[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ryan Larrobino, środkowy pola, ciska piłką do Caseya Kinneya z drugiej bazy.Casey autuje niewidzialnego biegacza, obraca się na pięcie i rzuca na domową, gdzie czeka J.J.Fiddler.Po chwili piłka wraca do Watermana.- Podwójny aut! - krzyczy Waterman i posyła piłkę do Matta Kinneya (przypadkowa zbieżność nazwisk z Caseyem).Matt stoi dziś na pozycji stopera.Piłka kozłuje i leci na lewe skrzydło.Matt zbija ją na ziemię, chwyta, podaje do Caseya na drugą; Casey okręca się i rzuca do Mike'a Arnolda z pierwszej.Potem dostaje ją J.J.- Nieźle! - woła Waterman.- Dobra robota! Zwłaszcza Matt Kinney! Jeden-dwa-jeden! Mikę Pelkey! Kryjesz!Imię i nazwisko.Zawsze wymienia imię i nazwisko, by uniknąć nieporozumień.W zespole jest mnóstwo Mattów, Mike'ów i facetów nazwiskiem Kinney.Akcja wychodzi bezbłędnie.Mikę Pelkey, drugi miotacz drużyny, jest na właściwym miejscu, kryjąc pierwszą bazę.Nie zawsze pamięta o tym manewrze, lecz teraz mu się udało.Szczerząc zęby, truchtem wraca na wzgórek, a Neil Waterman szykuje się do kolejnej zagrywki.- To najlepsza drużyna Małej Ligi, jaką widziałem w ciągu ostatnich dwóch lat - powie Dave Mansfield w parę dni po zwycięstwie zespołu Bangor nad Millinocket.Wciska do ust garść ziaren słonecznika i zaczyna przeżuwać.Gdy mówi, od czasu do czasu wypluwa łupiny.- Myślę, że nikt ich nie pokona.Przynajmniej nie w trzeciej grupie.Przerywa i patrzy, jak Mikę Arnold rzuca się z pierwszej bazy w stronę bazy domowej, chwyta skrócone odbicie i robi szybki obrót.Zamach - lecz piłka zostaje w dłoni.Mikę Pelkey wciąż stoi na wzgórku; tym razem nie pamiętał o kryciu i baza jest nie chroniona.Spłoszonym wzrokiem zerka na Dave'a.Potem uśmiecha się promiennie i jest gotów do następnej akcji.W powtórce da sobie radę, lecz co będzie, jeśli się zapomni podczas meczu?- Rzecz jasna, możemy przegrać na własną prośbę - mruczy Dave.- Tak to zwykle wygląda.- Później, podnosząc głos, huczy: - Mikę Pelkey! Gdzie się podziewasz? Miałeś kryć pierwszą!Mikę kiwa głową i biegnie we wskazanym kierunku - lepiej późno niż wcale.- Brewer - mówi Dave i potrząsa głową.- Na ich boisku.To będzie ciężki mecz.Ci z Brewer zawsze są dobrzy.Zawodnicy Bangor West nie rozgromili “tych z Brewer", ale wygrali pierwszy mecz wyjazdowy bez większego wysiłku.Główny miotacz, Matt Kinney, jest w dobrej formie.Nie rzuca z przesadną siłą, lecz jego szybkie piłki podstępnie zmieniają tor lotu, a podkręcane - choć na pozór całkiem przeciętne - też są skuteczne.Roń St Pierre lubi powtarzać, że w całej Ameryce każdy miotacz Małej Ligi jest przekonany, iż potrafi zabójczo podkręcać.- W rzeczywistości to nie żadna rotacja tylko zwykłe spadanie - mówi.- Pałkarz z odrobiną wyczucia wymiata taką piłkę z boiska.Matt Kinney jednak umie podkręcać, a dziś wieczór dobrze wyczuwa odległość i autuje ośmiu pałkarzy.Co pewnie ważniejsze, tylko czterem daje bazę darmo.Błędy miotaczy są prawdziwą zmorą trenerów Małej Ligi.- Zabójstwo - powiada Neil Waterman.- Za każdym razem zabójstwo.Bez wyjątku.W turniejach Małej Ligi sześćdziesiąt procent punktów jest zdobywanych po uporczywych błędach miotacza.W tym meczu dzieje się inaczej: dwaj pałkarze puszczeni przez Kinney a są zatrzymani na drugiej; dwaj pozostali schodzą z boiska po trzech autach.Zawodnikom z Brewer tylko raz się udaje odbić: Denise Hewes, w obronie grająca na środkowym zapolu, w piątej zmianie zalicza pierwszą bazę przy jednym wyautowanym, lecz spada z drugiej.Gdy spotkanie z wolna przechodzi do historii, Matt Kinney, zwykle poważny i zamknięty w sobie, zdobywa się na uśmiech w stronę Dave'a, błyskając aparatem na zębach.- Mogła walnąć mocniej! - mówi niemal nabożnie.- Zaczekaj, aż przyjadą z Hampden - kwaśno odpowiada Dave.- Tam wszyscy walą.Siedemnastego lipca, podczas wizyty zespołu z Hampden na boisku Bangor West, na tyłach rozlewni coca-coli, szybko się okazuje, że Dave miał rację.Mikę Pelkey jest nieco lepszy i bardziej opanowany niż w meczu z Millinocket, lecz nie potrafi niczym zaskoczyć graczy z Hampden.Mikę Tardif, silny chłopak, obdarzony niesłychanie szybkim odbiciem, wymiata trzeci narzut Pelkeya na lewe zapole, za ogrodzenie, na dobre dwieście jardów.Home run w pierwszej zmianie.W drugiej Hampden zdobywa jeszcze dwa punkty i obejmuje prowadzenie 3-0
[ Pobierz całość w formacie PDF ]