[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ze to, co dla jednego jestpokarmem, dla drugiego jest trucizna.Ja na przyklad lubie na sniadanie dwa sadzone jajkazóltkiem do góry, do tego pare duszonych sliwek i grzanke.Margaret woli talerz platków.Ralfzas nie jada ani jednego, ani drugiego.On lubi placki.A sasiad z tej samej ulicy, ten co ma odfrontu taki duzy trawnik, wybralby salceson i butelke krzepkiego piwa.Taverner drgnal.No cóz, musze próbowac.Ale w dalszym ciagu sluchacze chloneli to, co mówilYancey, slowo w slowo.Pierwsze zwiastuny nowej mysli - ze kazdy czlowiek ma swoja skalewartosci, specyficzny styl bycia, ze kazdy moze wierzyc w co innego, cieszyc sie i aprobowacrózne rzeczy - juz sie pojawily.To musi potrwac, jak powiedzial Sipling.Trzeba wymienic ogromna tasmoteke, przelamacustanawiane w poszczególnych okresach nakazy.Wprowadzic nowy sposób myslenia,poczynajac od banalnego porównania z pierwiosnkami.Kiedy dziewiecioletni chlopiec zechceznalezc odpowiedz na pytanie, czy wojna jest sluszna, czy nie, musi siegnac do wlasnegoumyslu.Nie bedzie gotowej odpowiedzi podsunietej przez Yanceya, którego nowa sylwetka wrazz nowym przeslaniem - ze kazda wojne jedni nazywaja sluszna, a inni niesluszna - jest juz wprzygotowaniu.Bylo takie oblicze Yanceya, które Taverner bardzo chcial zobaczyc.Ale trzeba bylo na niejeszcze dlugo czekac.Yancey mial zmieniac swoje upodobania w dziedzinie sztuki powoli, alestale.Pewnego dnia publicznosc sie dowie, ze Yancey juz nie przepada za sielankowymireprodukcjami z kalendarzy sciennych, ze teraz woli sztuke holenderskiego mistrza makabry idiabolicznej grozy z pietnastego wieku - Hieronima Boscha [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl