycie układu AB oddalonego początkowo odwa miliony siedemset tysięcy kilometrów, światło będzie musiało zużyć dziewięć plus trzyplus jedną, czyli trzynaście sekund i prędkość jego względem układu wyniesie 20769237km/sek. a to dlatego, że prędkość światła zgodnie z Teorią Względności zarówno względemA, jak i względem B wynosi niezmiennie trzysta tysięcy kilometrów na sekundę.Jest tooczywisty nonsens.Policzmy więc od nowa, ale inaczej: odległość początkowa równa jest dziewięciu sekun-dom świetlnym i zgodnie z teorią, a myśl której kierunek i prędkość ruchu B są dla światłaobojętne, światło dociera do B po dziewięciu sekundach.Robi to ku wygodzie teorii.Wiemyjednak, że B oddali się w tym czasie o dziewięćset tysięcy kilometrów.Oznaczałoby to, żeświatło przebyło w ciągu dziewięciu sekund odległość początkową (2.700.000 km) plus dzie-więćset tys.kilometrów, a więc odległość trzech milionów sześciuset tysięcy kilometrów,gdyż układ ten nie był statyczny.Jak wynika z obliczeń światło musiało mknąć z prędkościączterystu tysięcy km/sek.Inaczej mówiąc, jeżeli światło względem A będzie biegło ze stałąprędkością 300.000 km/sek., to względem B będzie biegło w pierwszym przypadku 207692km/sek., a w drugim 400.000 km/sek. bowiem gdyby biegło z niezmienną prędkością300.000 km/sek.równocześnie względem A i B, musiałoby zużyć na pokonanie zmieniające-go się układu AB ponad trzynaście sekund, mimo że początkowa odległość wynosiła dziewięćsekund świetlnych.Po to, żeby teoria nie kłóciła się z naszym eksperymentem trzeba by do-puścić albo zmienną prędkość światła, albo zmienną (inaczej mówiąc względną) wartość cza-su, który byłby różny dla punktu A, punktu B i dla światła.W rozpatrywanym przykładziewartość czasu światła względem wartości czasu układu AB musiałaby się równać dziewięciutrzynastym.A teraz przyjrzyjmy się sytuacji odwrotnej, to znaczy kiedy B będzie się przybliżać, aukład A B skracać.Okazuje się, że światło wysłane z A napotka B po niespełna siedmiu se-kundach, bo w tym czasie światło pokona niespełna dwa miliony sto tysięcy km, B niespełnasiedemset tysięcy kilometrów i spotkają się w odległości nie mniejszej, niż dwa miliony ki-lometrów i nie większej, niż dwa miliony sto tysięcy km od A.Jak wynika z obliczeń, te sie-dem sekund przedstawia identyczną wartość dla światła i dla obserwatora z układu A B, codowodzi, że światłu wcale nie jest obojętne, czy B oddala się od A, czy też się do niego przy-bliża.Wniosek taki obala założenia bezwzględnej prędkości światła, niezależnej od ruchuobiektu, bo gdyby tak było, światło musiałoby docierać w takim samym czasie niezależnie oddługości odcinka, albo, inaczej mówiąc, musiałoby docierać na każdą odległość natychmia-stowo.38PytaniaCzy można, nie uciekając się do równań algebraicznych, a posługując jedynie przykładem(opisem), wyjaśnić ignorantowi niektóre kwestie z Teorii Względności?Co oznacza bezwzględna prędkość światła, bez odniesienia do układu?Jaką prędkość względem siebie będą miały dwa promienie przeciwbieżne (rozbieżne), ajaką biegnące równolegle?Co się dzieje, kiedy zderzają się dwie wiązki światła? Czy jest możliwe, żeby się wzajem-nie, bezkolizyjnie przenikały, czy silniejszy spycha słabszy, czy też następuje spiętrzenie fo-tonów, a więc gigantyczna elektrokatastrofa? Czy zderzające się promienie rozpraszają się?Jeżeli tak, dowodziłoby to katastrofy.Jaka będzie prędkość światła względem obiektu lecącego z prędkością przyświetlną, jeżelirównocześnie trafi się obiekt lecący ze znacznie mniejszą prędkością(np.20 km/sek.) Czy tedwa lecące obok siebie z tak różną prędkością obiekty światło może mijać z identycznąwzględem nich prędkością 300 tys.km/sek?Gdyby promień światła znalazł się pomiędzy dwiema przeciwbieżnymi prędkościamiprzyświetlnymi, w jaki sposób relacja jego prędkości względem tych dwóch przeciwstawnychprędkości mogłaby być jednakowa?Teoria zakłada, że przy prędkości światła masa wzrasta nieskończenie, z czego wynika, żeświatło nie jest natury fizycznej.Gdyby światło miało nieskończenie wielką masę, na świeciemusiałoby być nieskończenie jasno
[ Pobierz całość w formacie PDF ]