[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- A jeżeli nie wyrazimy zgody na reprodukcją wszystkich kosmonautów?- Nic się nie stanie - odparł Efer.- Lecz to “nic" przeraża.Czyżby przeceniono inteligencję ludzi? Sam powiedziałeś, że idea ludzkiego Wszechświata przemawia do twojej wyobraźni.Podziwiamy siły witalne ludzi, energię, wytrwałość.Tak, wiem, nie lubicie komplementów.Nie zdołam, niestety, wykonać zaleceń Rozumniejszych.- Proponujemy kompromis - powiedział Paweł Do.- Na księżycu Hor wyląduje dziesięć statków kosmicznych, tysiąc kosmonautów.Reszta eskadry będzie czuwać nad ich bezpieczeństwem.- Przyjmujemy tę propozycję, nie tracąc nadziei, że wcześniej czy później uwierzycie w dobre intencje Rozumniejszych.Sygnał-drogowskaz doprowadzi eskadrę do księżyca Hor.Dowódca wydawał rozkazy:- Do wszystkich kosmonautów.Myślcie o czymkolwiek.Oni nie zdołają odczytać myśli dwustu tysięcy ludzi.Egin pracuje nad szyfrem, którym będziemy się porozumiewać.Do Grupy Południowej.Podążajcie za sygnałem nadawanym przez Rozumniejszych.Do Grupy Północnej.Proszę wysłać sondy.Niech zbadają skład Czarnego Obłoku.Grupa Zachodnia asekuruje Południową.Wschodnia pozostanie w rezerwie.Informujcie o najdrobniejszych zakłóceniach.Sondy bezbłędnie wykonały zadanie, przekazując uczonym wyniki badań.Grupa Południowa eskadry ominęła czarną mgławicę.Uznano, że tak będzie rozsądniej.Rakiety rekonesansowe odnalazły księżyc Hor.Trzysta gwiazdolotów weszło na orbitę okołoksiężycową, tworząc efektowny, srebrzysty pierścień.W odległości stu kilometrów unosiły się gwiazdoloty Grupy Północnej i Zachodniej.Najodleglejszy Zespół Wschodni, zatoczywszy olbrzymie koło, manewrował w pobliżu Czarnego Obłoku.Na powierzchnię księżyca Hor rakiety zwiadowcze, pilotowane przez maszyny, zrzuciły tysiące sond.A oto pierwsza informacja przekazana Dowódcy:“Całą powierzchnię pokrywają konstrukcje podobne do dwupoziomowych mostów, łączących liczne kratery.W ich wnętrzach wzniesiono cylindryczne budowle, przypominające silniki plazmowe rakiet międzyplanetarnych.Prawdopodobnie księżyc Hor krąży po orbitach najdogodniejszych dla kosmicznych nawigatorów."Efer potwierdził tę opinię krótkim stwierdzeniem:- Tak, to statek kosmiczny.Na pytanie, co stało się z planetą, wokół której niegdyś krążył, odpowiedział:- Był jednym z wielu satelitów wymarłej planety gasnącego systemu słonecznego.Ówczesna cywilizacja przekształcała księżyce w statki kosmiczne.Z ich pomocą przenieśli się w dogodniejsze dla życia strony.Przez pewien czas ułatwiały komunikację między planetami.Potem wyrzucono je w Kosmos, by nawiązywały kontakt z innymi cywilizacjami.Lecz Istoty Myślące przeceniły możliwości, zbagatelizowano rady Rozumniejszych.Astronauci przekroczyli granice Tej Strefy Wszechświata.Nie wiemy, co się z nimi stało.Księżycowe statki powróciły do naszej Galaktyki, długo błądziły po bezdrożach Kosmosu.Opustoszałe gwiazdoloty-widma zainteresowały Rozumniejszych.Z ich pomocą zamierzamy zaludniać Wszechświat, ułatwią przenoszenie ludzkich reprodukcji w wybrane rejony.- Skorzystałeś z jeszcze jednej okazji, by przekonać nas o dobrych intencjach Rozumniejszych - rzekł Paweł Do.- Nie podjęliśmy ostatecznej decyzji.Zapewne domyślasz się, czego obawiamy się najbardziej.- Tak - odparł - obawiacie się, że prawdziwi kosmonauci, że ludzie pozostaną w Kosmosie.A na Ziemię wrócą ich reprodukcje.- Znakomicie czytasz w myślach.Być może, iż te obawy są nieuzasadnione.Jak jednak zdobyć pewność?- Sami będziecie kontrolować przebieg reprodukcji.- Za chwilę wyląduje na powierzchni księżyca Hor jeden gwiazdolot.Reszta pozostanie na orbicie.- Gwiazdolot Dowódcy?- Tak, lecz ja przejdę do innego statku kosmicznego, by swobodnie kierować akcją.Zastąpi mnie Hesker.Będą mu towarzyszyć Tytus, Tereza, Laurin, Akon, strateg Soke, Egin, Narbukil i czterdziestu kosmonautów.Trzech ludzi wyraziło zgodę na poddanie się eksperymentowi.Na razie tylko trzech.- Przejdą do historii Wszechświata jako pionierzy nowej cywilizacji ludzkiej.- Czy spotkamy się z tobą na księżycu?- To niestety niemożliwe - odrzekł Efer.- Bezpośredni kontakt mogę utrzymywać z ludźmi przez przeszłość.Pozostanę wszakże w waszej świadomości, aparatura gwiazdolotów emituje mój głos, by nic nie zniekształciło sensu przekazywanych myśli.- Przebieg eksperymentu z ochotnikami zadecyduje o dalszym ciągu.- To zrozumiałe - powiedział Efer.- W Tej Strefie Kosmosu nikt nikogo nie skrzywdzi, pamiętajcie o tym.W ostatniej chwili dowódca zmienił program lądowania gwiazdolotu Nr 2000.Na wskazanej przez Efera płaszczyźnie osiadły najpierw pojazdy bezzałogowe z robotami, sterowanymi przez Egina.Człowiek Odpowiedzialny za Bezpieczeństwo Kosmonautów był wyjątkowo skupiony.Niemal każdą swoją decyzję wielokrotnie analizował z ludźmi i maszynami.Stale wprowadzano poprawki do planów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl